Hipnoza Regresyjna

Rozwój nauki, naukowe ciekawostki, pseudo i paranauki. Sprytne i ciekawe rzeczy, badania i doswiadczenia.. Pisz o swoich zainteresowaniach.

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: Elka » 11 maja 2021, 06:56

Hej Tadyszka,

Wlasnie mam te ksiazke i czeka w "kolejce " do przeczytania..... :-)
Moje "cofniecie" sie do tego wcielenia nie wiem czy nie bylo spowodowane tym... a bycmoze z tamtego wcielenia ... gdzie mysle,ze bylam "szamanem" "wiedzma" w tamtych czasach ... jakos od malego swego czasu ciagnelo mnie do " czarnej magii".... nawet swego czasu wlasnie w tym mniej wiecej wieku o ktorym opisalam z kolega bylismy w posiadaniu " Bibli szatana" i probowalismy rzucac "uroki".... wtedy tez przyszla moja pierwsza talia Tarota... wtedy tez odsunelam sie od Boga i kosciola.... i wiele wiele innych rzeczy... bycmoze mialo to zwiazek z poprzednim wcieleniem ... kilka lat zajelo mi " odejscie " od tych tematow ( nigdy nie bylam szatanistka) wszystko to raczej wynikalo z poszukiwania wiedzy na ten inny swiat.... cofniecie sie moje zakladajac ze takie wcielenie mialam pomoglo mi w odrzuceniu "prob" bawienia sie ( bo tym to wtedy bylo) czarnej magii, ktora nie przyniosla mi wtedy nic dobrego....

Kiedy dojde do ksizki " wedrowka dusz" zwroce uwage na te metode :-)
Piszesz,ze :

"

Ja dzieki autotransu doszlam do dokladnych wspomnien mojego wypadku w wieku 3 lat podczas ktorego zatrzymalo sie moje serce i mialam smierc kliniczna. Pozniej konftowalam moja wizje z slowami mojej mamy, i wszytsko sie zgadzalo. Dostajemy zawsze to co jest nam potrzebne do rozwoju"



W jaki sposob skontaktowalas sie z mamy z poprzedniego wcielenia.... to takie interesujace...

Sprawdzilam ten link... nie ma Irlandii........ :| :| :|
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: tadyszka » 11 maja 2021, 12:55

Mowie o obecnym wcieleniu: mialam wypadek jako maluch, przewrocilam sie na niezabezpieczone kable wysokiego napiecia na dzialce( to wszytsko bylo w trakcie budowy i cala instalacja elektryczna nie zabezpieczona). Bedac doroslym nie wiedzialam ze miałam smierc kliniczna- po calej sytuacji przypominala mi dosc duza blizna. Zniklo to z mojej pamięci, ze wzgledu na bardzo toksyczna przeszlosc- moja podswiadomosc zablokowala ponad 20 lat i nie mam dostepu do tych wspomnien.

Na chwile moje male serduszko sie zatrzymalo i mialam wiekszosc symptomow wskazujacych na te zdarzenie: tunel i przechodzenie przez swiatlo, widzenie swojego ciala z odleglosci i reakcje rodzicow, slyszenie rozmow i przede wszytskim rozmowa z inna dusza ze to nie moj czas i ze mam wracac. Najbardziej dla mnie interesujace jest to ze to bylam ja sama( ale dorosla i dojrzalsza), dawajac sobie wybor czy chce zrezygnowac z tego ciezkiego zycia czy isc mimo to. Wrocilam do rzeczywistosci, a moi rodzice zdazyli dojechac do szpitala ze mna (szpital byl w niewielkiej odleglosci od miejca wypadku). Lekarz orzekl ze ta dziewczynka miala ogromne szczescie ibardzo mocne serduszko ze przezyla to. Na pamiatke wydarzenia mam blizne dwoch kabli ktore dotknle wtedy mojej raczki. I przede wszytskim wiem juz dlaczego nigdy nie balam sie i nie boje sie smierci - bo wiem jak tam po drugiej stronie jest.

Jak to mi sie okazalo: pracowalam wtedy nad wenetrznym dzieckiem i korzystalam z jakies medytacji . Uwazam ze wszytsko co jest nam potrzebne zawsze otrzymujemy. przy podobnej sytuacji weszlam w moment kiedy bylam jeszcze w lonie mojej matki w poznym okresie ciazy. I teraz wiem ze dusza jest calkiem swiadoma co sie dzieje. Te kilka rzeczy byly mi potrzebne do zrozumienia pelnego obrazu mojego domu i mojej rodziny i tego ze wszytsko co paskudne mi sie wydarzylo bylo zaplanowane przeze mnie.

Powiem ci nawet ze sama wpadlam w duzo mocniejszy trans niz przez hipnoteraupeutke. Duzo rzecz sie polaczylo i wiem ze te dwa wydarzenia byly prawdziwe . Czesto dostaje informacje podczas medytacji. Kazdy dostaje , tylko my naprawde nie potrafimy sluchac. Ale w zyciu nie dostajemy co chcemy tylko co jest nam potrzebne do rozwoju.

Medytuje wiele lat i to pomoglo mi nauczyc sie sluchac i widziec te sygnaly i te wskazowki jakie otrzymujemy kazdego dnia. I dla mnie to tez najskuteczniejsz kontakt z moim przewodnikiem . Zaczynalam od nieregularnosci , ale z kwestii czasu wiem ze wystarczy nawet 15 minut dziennie.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: Elka » 11 maja 2021, 13:19

tadyszka pisze:Mowie o obecnym wcieleniu: mialam wypadek jako maluch, przewrocilam sie na niezabezpieczone kable wysokiego napiecia na dzialce( to wszytsko bylo w trakcie budowy i cala instalacja elektryczna nie zabezpieczona). Bedac doroslym nie wiedzialam ze miałam smierc kliniczna- po calej sytuacji przypominala mi dosc duza blizna. Zniklo to z mojej pamięci, ze wzgledu na bardzo toksyczna przeszlosc- moja podswiadomosc zablokowala ponad 20 lat i nie mam dostepu do tych wspomnien.


Medytuje wiele lat i to pomoglo mi nauczyc sie sluchac i widziec te sygnaly i te wskazowki jakie otrzymujemy kazdego dnia. I dla mnie to tez najskuteczniejsz kontakt z moim przewodnikiem . Zaczynalam od nieregularnosci , ale z kwestii czasu wiem ze wystarczy nawet 15 minut dziennie.


Ja rowniez bylam w smierci klinicznej jako niemowlak,ale nic z tego nie pamietam... nie bylam tez dlugo chyba ponad 2 godziny ( ASTMA ALERGICZNA, CHOCIAZ TERAZ NIE MAM ASTMY ANI ALERGII...)

Czy moge Cie spytac ile masz lat? O wage nie zapytam :roll: :roll: :lol: :lol: pytania o wiek nie nazwalas glupim pytaniem..

Kiedy czytam w jaki sposob piszesz i o czym piszesz nie wiem dlaczego ,ale odczuwam jakas gleboko przezyta przez Ciebie forme cierpienia ... piszesz bardzo "dojrzale duchowo" i bardzo docierajaco do mnie...
W medytacji najpewniej bardzo wazna jest systematycznosc i niezniechecanie sie z poczatkowych nie do konca osiagnietych rezultatow... czasami mi sie wydaje ,ze "niby jestem gotowa na cos" a potem nie wiem dlaczego mnie to w jakis sposob"przestrasza" to nie do konca odpowiednie slowo ale nie potrafie znalezc innego...i odsuwam te "medytacje" na bok... pozniej znow zaczynam i wydaje mi sie jakby to okreslic...... " ze czasami zbyt gleboko wchodze w to w mojej glowie"... wizje sa tak realistyczne... te miejsca... otwieram oczy i jestem w Duzym pokoju zwanym tu living room :roll: :lol: :lol: :lol: a tamte " doswiadczenia" sa inne... beztroskie.... nie umiem opisac... chyba musze nauczyc sie stosowac je do relaksu a nie do konca nie wiem.... "odplywu" tam...

Nie wiem czy ma sens to co napisalam ale trudno jest nazwac "przezycia" i odczucia na ktore nie znam slow....
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: tadyszka » 11 maja 2021, 21:11

Czy moge Cie spytac ile masz lat? O wage nie zapytam :roll: :roll: :lol: :lol: pytania o wiek nie nazwalas glupim pytaniem..

Kiedy czytam w jaki sposob piszesz i o czym piszesz nie wiem dlaczego ,ale odczuwam jakas gleboko przezyta przez Ciebie forme cierpienia ... piszesz bardzo "dojrzale duchowo" i bardzo docierajaco do mnie...


Pytanie o wage bylo by latwiejsze bo nie wiem ;)
Jestem rocznik 89.

Cierpienia? mam nadzieje ze nie pisze jakos pesymistycznie i negatywnie. Nie chce takimi negatywami epatowac

Mialam trudne zycie. Jednak dzieki mojej filozofii , wierze ze wszystkie sytuacje dzieja sie dla mnie. To ja bylam i jestem rezyserem swojego zycia. To mialo sie wydarzyc i dziekuje ze to sie stalo. Te wszytskie sytuacje, dom rodzinny wieloletnia bardzo ciezka depresja, wielokrotne proby samobojcze przez wielka nienawisc do siebie jaka mi zakodowano w dziecinstwie byly dokladnie tym czego mialam doswiadczyc. I jestem wdzieczna za wszystkie wyzwania w moim zyciu , ktore pozwalaja mi byc coraz lepszym czlowiekiem. Jak kazdy potykam sie czasami, ale wiem ze nauczylam sie bardzo duzo i patrzac na to wszytsko z innej perspektywy jest mi latwiej. Lotus wyrasta z blota, i tak samo my mozemy szlifowac nasze dusze przez walke z swoimi przywarami i przez pokore .

Wiem jak to jest spasc na najnizsze dno i najciemniejsze czeluscie , ale z sila kazdego dnia czolgalam sie pare milimetrow wyzej. Czasami spadalam po raz kolejny. Bylam swoim najwiekszym wrogiem. Z tego calego obledu gdzie kiedy bylam moge dwac tylko swiadectwo ze jest wyjscie, ze mozna.

Moje zycie bylo ciezkie, bo sama cos przeskrobalam kilka wcielen wczesniej. I zbieram doswiadczenia i konsekwencje tego.
I mysle ze dobrze przyswoilam lekcje odnosnie tego rozdzialu mojego zycia. Zamieniam poczucie winy na odpowiedzialnosc , latwiej po prostu sie zyje.







W medytacji najpewniej bardzo wazna jest systematycznosc i niezniechecanie sie z poczatkowych nie do konca osiagnietych rezultatow


Mysle, ze to jest podstawowa pulapka myslenia. W medytacji nie wolno nastawiac sie na cele i reztultaty. Wyobraz sobie ze dopiero jak nie trzymasz swojego umyslu w kagancu i nie zmuszasz sie do relaksowania , spokoj przychodzi. Daj sobie po prostu chwile pauzy w zyciu , usiadz i poczuj w koncu odczucia twego ciala jak siedzisz, majac kontakt z podloga lub innym materialem ktory styka sie z twoim cialem. Uwaznosc i odczuwanie sa czyms innym niz myslenie i stawianie osadow. Mysli przychodza zawsze, sa jak chmury, ktore po prostu plyna. To twoja decyzja czy zabiora twoja uwage. Przede wszystkim pelna akceptacja, bo juz jestes wygrana bo spotkalas sie z sama soba. Tym jest dla mnie medytacja, intymne spotkanie z swoja dusza. Bo nie jestesmy ani cialem, ani swoimi czynami ani myslami. W tym zatrzymaniu te granice sie rozplywaja i widzisz siebie jako cud zycia. Trudno o tym pisac, uswiadamiasz sobie jaka magia jest w najprostszych rzeczach jak ruch miesni teraz moich palcow stukajacych o klawiature.


Rozumiem ciebie i twoje glebokie odczuwanie, ale nie boj sie, daj sie po prostu prowadzic. Jak ufasz to utrzymujesz. Ja mam jeszcze wiele strachu w sobie, na szczescie coraz mniej. Dzialaj mimo strachu - on pokazuje tylko nam gdzie mamy najwieksza mozliwosc rozwoju i wyjscia z swej strefy komfortu . Kazdy nowy nawyk czy nowa droga wymaga nowych rozwiazan. Czesto swiat niewidzialny potrafi nas sabotowac i watpienie wkladac nam do glowy. Na szczescie dobra strona tez nam szepcze i daje nowe pomysly. Jest tyle roznych pieknych drog i wiem ze medytacja nie musi rezonowac z kazdym. Sprobuj pomodlic sie przed medytacja i skupic sie mocno na oddechu ( tylko uwaga na oddechu, jedna dziurka nosa wdech ktory z twoja uwaga przechodzi przez cale cialo a druga wyddech) to moze nie odlecisz tak daleko albo przewodnik cie pokieruje.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: Elka » 12 maja 2021, 07:04

Cierpienia? mam nadzieje ze nie pisze jakos pesymistycznie i negatywnie. Nie chce takimi negatywami epatowac

Nie mialam nic pesymistycznego i negatywnego na mysli- czasem nie potrafie obrocic w slowo pisane to co mam na mysli- chodzilo mi bardziej o to ,ze przezylas duzo cierpienia w zyciu jak sama opisalas... z Twojego pisania odczuwa sie dojrzalosc duchowa a nia chyba wlasnie najbardziej " zdobywa" sie przez trudy zycia...


Mialam trudne zycie. Jednak dzieki mojej filozofii , wierze ze wszystkie sytuacje dzieja sie dla mnie. To ja bylam i jestem rezyserem swojego zycia. To mialo sie wydarzyc i dziekuje ze to sie stalo. Te wszytskie sytuacje, dom rodzinny wieloletnia bardzo ciezka depresja, wielokrotne proby samobojcze przez wielka nienawisc do siebie jaka mi zakodowano w dziecinstwie byly dokladnie tym czego mialam doswiadczyc. I jestem wdzieczna za wszystkie wyzwania w moim zyciu , ktore pozwalaja mi byc coraz lepszym czlowiekiem. Jak kazdy potykam sie czasami, ale wiem ze nauczylam sie bardzo duzo i patrzac na to wszytsko z innej perspektywy jest mi latwiej. Lotus wyrasta z blota, i tak samo my mozemy szlifowac nasze dusze przez walke z swoimi przywarami i przez pokore .

Bardzo sie ciesze ,ze poradzilas sobie sama ze "soba" ze znalazlas droge ,aby isc dalej .... Ja natomiast nigdy " nie nienawidzilam siebie" oprocz jakis tam rzeczy ktorych nie moglam zaakceptowac jak kazdy ( wqyglad itp.) od wielu lat nie ma to juz dla mnie znaczenia .... kiedys bardzo balam sie zestarzec ... dzis moze to smiesznie zabrzmi ,ale smieje sie do kazdego nowego siwego wlosa :lol: :lol: akceptuje siebie w 100% fizycznie ale gorzej czasami jest z moim zachowaniem... staram sie byc dobrym czlowiekiem ,ale nie zawsze mi to wychodzi.... czasami postepuje wbrew temu,co czuje i z tego powodu czuje sie smutna.... przede mna dluuga droga do tego,aby sie "polepszyc" ale jest coraz lepiej...



Zamieniam poczucie winy na odpowiedzialnosc , latwiej po prostu sie zyje.

Bardzo ladnie to ujelas- ja rowniez nosze w sobie poczucie winy czasem nawet nie jestem pewna dlaczego... wydaje mi sie,ze nie jestem tak dobra jak powinnam i obwiniam sie czesto za niepowodzenia innych... staram sie jakos im pomoc ale kiedy to nie wychodzi czesto wydaje mi sie ,ze to moja wina... ze moglam " cos" zrobic inaczej...








W medytacji najpewniej bardzo wazna jest systematycznosc i niezniechecanie sie z poczatkowych nie do konca osiagnietych rezultatow


I to jest trudne dla mnie....


Rozumiem ciebie i twoje glebokie odczuwanie, ale nie boj sie, daj sie po prostu prowadzic. Jak ufasz to utrzymujesz. Ja mam jeszcze wiele strachu w sobie, na szczescie coraz mniej. Dzialaj mimo strachu - on pokazuje tylko nam gdzie mamy najwieksza mozliwosc rozwoju i wyjscia z swej strefy komfortu . Kazdy nowy nawyk czy nowa droga wymaga nowych rozwiazan. Czesto swiat niewidzialny potrafi nas sabotowac i watpienie wkladac nam do glowy. Na szczescie dobra strona tez nam szepcze i daje nowe pomysly. Jest tyle roznych pieknych drog i wiem ze medytacja nie musi rezonowac z kazdym. Sprobuj pomodlic sie przed medytacja i skupic sie mocno na oddechu ( tylko uwaga na oddechu, jedna dziurka nosa wdech ktory z twoja uwaga przechodzi przez cale cialo a druga wyddech) to moze nie odlecisz tak daleko albo przewodnik cie pokieruje.[/quote]

Sprobuje...
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: tadyszka » 12 maja 2021, 21:36

poczucie winy w moim przypadku jest zwiazane z wychowaniem( ale rodzicow swiadomie wybralam) i z sprawami karmicznymi. Nie potrafie sobie wybaczyc tamtego wcielenia, mimo ze uplynelo wiele lepszych wcielen. To moja lekcja o ktora sie potykam na kazdym kroku w moim zyciu.

Skupiaj sie na tym co ci sie udaje, i odbieraj siebie jako dziecko ktore uczy sie kazdego dnia tyle cudownych , nowych rzeczy. Tak wyobrazam sobie nastawienie Boga do nas. Bo czasami rzeczy ktore na pierwszy rzut oka wydaja sie tragiczne i bledne doprowadzaja do pieknych lekcji i wnioskow. Wiecej wyrozumialosci do siebie :) Zycie piekne lekcje nam daje.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: Elka » 13 maja 2021, 12:11

Staram się .... Ale pewnych kwestii w moim życiu nie rozumiem i wydaje mi się że poznanie swoich wcześniejszych wcieleń mogłoby mi pomóc.. muszę przyznać że od naprawdę dziecka zawsze wiedziałam że " jest " coś więcej i śmierć nas " nie zabiera" na zawsze... Szukałam różnych nurtów.. od wróżbiarstwa po numerologię... Parapsychologie.. szukanie zrozumienia swuata w innych religiach... Oj było tego.. i muszę przyznać że spirytyzm który poznałam dzięki temu forum i to co piszecie z cierpliwością która posiadacie w tłumaczeniu pytań.. to jest to czego szukałam przez ," całe życie" książki które czytam od prawie dwóch lat i was odpowiedziały mi na więcej pytań niż cokolwiek...wiem że znalazłam swoją drogę do doskonalenia się.. kiedyś bardzo bałam się śmierci.. dziś dużo mniej.. dzięki spirytyzmie rozumiem ( nie wszystko) ale to czego doświadczamy ja i moje dzieci jest mi prościej rozumieć ludzi świat i wydaje mi się że nabrałam więcej cierpliwości i wyrozumiałości wobec ludzi a siebie jeszcze nie do końca... Ale będę próbować udoskonalać swoje życie vhodz wiem że daleka jeszcze droga i może nie uda mi się w tym wvieleniuu.. mam też nadzieję że kiedyś uda mi się powrócić do poprzednich wcieleń i zrozumieć więcej..
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: tadyszka » 13 maja 2021, 21:29

Elka pisze: Ale będę próbować udoskonalać swoje życie vhodz wiem że daleka jeszcze droga i może nie uda mi się w tym wvieleniuu.. mam też nadzieję że kiedyś uda mi się powrócić do poprzednich wcieleń i zrozumieć więcej..


Elka wiecej wyrozumialosc do siebie samej.
Czy drzewa pedza gdzies aby urosnac?czy jezeli zaczniemy szarpac za pak kwiata to on szybciej rozkwitnie? Kwiat nie upiera sie ze chcialby byc na innym etapie rozwoju niz wlasnie jest. Spokojnie poddaje sie cisnieniu ktore otwiera go , tak dziala zycie, platki pecznieja i rodzsadza sie pak i kwiat sie rozwije.

To ze masz juz samorefleksje odnosnie swojego postepowania to juz ogromny krok.
To ogromna odwaga zeby szukac odpowiedzi i probowac dowiedziec sie kto sie kryje pod gruba warstwa tresci ktore nam wmowiono ,w ktore uwierzylismy i uznalismy za wlasne mysli , nawet o tym nie wiedzac. Tak niszczy nas system od srodka, od pierwszych dni zycia, rodzina, polityka, kosciol.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: soldado » 01 lip 2021, 02:09

Osobiście chciałbym przenieść się w czasie do wydarzenia, w którym miałem styczność wraz z kolegą z dwoma pojazdami UFO, które obserwowaliśmy z bliskiej odległości w nocy, ok. 300 metrów od nas, a które miały na nas wpływ, bo stanęliśmy samochodem nie świadomi niczego w polach. Pamiętam, że jeden z nich podleciał do nas, a potem tak jakby był przerywnik i pamiętam, już tylko jak te dwa pojazdy odlatywały...
Potem od 2010 roku bardzo dużo się w moim życiu zmieniło, był ogromny przeskok, ogromny przypływ wiedzy z niewiadomego źródła...
i to trwa do dziś.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3199
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Hipnoza Regresyjna

Postautor: tadyszka » 01 lip 2021, 08:23

Probowales moze medytowac z intencja zeby ta wiedza i te wspomnienia wrocily jezeli sa potrzebne do twojego rozwoju? albo modlic sie przed snem z intencja zeby wspomnienia wrocily? jezeli prosisz z pelna wiara i zaufaniem otrzymasz wszystko co ci potrzebne jest do twojego rozwoju.

To jest w tobie i masz ta mozliwosc odzyskania tej wiedzy. Nie potrzebujesz nikogo wiecej , niz samego siebie
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nauka

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości