danut pisze:Ale on sam miał również strasznie zniszczony organizm ( przeleciałam na szybko jeden artykuł o nim) i podobnie regeneruję się z chorób z których nielicznym udaje się tego dokonać i tak myślę, że też tą wewnętrzną siłą to robię. Jedno co, to nie wierzę w opracowane metody, bo to już mi się kojarzy z cwaniactwem, a przecież nie na tym cała sprawa polega. Sam pisałeś, że sztucznie i przez mechaniczne schematy tego muru się nie przeskoczy, jest naprawdę czystość tego przekazu na co kogo jest stać i co on sobie wypracuje.
danut pisze::D Wiesz, to nie było jeszcze o tej książce. O niej mówili inni moi kontaktowcy( pan z podwórka, żołnierz) - przypominasz sobie. Typowo kobieta ja z przyszłości oraz zmarły przyjaciel zaraz po swojej śmierci - myśmy nie mówili o tej książce( napisanej typowo na starość). To to "dzieło", które piszę hej od 25 lat, wciąż mam 100 stron poprawionych z błędów , bo kiedy zabieram się za następne no to czytam od początku i zaś je znajduję... także w takim tempie to chyba jeszcze trochę pożyję. Skończę, skończę i będzie to już samo moje życie... Świat musi się dowiedzieć o tym co musieliśmy przeżyć i przez jaki koszmar w naszych życiach przejść. No i mogłam ją przeczytać już w 1980 roku, biała okładka z czarnym nadrukiem, ale mi się nie chciało... jak to ze mną bywało...
danut pisze:Zaplanowane w ten sposób, że nic co zaszło, zachodzi lub będzie miało miejsce nie dzieje się bez tego co już jest i nie przeżyte zostało bez czerpania z tej puli. Dlatego też ta regresja nie jest tym za co ludzie ją biorą i źle opatrzono to nazwą - zajrzenie gdzieś, obrazy, ale skąd i kiedy będą miały miejsce, w jakiej kolejności ani czy to już było jest bardzo ciężko odgadnąć oraz z czym tak naprawdę ktoś podczas takich hipnoz ma do czynienia.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości