Ja czytałem na studiach jeden tom, z pismami z 1920 roku. Większość to zebrane przemówienia i artykuły pełne rewolucyjnego bełkotu i nowomowy. Miałem też drugi tom, który obecnie jest wydrążony od środka i do dziś służy jako skrytka na różne drobiazgi
Na mojej bibliotece wydziałowej było tego tyle, że część egzemplarzy rozdawano studentom za darmo, jeśli wyrażali chęć, aby to zabrać.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl