Link wygląda na nieaktywny... albo jestem już ślepy
Krótko nazwę problem i jeszcze krócej odpowiem
Przymus do szczepień jest przymusem do przyjmowania środków, których skład zostaje ustalony (oficjalnie, lub nie) przez ekipy rządzące. Nie wiemy co tam jest, a musimy przyjmować, chociaż można takim zastrzykiem podporządkować sobie ludzi skuteczniej, niż miało to miejsce w Seksmisji ("weź pigułkę")... tu nie chodzi o brom, a gorsze rzeczy. Możliwości są przerażające, dowiedzione jest również wykorzystywanie ich.
Gdybym musiał się na coś zaszczepić- dałbym stówę lekarzowi, by pomylił oparcie krzesła z moim ramieniem. Wyjątkiem do rozważenia jest taka podróż w egzotyczne okolice... ale to jest mniejsza ilość buteleczek rocznie dla mniejszej puli osób, toteż prędzej "zatrują" szczepionki na grypę.
Tak czy siak: nie będę przyjmował środka, o którym wiadomo, że czasem zawiera różne formy związków i wirusów, których działanie ma uczynić mnie marionetką... w pewnym sensie zombie (działanie podobne do tabletek bromowych dla żołnierzy, ale... prędzej odwrotne- przykład wszystkim zdany, proszę).