Co z tego że filozofia spirytyzmu coś zakłada jak coś takiego co ludzkość planety zawsze uważało za bajki Istnieje!
Karma, reinkarnacja jednak nie wyklucza czegoś takiego jak zdolność ducha wcielonego do krzywdzenia innych - owszem filozofia może wykluczać zło duchów wcielanych i udowadniać ich chęć czynienia dobra - ale to zło istnieje, istniało i będzie istnieć! Filozofia może nakreślić pewien plan - plan doskonalenia ducha a i tak zło (złe duchy oscylujące w ramach jednej rodziny "przyciągającej się nawzajem" pozostają złe Nikt nigdy nie udowodnił że duch zawsze prze w stronę światła! Duch wcielony w ciało czy pozostający poza ciałem oscyluje zawsze wokół swoich interesów! I jest takie coś jak Okultyzm (okultyzm nie jako wiara w zło) - Okultyzm jako magnes przyciągający złych z wyboru, złych z zachcianki, złych...bo nie dadzą sobie w kaszę dmuchać
Czym jest ten "okultyzm"? - jest władzą nad potulnymi owieczkami dążącymi do światła! Bo te "owieczki" dziś wcale nie były "owieczkami" wczoraj - dlatego za owieczką zawsze podąża drapieżnik
I wcale nikt jeszcze nie obalił tezy że "wilki" to nie te same "drapieżniki" co od zarania dziejów stały po stronie zła.
A teraz przejdę do meritum sprawy:
Otóż widziałem rzucanie przekleństwa na tzw. "owieczkę" i widzę teraz po latach efekt tej "klątwy" (owszem można nie wierzyć) a "owieczka" nie ma i nigdy nie miała pojęcia o zaistniałym zdarzeniu (cóż nikt ją o fakcie nie poinformował
Doświadczenie to nie można nazwać zbiegiem okoliczności ani naturalnym zmęczeniem materiału wcielonego
A duchy które to czynią wcale nie są zacofanymi niskimi bytami które się nie rozwijają! One się rozwijają mediumicznie, okultystycznie i paranormalnie tylko oscylują zawsze w ramach swych interesów - i to jest "magnes" !
Duchy jednej rodziny jak to nazwał A.K - wiem co piszę - one się widzą, słyszą, kontaktują nawzajem, wspierają, wzmacniają i bronią! Można wątpić w reinkarnację, można nie wierzyć w nic a jednak wierzymy w siebie w duchy jednej rodziny
I dlatego jak piszę "zaatakuj mnie a ja nie kiwnę palcem" wiem że kiwnąć nie muszę