Nikita pisze:Ludzie, ktorzy nie potrzebuja Boga sa pyszni...chyba, ze im sie w zyciu zacznie nieukladac to wtedy beda szukac.....
Wiara czy niewiara nie czyni z nikogo złego ani dobrego człowieka. To co napisałaś to nic innego jak przejaw pychy. Czujesz się lepsza od innych, bo wierzysz w bóstwa?
Popatrz na islamistów zabijających w imię boga, przypomnij sobie jak pełni pychy wierzący w boga ludzie wsadzili do więzienia Kopernika, bo nie zgadzali się z jego poglądami. Przypomnij sobie rzeź, jaką dokonywali wierzący w celu nawracania niewiernych "wyprawy krzyżowe". I nie zarzucaj już więcej ateistom pychy tylko dlatego, że nie wierzą w boga.
Ależ ateista ma ciągle pod górkę - co chwile wierzący takich piętnują tekstami "skoro nie wierzysz w boga, to co Cię powstrzymuje przed [tu wstaw dowolne przestępstwo]". Niejednokrotnie rodzina nie chce tego zaakceptować i odwraca się od nich, a nawet są wyzywani od bezbożników, demonów czy satanistów. Grozi się ateistom potępieniem po śmiercu za niewiarę i cierpieniem na Ziemii. Zapewniam Cię, że taki na pewno nie będzie szukać boga - na pewno nie po tym wszystkim, co wychodzi od strony wierzących - próba chamskiego nawracania i obrażania poglądów ateisty. Jeżeli tak ma wyglądać moralność wierzących, czyli ta "dobra strona", to ja wolę być po tej złej.