... dawno dawno temu kiedy uczestniczyłem w pokazach walk wczesnośredniowiecznych zostałem za pewną przysługe nagrodzony pewnym wisiorem, jak sie potem okazało ów wisior pelnił w średniowieczu rolę talizmamu ochornnego. miał odpędzac złe duchy. Był zrobiony z brązu.
Miało to miejsce kilka lat temu, przez jakiś czas go nosiłem z dumą (ale nie z racji mocy ale po prostu jako pamiętkę owej uczynionej przysługi). Potem byl okres ze raz nosilem, raz nie. Aż wkońcu schowałem go . Ostatnio robiąc porzadki zajrzałem w to miejsce i ... znalazłem ów wisior zlamany na pół.
Pamiętam, że ostatnim razem był cały. więc wydaje ise to dziwne. nie wiem jak to traktować i chyba raczej z braku dowodów pozostawie bez odpowiedzi.
To co jest dla mnie dziwne to fakt, że schowałem go z założeniem, że czymkolwiek on jest to juz mi się nie przyda.
Z innej zdecydowanie bardziej racjonalnej beczki... dowiedziałem się dzisiaj, że w rodzinie mojej mamy o wiele bardziej szanowano stary testament. do tego stopnia, że chowano stary testament przed księdzem. Dziwne? pierwsza myśl - może przechrzczeni Żydzi? Ale prababka była podobno głeboko wierzącą katoliczką (ale bez neofickiego zapału). Więc sam nie wiem. Ale wydaje się ta historia niezwykle ciekawa- niestety nie mam juz kogo o to zapytać.