Nikita pisze:Podejrzewano, ze to Stanley Kubrick nakrecil ten film...ale ja w to nie wierze.
Stanley Kubrick nakręcił taki film - to jest stwierdzony fakt. Jego dzieło miało być wyemitowane w TV w razie niepowodzenia misji Apollo. Teraz pojawia się pytanie, czy relacja z księżyca, którą znamy jest właśnie tą mistyfikacją, czy autentyczną rejestracją pobytu człowieka na srebrnym globie? Ponadto trzeba wziąć pod uwagę to, że misji Apollo było kilka, więc jeżeli pierwsza wyprawa na księżyc była fałszerstwem, kolejne mogły być prawdziwe.
Ja osobiście mam bardzo mieszane uczucia z tym związane. Nie wszystkie argumenty zwolenników teorii spiskowej do mnie przemawiają. Np. NASA miała prawo wyretuszować zdjęcia aby poprawić ich jakość, wyodrębnić niektóre szczegóły, ale niestety zrobił to dyletant i dlatego widać na nich dziwne błędy. Podobnie można podejść do nagrania video i błędów montażowych, które wprowadzają widzów w zakłopotanie. Brak księżycowego osadu na nogach lądownika tłumaczę sobie tym, że skoro na księżycu nie ma powietrza, fragmenty podrzuconego do góry pyłu opadają błyskawicznie (co widzieliśmy podczas księżycowego eksperymentu z orlim piórem) a nie tworzą kłębów, jak to obserwujemy na ziemi. Może na lądowniku osadziło się za mało pyłu aby obiektywy mogły go wychwycić, szczegłonie, że - jeśli dobrze pamiętam - mamy tam do czynienia z dosyć ostrym światłem. Pod lądownikiem nie było "krateru" gdyż, być może, Apollo wylądował na litej skale, którą z pyłu oczyścił odrzut z silników lądującego pojazdu. Kwestii promieniowania i sprzętu nie komentuję, bo się nie znam.