Strona 14 z 16

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 10:52
autor: blackbitch
Mirek pisze:Zrób to samo i udowodnij, że ma rację.


Komu mam coś udowodnić ? Tobie ? Nie żartuj sobie ... Jedynie sobie mogę cokolwiek udowadniać , a nie muszę , udowodnij ty swoje racje bo póki co piszesz jak ksiądz , zero rozwiniecia tematu odpowiadasz jednym zdaniem , napisz z czym masz problem , bo ja nie mam problemu z niczym...

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:00
autor: Natasza
Natasza pisze:danut sorry ale coś mi tu nie gra, i nie chodzi o teorie zaświatów ale o osoby, sorki ale zaczynam mieć pewne wnioski a jak je mam to wiem że tak jest



Natasza pisze:danut - hehe no cóż powiem to jeszcze raz wyraźnie- zostajesz na zawsze zignorowana rozumiesz już co wiem???? a inni się domyślą,

osoby ,, uduchowione,, mają pokorę , twoja natura wylazła bardzo szybko , a kłamstwami kasy nie nabijesz


Kochani - czy już to zrozumieliście co wiem? i o czym Wam pisałam dając znak....

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:05
autor: blackbitch
Natasza pisze:
Natasza pisze:danut sorry ale coś mi tu nie gra, i nie chodzi o teorie zaświatów ale o osoby, sorki ale zaczynam mieć pewne wnioski a jak je mam to wiem że tak jest



Natasza pisze:danut - hehe no cóż powiem to jeszcze raz wyraźnie- zostajesz na zawsze zignorowana rozumiesz już co wiem???? a inni się domyślą,

osoby ,, uduchowione,, mają pokorę , twoja natura wylazła bardzo szybko , a kłamstwami kasy nie nabijesz


Kochani - czy już to zrozumieliście co wiem? i o czym Wam pisałam dając znak....

A w temacie odpowiedziałaś czy wysnuwasz jakieś teorie spiskowe co? Spytaj moderatora czy danut i ja to dwie osoby czy jedna ... nie chce żebyś wogóle wypowiadala się wypowiadala tematach zamieszczonych przeze mnie bo teoretycznie mogę z tobą rozmawiać ale praktycznie nie życzę sobie twoich wypowiedzi w moim kierunku . Żegnam

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:08
autor: danut
Tak i jeszcze jakieś pomówienia o moim kłamstwie czy nabijaniu kasy z księżyca, szkoda gadać.

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:10
autor: Natasza
heh

mówimy o wielu wymiarach a ograniczać mamy myślenie do jednej osoby? heh nie

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:12
autor: Achill
Oj cos nerwowo w tym temacie jest.
Danut.
Od kiedy to teza jest wnioskiem?
przygotowując badanie musisz mieć jakaś myśl (co chcesz dowieść i w jaki sposób) ot i mamy tezę.
następnie jej dowodzisz poprzez badania i wyciągasz wniosek czy teza była poprawna, jeśli tak to mamy już zacżatek teorii, a jeśli nie to pytamy dlaczego teza była błedna. i tak w kólko.

Co do przykładu ze śmiercia mózgowa, dziękuję, nie znałem tego.
***
Nauka może nam dac odpowiedzi, jeśli nie dziś to trzeba poczekać aż ukształtuje się jej nowa dziedzina. Spirytyzm ma wszelkie zadatki aby się czyms takim stać.
Zgodze się że niektórzy naukowcy pomijają duchowośc świadomie.
Ale nie bez powodu wspomniałem o Saganie w tym temacie. aby pokazać, że w głownym nurcie nauki sa ludzie którzy mimo ze nie sa zwolennikami duchowości to jednka nie stawiają niczym Dawkins kropki nad i.

Dla przykładu.
Jakis czas temu pisalem ze w antropologii pojawia się myśl ze pierwsze pochówki (z widocznym obrządkiem pogrzebowym) u ludzi były wynikiem widzenia zmarłych. Naukowcy na całym świecie mówią o tym otwarcie. To oficjalnie uznana teza.
tyle tylko, że naukowcy probuja teraz odpowiedzieć na pytanie skąd te widzenia... i doszukują się tego np. w fazach snu REM itp. itd. Rzecz w tym, że jeśli potrafimy powiedzieć dużo o mechanicznym działaniu mózgu w REM, to nie potrafimy powiedzieć (w oparciu o ścisłą naukę) skąd Ci zmarli czy to prawdziwe widzenia, czy tylko wymysł.
***
I jeszcze jedno w Reinkarnacji w rozumieniu spirytystycznym nie chodzi o bycie bardziej wierzącym człowiekiem, tylko o pełne zrozumienia świata - również duchowego. A nie jest to proces latwy, bo nie chodzi tylko o poznanie zasad, ale ich zrozumienie i stosowanie - o pełen rozwój

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:20
autor: danut
Co do tezy i wniosku - nie napisałam przecież inaczej, tak przeprowadza się dowód w matematyce. I co? jeśli ona jest błędna to wychodzi to na końcu, więc dlaczego napisałeś, że z powodu błędnej tezy nie uznajesz dowodu, czy chcesz powiedzieć tym, że nic nie jest w stanie Ciebie przekonać?

Widzenia udawania często sam czas, o tym że nie są to halucynacje przekonujemy się, gdy wystąpi stuprocentowa pewność o jakimś zdarzeniu przed czasem jego wystąpienia, halucynacja nie jest w stanie wytworzyć czegoś takiego.

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:22
autor: blackbitch
Natasza pisze:heh

mówimy o wielu wymiarach a ograniczać mamy myślenie do jednej osoby? heh nie



A ktoś ci to narzuca ? Żegnam cie

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 11:32
autor: Achill
danut pisze:Co do tezy i wniosku - nie napisałam przecież inaczej, tak przeprowadza się dowód w matematyce. I co? jeśli ona jest błędna to wychodzi to na końcu, więc dlaczego napisałeś, że z powodu błędnej tezy nie uznajesz dowodu, czy chcesz powiedzieć tym, że nic nie jest w stanie Ciebie przekonać?

nie napisałem że Twoje tezy są błędne, tylko ogolnie, że czasem tak jest. Stąd tyle zamieszania między wierzącymi a naukowcami
rozwinę temat na PW żeby nie ciągnąc naukowego offtopa tutaj.

Re: Wielość żywotów

Post: 11 lis 2015, 12:44
autor: Xsenia
danut pisze:Ale ja nic nie mierze szkiełkiem i okiem. Rozpracowałam bardzo uważnie też temat o naszym postrzeganiu, mam dużo wiedzy psychologicznej przy tym a w książce współautorka widzeniu poświeciła cały rozdział opierając go o wiedzę naukową. Uważam, ze Boga trzeba poznać, bo jeśli ktoś wierzy tylko w Niego, to na jakiej zasadzie? - narzuconej mu przez kogoś?

Hm to już nie wolno wierzyć w coś lub kogoś, bo tak? Trzeba tylko wierzyć w coś, co można udowodnić, zmierzyć i rozpracować? I dlaczego ktoś miałby narzucać innym wiarę?
Wiara to nie wiedza. Czasem coś się WIE (poparte doświadczeniami, naukowymi dowodami), a czasem w coś się WIERZY (bez dowodów i nauki). I można wierzyć w Boga z różnych powodów, każdy ma pewnie inny - swój indywidualny powód. I to jest wiara osobista, nie narzucona przez kogokolwiek.

Xsenia pisze:Ale zamiast zamykać sie na doświadczenia innych ("bo to tylko wyobrażenia"), to może lepiej otworzyć umysł, wysłuchać, przeczytać, przemyśleć i postawić wnioski DLA SIEBIE. Bo inni mogą mieć inne wnioski, inne przemyślenia, ale to jeszcze nie oznacza, że oni się mylą, że tylko jedna strona ma rację i zna prawdę.

danut pisze:Skąd ten osąd, ze nie biorę pod uwagę doświadczeń innych? - chyba jest on zbyt pochopny, nie uważasz?

To mnie zdziwiłaś. :shock: Naprawdę moje słowa są dla ciebie osądem? Napisałam to jako dobrą radę, a nie osądzałam ciebie w żaden sposób. I możesz się do tej rady zastosować, albo ją odrzucić, twoja wola.

danut pisze:"To tylko wyobrażenia" - Natasza pisała o tym co jest za Czarną Dziurą w kosmosie - była tam?
Już kiedyś pisałam prawda jest wtedy, gdy nikt ci jej nie potrafi obalić w oparciu o dotychczasową wiedzę i wtedy gdy potrafisz odpowiedzieć mu na każde logicznie zadane pytanie.

Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło. Nie ma na świecie człowieka, który wie wszystko i wszystko potrafi wytłumaczyć. Mówiąc, że coś jest prawdą tylko dlatego że nikt nie potrafi obalić tego na podstawie dotychczasowej wiedzy jest dla mnie zamykaniem się w środowisku ograniczonym obecną wiedzą.

blackbitch pisze:Pani Xenia np . Wypowiada się w każdym poście ie zależnie od tego czy ma o tym pojęcie czy nie .

Dziękuję za wnikliwą ocenę mojej osoby. A wydawało mi się, że nie wypowiadam sie na tematy na których sie nie znam. I jednak muszę prosić byś nie robiła więcej takich prywatnych uwag o mojej osobie. Z góry dziękuję.

blackbitch pisze:Nie ma czegoś takiego MY POLACY

Jest. Grupa ludzi urodzonych i obecnie żyjących na terenach Polski nazywa sie Polakami. I jeśli ktoś też jest Polakiem, to ma prawo powiedzieć "MY POLACY".