Czego zabraknie

Czyli odrobina humoru na naszym "poważnym" forum...

Re: Czego zabraknie

Postautor: animus » 15 wrz 2011, 21:35

Luperci Faviani, bardzo Ci dziękuję za komentarz.
Po jego przeczytaniu, zaczęłam... rozglądać się po pokoju i zastanawiać, czy Luperci założył mi tu podsłuch?
No chwila! To przecież moje słowa:
Luperci Faviani pisze:Chciałbym żyć w społeczeństwie, w którym ludzie mogą być wobec siebie szczerzy w sensie pozytywnym i negatywnym. Chciałbym móc otwierać się przed ludźmi; otwarcie wyrażać moją dla nich sympatię, a wręcz miłość, którą ich darzę, bez obawy o posądzenie o interesowność, czy zboczenia.

z tzw. realu. :)
Zresztą nie tylko te... :shock:
No, przyznaj się, kiedy mi ten podsłuch zainstalowałeś? ;)
Pozdrawiam serdecznie!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: Czego zabraknie

Postautor: September518 » 15 wrz 2011, 21:52

Cieszę się Animus, że się odezwałaś.
Czekam też na Atalię.
Podajcie sobie wirtualne ręce do zgody.
September518
 
Posty: 67
Rejestracja: 28 lip 2011, 11:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czego zabraknie

Postautor: Luperci Faviani » 15 wrz 2011, 23:24

animus pisze:No, przyznaj się, kiedy mi ten podsłuch zainstalowałeś? ;)

:)
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Czego zabraknie

Postautor: animus » 16 wrz 2011, 09:09

September518 pisze:Cieszę się Animus, że się odezwałaś.

Też się cieszę, że się cieszysz, a jeszcze bardziej bym się cieszyła, gdyby ludzie nie obrażali się z powodu bzdetów. Zdaje sobie jednak sprawę, że to co bzdetami jest dla mnie, dla kogoś innego niekoniecznie.

September518 pisze:Czekam też na Atalię.
Podajcie sobie wirtualne ręce do zgody.

Zapewne inni czekają podobnie, jak i my.:)
Rękę do zgody wyciągam zawsze pierwsza i już mi ta ręka ścierpła nieco.;)
Tak naprawdę nie ma we mnie złości, gniewu ani żalu do kogokolwiek. Jestem głęboko przekonana, że Atalia to dobry, szlachetny, prawy Człowiek. Może w niej jeszcze, ukryte głęboko, nieco bólu, cierpienia, może trochę żalu czy złości do losu i i jeszcze, od czasu do czasu, wywołuje to w różnych sytuacjach pewne emocje? Może...? Odbijać się to też może niepotrzebnie również na relacjach międzyludzkich. Z czasem i to zapewne minie, a my zobaczymy tu znowu (albo przeczytamy), tą prawdziwą, życzliwą, pełną serdeczności, chęci pomocy i życzliwości dla ludzi Atalię. Nikt z nas nie chce wojny, a szczególnie spirytyści, jak mi się przynajmniej wydaje, są pokojowo nastawieni do świata. Każdy z nich na pewno stara się nie tylko siebie uczynić lepszym, ale i świat, w którym żyje. Każdy też nowy dzień, to kolejna dla każdego z nas szansa. A sprzeczki? Eeetam, nic w nich złego, jeżeli się czasem pojawią, bo mogą być nawet twórcze, inspirujące czy w niektórych życiowych sytuacjach ubarwiać nieco życie czy oczyszczać atmosferę niczym burza w naturze. Bawmy się tym, traktujmy jak kolejne lekcje, wykorzystujmy do osobistego rozwoju, ale nie obrażajmy na siebie, bo to obrażanie naprawdę niepotrzebne i nikomu w niczym raczej nie pomoże.
Kiedyś, pewnego pięknego dnia, na pewno będziemy się z tego wszystkiego śmiali. ;)

Pozdrawiam serdecznie Atalię i Wszystkich pozostałych, życząc, sobie też oczywiście, mądrego wykorzystania każdej szansy, która umożliwi, każdemu z nas, stawanie się nieustanie coraz lepszym Człowiekiem. Ponad wszelkimi podziałami czy różnicami, które przecież mają nam pomagać w nauce i rozwoju, a nie utrudniać czy szkodzić.
Dobrego Dnia!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: Czego zabraknie

Postautor: 000Lukas000 » 16 wrz 2011, 10:21

Dobra jeśli chcemy bo coś się zmieniło trzeba zagrać w otwarte karty.

Powiem ci co denerwuje Atalie, co denerwuje mnie i co denerwuje kilkoro innych osób.
Twój sposób wypowiedzi, starasz się wszystkich zinterpretować i pouczyć a nie widzisz tego co piszesz i jak piszesz.

Piszesz tak jak byś pozjadała wszystkie rozumy była wszechwiedząca, w twoich wypowiedziach jest pełno wyższości i pychy.
Teraz zaczynasz znowu obracać kota ogonem i gdyby Atalia to widziała to dostała by zasłużonej furii.

Ja nie wierzę w twój wizerunek, według mnie osoba mówiąca tyle o miłości nie mogła by równocześnie być osobą wywyższającą się i zarozumiałą.
To nie idzie w parze, a na pewno nie w takim stopniu.

Ale jak każdy mogę się mylić, może w istocie nie zdajesz sobie z tego sprawy, trudno jest czasami ujrzeć własne wady. Dlatego to mówię, i jeśli nie jesteś manipulatorką wtedy zastanowisz się nad tym i postarasz się zwalczyć je.

Zobaczymy teraz czy będziesz jak zawsze starała się zmanipulować ludzi przez słowa "ta ja lepiej będę siedziała cicho i się nie wypowiadała" lub przez odwrócenie kota do góry ogonem czy może zastanowisz się nad sobą i postarasz się zmienić swój sposób wypowiedzi.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Czego zabraknie

Postautor: atalia » 16 wrz 2011, 12:49

Ups!!! :o
No i znów zostałam przywołana "do porządku' przez kogoś ,kto niewąpliwie dzierzy prymat moralny nade mną.Wychodzi na to,ze jestem osoba zapiekłą w złosci i nienawisci do całego swiata.Well,well...
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze swoich wad i niedociagnięć,głownie braku cierpliwości i pokory,ale nie potrzebuję ,by mi o tym przypominano(no,chyba ,ze uczyni to np.taki ktoś jak Divaldo Franco lub najbliższy przyjaciel).
Animus ma teraz dowód na to,ze krytycznych uwag na temat jej wpisów na forum nie wyssałam z palca,a jaki wniosek z tego wyciagnie,nie moja juz sprawa.

To tyle ad vocem.Wbrew temu,co sugeruje Animus,moje relacje z innymi ludźmi są doskonałe i mam w zwiazku z tym nieco roboty w naszej nieformalnej grupie wsparcia duchowego osób dotkniętych stratą najbliższych i innymi tragediami zyciowymi.Ostatnio nieco zaniedbałam korespondencją mailową z przyjaciólmi,teraz muszę straty nadrobić.

Jeszcze jedno-język Animus przypomina mi nieco "jezyk miłości",jakim posługuje się nasz rząd dla sprytnej manipulacji majacej na celu ogłupienie narodu,a moja babcia zwykła była taka mowę okreslac "krew wypije a dziury nie zrobi".
I to by było na tyle.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Czego zabraknie

Postautor: atalia » 16 wrz 2011, 13:10

Jeszcze tylko dopowiem,ze szermowanie metodą ironicznej niekompetencji (jestem tu nowicjuszką,uczę się dopiero,jeśli trzeba ,to zamilknę i tylko bede czytać wypowiedzi innych,ale jeśli chodzi o ocenę ludzi i ich poczynan,jak również o szerzenie "czystej bezwarunkowej
miłosci" to "jestem jak brzytwa" i nikt mi nie podskoczy) oraz nadużywanie argumentów ad personam (biedna ta Atalia ,taka poszkodowana przez los i pewnie dlatego taka wredna z niej małpa) nie należy do dobrego tonu w polemice i jest zaliczane w poczet nieuczciwych chwytów retorycznych.
Jeśli chcesz,mogę przytoczyć z Twoich wypowiedzi wiele wyrazen utrzymanych w podobnej manierze.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Czego zabraknie

Postautor: atalia » 16 wrz 2011, 14:57

A reke do zgody też oczywiscie mam przyjać na Twoich warunkach-pokajam się,a Ty dalej będziesz mnie raczyć swoimi mądrościami (czytaj :ukrytymi złośliwostkami )w stylu:"...my znów zobaczymy tą(oryginalne)prawdziwą,zyczliwa,serdeczna,pelna życzliwości(czytaj:tańcząca jak ja jej zagram)Atalię.
To znaczy ,ze w tej chwili jestem nieprawdziwa?Czyli co,jakas marna kopia?A nie,to znaczy,że obecnie jestem nieżyczliwą,chamską,nieznoszącą ludzi kreaturą?Z Twoich słów to właśnie wynika,a ze jest to ukryte pod płaszczykiem pseudożyczliwości,za stara ze mnie wyga na takie numery.
Przypomnij sobie jak próbowałas doradzać Luperciemu i co z tego wynikło.Nie zdobyłas się na odwage ,by przyznac,ze trafiłas jak kulą w płot,przykrywajac to ćwierkaniem o "podsłuchach"(?)
Nie,na takie warunki zgody nie przystaję,wolę tu zniknać na zawsze,niz czytać fantasmagorie wysnute na temat mojej osoby i tym samym podnosić sobie ciśnienie,a jasno widzę,ze nigdy z tym nie skończysz-to po prostu silniejsze od Ciebie.
Ponawiam propozycję-moge zaoferować zgrabny pakiecik Twoich porad,ocen,instruktaży,"życzliwych" uwag i innych atrakcji całkiem gratis.Tak pro publico bono.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Czego zabraknie

Postautor: Voldo » 16 wrz 2011, 18:13

Ty tu Atalio nigdzie nam nie znikaj :)
Każdy z nas jest jakąś cząstką tego forum, a gdy ktoś znika, forum już nie jest takie samo...
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czego zabraknie

Postautor: atalia » 16 wrz 2011, 20:53

Voldo,dobrze wiesz,jak wiele dla mnie znaczy to forum(czyli ludzie tu piszący).To,że tu trafiłam dało mi tak wiele-moze nawet ocaliło mi życie.Spirytyzm jest z pewnością jedną z najlepszych rzeczy,jakie mi się w zyciu przydarzyły.Czasem jednak sytuacja wygląda tak,ze człowiek ma juz dosć ...
Zobaczymy jak się sprawy ułożą.
:)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

PoprzedniaNastępna

Wróć do Humor

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość