Sympozjum "Tajemnice świata" 21 listopada 2010 - Warszawa

[sigma]

Dlaczego piszesz po angielsku?

Bo nie umiem po portugalsku. Mogę się zobowiązać do pisania wyłącznie po polsku, tak mi przecież łatwiej. Ale Szeryf, bez cienia wątpliwości rozumiejąc to co napisałem, nie odpowiedział mi. Nie dlatego przecież że tak łatwiej...

[konrad]

A czy będą nagrywane? W sensie że głosowo?
Czy to jest jednak trochę za dużo zabawy?

Mają być. Od organizatora dowiedziałem się, że będzie istniała możliwość udostępnienia nagrania u nas na stronie, ale wszystko jest jeszcze do dogadania.

Ale Szeryf, bez cienia wątpliwości rozumiejąc to co napisałem, nie odpowiedział mi. Nie dlatego przecież że tak łatwiej...

Dlaczego decyduję się na jedną ścieżkę, skoro jest tyle innych? Bardzo często człowiek wybierając jedną drogę, musi zrezygnować z innych. Np. lecąc do Honolulu, nie polecę jednocześnie do Chicago. Poza tym ważne jest, by obrać sobie cel podróży i szukać drogi, która do tego celu nas doprowadzi...

[Voldo]

A czy będą nagrywane? W sensie że głosowo?
Czy to jest jednak trochę za dużo zabawy?

Mają być.

No to słodko

[atalia]

Sigmo,that must be done for so many by so few.

[sigma]

... done for so many by so few ...

O, mamy tu inkarnację przezacnego Winstona ...



Albo właściwie to dwie bo ja np. też lubię trochę wypić.

[sigma]

... Dlaczego decyduję się na jedną ścieżkę, skoro jest tyle innych? ...

No, właśnie, dlaczego ?

... często człowiek wybierając jedną drogę, musi zrezygnować z innych ...

Można być chrześcijaninem i praktykować medytację zen.

... ważne jest, by obrać sobie cel podróży i szukać drogi, która do tego celu nas doprowadzi ...

A kiedy człowiek może powiedzieć że znalazł tę drogę ?



ps.:

... Np. lecąc do Honolulu, nie polecę jednocześnie do Chicago ...

To prawda. Podobnie jadąc rowerem do Ustrzyk Górnych (Podkarpacie) nie można jednocześnie jechać rowerem do Ustrzyk Dolnych (Podkarpacie). To jest absolutnie niemożliwe.

[atalia]

Sigmo,powiedzenie jest winstonowskie(no, prawie),ale odnosiło się do zgoła innej sprawy...

[konrad]

... często człowiek wybierając jedną drogę, musi zrezygnować z innych ...

Można być chrześcijaninem i praktykować medytację zen.

Niektóre drogi można połączyć, przynajmniej do pewnego stopnia - inne zaś się wykluczają. Np. nie można połączyć wiary w reinkarnację z niewierzeniem w reinkarnację No chyba, że ktoś ma schizofrenię.

[sigma]

... nie można połączyć wiary w reinkarnację z niewierzeniem w reinkarnację ...

Nie wiem jak w innych religiach uznających istnienie reinkarnacji ale w buddyjską rzeczywistość kołowrotu wcieleń nie tyle się wierzy (lub nie) ile uznaje jego obecność lub przynajmniej możliwość tej obecności. Tak przynajmniej wynika z logiki buddyjskiej w którą Budda wpisał się m.in. wezwaniem uczniów do tego właśnie żeby w nic nie wierzyli, żeby wszystko sprawdzali.

W moc zbawczą ofiary Jezusa Chrystusa dostępną każdemu w drodze wiary można natomiast wierzyć (tu nie ma możliwości sprawdzenia).

Dlatego można łączyć jedno z drugim.