Lukasie, zastanawiałam się wczoraj chwilę nad tym przekazem, myślą, którą tu spontanicznie dla Ciebie wrzuciłam, jako jedną z wielu możliwości mimo, iż sama tego do końca nie rozumiałam. Nic sensownego jednak nie przyszło mi do głowy, zatem pomyślałam, że może... sen podsunie mi jakieś wyjaśnienie i rozjaśni to jakoś?
Ano udało się.
Nieudolnie może, ale jednak odważę się i będę próbowała poniżej opisać tą odpowiedź ze snu. Oczywiście podejdź do tego z dystansem, bo to... mój sen, a nie Twój.
Ad rem.
Myślisz sobie bardziej czy mniej świadomie, że życie dla samego siebie, dla własnego rozwoju, to za mało, Myślisz sobie, chciałbym dać z siebie również coś innym. Potrzeba pomagania innym jest czasem w ludziach niezwykle silna. Pragnienie to, potrzeba, myśl ta jest jest tak silna, że do pola wiadomości wypełnionego neutrionomionami, wysyła konkretny komunikat, a Universum odpowiada. Zawsze odpowiada i zawsze nam daje to, czego chcemy i to, czego nam trzeba mimo, że czasem tego naprawdę nie widzimy i nie rozumiemy. Świat, Bóg, energia pola, nazywają to różnie, daje Ci więc to, czego chcesz i spełniają Twoje pragnienie, ale... na Twoją miarę, możliwości, czasem tak na początek, byś się mógł najpierw sprawdzić w małym. Dasz radę, będziesz chciał dalej, będzie więcej. Zatem dostałeś okazję i stworzono Ci warunki (patrz - Twoi Rodzice potrzebujący pomocy oraz kilka innych okazji). W tym momencie jednak odzywa się prawdopodobnie, Twoje zmanipulowane i cwane ego, które szepcze Ci do uszka, no co Ty, nie bądź głupi. To nudne, pospolite i nikt nawet nie zauważy, jaki Ty dobry i szlachetny. Dopiero wtedy będziesz wspaniały, kiedy zadziałasz pod wielkim sztandarem "Poświęcam Się Dla Innych!" i w większej grupie, którą widzi i podziwia świat, dopiero wtedy to będzie imponujące, spektakularne, wielkie i na wielką miarę. Dopiero wtedy, głodne ego zostanie nakarmione i zaspokojone. Ego bowiem zawsze domaga się nakarmienia. Nigdy mu nie wystarcza to, co małe, co ciche, co skromne.
Lukasie, podsumowując wnioski wynikające z mego snu, napiszę Ci tu tylko o moim przekonaniu, które niekoniecznie podzielają i podzielać muszą inni. Podeprę się słowami, które jednak znają wszyscy, też nie zawsze rozumiejąc. Otóż wtedy dopiero pomoc innym jawi mi się naprawdę prawdziwą, piękną, szlachetną, kiedy... nie wie prawica, co czyni lewica.
Tyle rozważań na temat dzisiejszego snu o Tobie.
Przeczytaj, rozważ, a następnie... puść to i czyń tak, by cokolwiek zdecydujesz i uczynisz dalej, było dla Ciebie najlepszym i dla Twojego rozwoju najkorzystniejszym oczywiście.
Pozdrawiam serdecznie!:)
m.