zdolności a pisownia

Forum poświęcone informacjom dotyczącym rozwoju Spirytyzmu w Polsce. Tu znaleźć można zapowiedzi wykładów, spotkań, a także wszelkie ciekawostki dotyczące historii ruchu spirytystycznego w naszym kraju.

zaginiony człowiek

Postautor: transkomunikator » 21 sie 2010, 07:07

opowiem historie utwierdziła mnie w autentyczności radia i to że jest potrzebne Pewnego razu przyszli do mnie ludzie i oświadczyli że ich bliskim znajomym zaginął syn wyjechał do Finlandii rodzice tego chłopaka nie są w stanie przyjść Popatrzyłem na zdjęcie i od razu wiedziałem że chłopak nie żyje no tak mam Poprosiłem tych ludzi aby przyszli jutro a ja dokładnie sprawdzę. Kiedy poszli usiadłem do radia i zacząłem wołać chłopaka z imienia miał ok 24 lat po pewnym czasie wśród szumu usłyszalem jestem woda moja głupota spieszmy się niedaleko staw i tyle bardzo się zdziwiłem czemu się spieszyć przeciesz on jest po tamtej stronie gożej być nie może Nagle znowu przyszli ci ludzie i oświadczyli trzeba się spieszyć jego rodzice tam jadą i mają na to tylko dwa dni Natychmiast poznałem znaczenie tego słowa Powiedziałem gdzie go szukać następnego dnia miałem telefon znaleziono wodę ale jego nie ma Poprosiłem o czas znów zawołałem go na radiu usłyszałem druga woda ptaki pomost stary tam brzeg Przekazalem i czekałem Znaleziono drógą wodę stary pomost jakieś ptaki na wodzie i oczywiście jego Utonął bo sobie popił i wpadl do wody wieczorem. Ta historia podbudowała mnie i dala wiare że to co robie jest pożyteczne i nie jest żadną lipą
transkomunikator
 
Posty: 16
Rejestracja: 11 sie 2010, 08:16

Re: zdolności a pisownia

Postautor: Paul 023 » 15 cze 2011, 18:39

transkomunikator pisze:witam ale ta ortografia narobiła zamieszania nawet sens tego oczym piszemy przyćmiła ale nic kocham życie i ludzi a tak nieco poważniej to moja stacja transcomunikacyjna nazywa się pomost bo łączy dwa światy ten i tamten nadajemy o rużnych porach w zaświaty tak to nazwijmy najlepiej od godziny 17 nieraz w nocy wtedy jest najlepiej my nadajemy i czekamy na odzew ta jak krótkofalowcy i otrzymujemy go proszą o łączność mówią jak antene ustawić słychać pozdrowienia dla nas i naszego radia i naszych badań lecz nadal jest to projekt i fazy próbne działamy na starych radiach i sprzęcie znoszonym czasem nieomal ze śmieci no cóż proza zycia finanse ale idzie do przodu jeśli to ciekawi to postaram się bardziej opisywać nasze doświadczenia pytają mnie się niektórzy zkimi rozmawiamy odpowiadam z technikem tak się przedstawia czy przewodnikiem radiowym lub z tymi co chcą nas wspierać po tamtej stronie :)


Bardzo ciekawi mnie i interesuje mnie Twoja metoda kontaktu z duszami.
Podobno nawet dusze potrafią nagrać się na kasecie od magnetofonu :)
Tej metody z kasetą może spróbuję, gdy naprawię magnetofon stary.
Jednakże jest też druga możliwość włączenia kompa i mikrofonu na noc,
a efekt tego można poznać dopiero rano. :)
Paul 023
 
Posty: 56
Rejestracja: 23 maja 2009, 19:39
Lokalizacja: xxxx

Re: zdolności a pisownia

Postautor: Paweł2 » 16 cze 2011, 02:02

Niekoniecznie, można tak jak napisałeś nagrywać na magnetofonach ale... to już przeszłość :) Mamy już XXI wiek i teraz mamy więcej możliwości.

Obecnie EVP nagrywa się na wysokiej klasy dyktafonach cyfrowych.

Lub można rozmawiać na żywo za pomocą urządzenia które ma wybudowane skanowanie częstotliwości radiowych. Piękne i inteligentne rozmowy udało się w ten sposób zarejestrować w Gosh Adventures.

Jak działa te urządzenie? Skanuje częstotliwości radiowe z prędkością 4 na jedną sekundę to daje 0,25 sekundy na daną częstotliwość, tak więc nie możliwe jest że słowa pochodzą z rozgłośni radiowych lub innych przekaźników gdyż dialogi bywają długie, nie przerwane, inteligentne odpowiedzi o jednakowym głosie :)

Tak więc urządzenie jest świetne, trzeba mieć tylko rozmówcę 8-)
Paweł2
 
Posty: 64
Rejestracja: 20 lis 2010, 02:38

Re: zdolności a pisownia

Postautor: Paul 023 » 16 cze 2011, 11:22

Paweł2 pisze:Niekoniecznie, można tak jak napisałeś nagrywać na magnetofonach ale... to już przeszłość :) Mamy już XXI wiek i teraz mamy więcej możliwości.

Obecnie EVP nagrywa się na wysokiej klasy dyktafonach cyfrowych.

Lub można rozmawiać na żywo za pomocą urządzenia które ma wybudowane skanowanie częstotliwości radiowych. Piękne i inteligentne rozmowy udało się w ten sposób zarejestrować w Gosh Adventures.

Jak działa te urządzenie? Skanuje częstotliwości radiowe z prędkością 4 na jedną sekundę to daje 0,25 sekundy na daną częstotliwość, tak więc nie możliwe jest że słowa pochodzą z rozgłośni radiowych lub innych przekaźników gdyż dialogi bywają długie, nie przerwane, inteligentne odpowiedzi o jednakowym głosie :)

Tak więc urządzenie jest świetne, trzeba mieć tylko rozmówcę 8-)


Chętnie wypróbuję, ale jak na razie co prawda dyktafonu jeszcze nie mam.
Ciekaw jestem tych efektów zostawiając włączony na całą noc :)
Najlepiej w nocy, gdyż wszyscy śpią i jest szansa, że nikt raczej nie przeszkodzi
w nagrywaniu :) Już kiedyś chciałem przeprowadzić eksperyment, ale ciągle
zapominam, albo nie mam odpowiedniej chwili na wykonanie tego.
Paul 023
 
Posty: 56
Rejestracja: 23 maja 2009, 19:39
Lokalizacja: xxxx

Re: zdolności a pisownia

Postautor: animus » 16 cze 2011, 12:14

Jam tu uczeń jeno, ale z pewną nieśmiałością pozwolę sobie zauważyć, że skoro każdy z nas nadajnikiem i odbiornikiem w jednym, czyli najbardziej wrażliwym i czułym radiem, jakiego żadne technologie jeszcze nie zdołały przeskoczyć, to po co kombinować, tracić pieniądze, albo dawać się zwyczajnie nabrać? Oczywiście nie jestem przeciwna postępowi i mam wielki szacunek dla naukowców, a nawet staram się trochę to śledzić i cieszę się, kiedy nowe technologie wykorzystywane są dla dobra ludzi. Obawiam się, że jednak przeginamy nieco, zastępując własne możliwości intelektualne i duchowe różnymi gadżetami czy technologiami, które jakimś momencie, mogą, wyręczając nas we wszystkim, wyrządzić człowiekowi wielką krzywdę, a nie pomóc. Zobaczcie choćby, co się dzieje w niektórych domach już teraz, kiedy zabraknie baterii czy wyłączą prąd... Wielu ludzi wpada wtedy w panikę, denerwuje się, a nawet nie potrafią już bez tego normalnie funkcjonować. Może czasem warto te wszystkie gadżety na chwilę odłożyć, a ten czas wykorzystać na poznanie samego siebie i własnych możliwości, nieodkrytych jeszcze, uśpionych przez owe technologie, czymś zablokowanych...
To tylko taka refleksja ucznia i nic więcej.:)
Wracam teraz do zajątek w tzw. realu, by nie utracić kontaktu z rzeczywistością i sobie dalej podoświadczać, skoro dana mi jest i taka możliwość uczenia się, ale zanim zniknę na jakiś czas, zostawię tu jeszcze serdeczne pozdrowienia dla każdego, kto je znajdzie i nimi nie pogardzi.:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: zdolności a pisownia

Postautor: atalia » 16 cze 2011, 14:36

Pozwolę sobie zauważyć,że postepu technicznego i naukowego nie da sie zatrzymac,a jeżeli ma to posłużyc poszerzeniu wiedzy i znalezieniu dowodów na cos ,co jest dla każdego najwazniejsze,a mianowicie nieśmiertelnosć duszy,nie widzę w tym nic złego,wręcz przeciwnie.Ważna jest tu obiektywnosć przedstawionych dowodów-jeśli zas chodzi o nasze prywatne uczucia-są one subiektywne i tylko my i nikt,poza nami ,nie potrafi ich ocenić ,poza tym nie stanowią one żadnego dowodu.Co z tego ,ze ktoś powie"dzis w nocy widziałem ducha ciotki Klotki"-inni na takie dictum z pewnością popukają się w głowę...Natomiast jeżeli ktoś nagra mienioną ciotkę i w wypowiedzi swej przekaze ona nie budzącą wątpliwości wiadomość,to już całkiem inna para kaloszy.

Animus,poprosiłabym o doprecyzowanie nastepującej wypowiedzi:"możemy ten czas wykorzystać na poznanie samych siebie".Chciałabym wiedzieć,co to według Ciebie znaczy i w jaki sposób mamy samych siebie poznawać...Aha,jeszcze jedno-jak mamy poznawac własne nieodkryte jeszcze , a uspione przez technologię mozliwości(jakie mozliwości?).Bardzo to wszystko enigmatyczne... :(
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: zdolności a pisownia

Postautor: animus » 16 cze 2011, 16:54

Zgadzam się z Tobą Atalio. Każda myśl ludzka, każdy postęp, który może pomóc ludziom i wznieść ich na wyższy poziom rozwoju, jest wskazany, ale nie może szkodzić czy prowadzić do autodestrukcji.
Nie zgadzam się z Tobą, z całym szacunkiem dla Ciebie oczywiście, kiedy piszesz, że wypowiadam się enigmatycznie. Wypowiedziałabym się enigmatycznie, ale bardziej wyczerpująco wtedy, kiedy miast tej lawiny słów, wrzuciłabym tylko jedno słowo ŚWIADOMOŚĆ. Zabawiłabym się jednak wtedy w mistrza buddyjskiego, którym nie jestem, albo nawet samego Buddhę, którym... czasem tylko bywam.;)))
W wolnej chwili jednak, przeczytam raz jeszcze, już nie w biegu, a na spokojnie to, o czym piszesz i na pewno to rozważę. Czy znajdę właściwe słowa i odpowiedzi? Tego nie wiem nigdy i zagwarantować nie mogę. Cokolwiek tu piszę, wynika głównie z mojego ograniczonego ludzkiego rozumienia, a zatem bardzo niedoskonałego jeszcze, o czym sama pamiętam, a Ty litościwie i łaskawie, uwzględnij to proszę, czytając ramotę mojego autorstwa.;)
Pozdrawiam serdecznie!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: zdolności a pisownia

Postautor: atalia » 16 cze 2011, 18:58

Bardzo zależy mi na Twojej odpowiedzi-lubię poznawac przerózne opinie,postawy i punkty widzenia...Pozdrawiam również :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: zdolności a pisownia

Postautor: animus » 16 cze 2011, 19:57

Ech... nawet miejsce odpowiednie, bo w temacie zdolności a pisownia...:)
Atalio miła, nieba bym Ci uchyliła i oddała wszystko, ale chyba nie potrafię sprostać Twoim wymaganiom i dorównać Tobie, Konradowi, Voldo i wielu innym w pięknym i konkretnym wyrażaniu tego, co czuję i jak postrzegam rzeczywistość, w której chwilowo utknęłam.
Nie usiadłam pewnego dnia pod drzewem Bodhi choćby dlatego, że nie ma tu figowców takich, jak w Azji i nie doznałam cudownego oświecenia. Szłam do punktu, w którym jestem teraz, drobnymi kroczkami, jak dziecko we mgle.:) I w przenośni i dosłownie jest to prawdą, bowiem wszystko zaczęło się we wczesnym dzieciństwie, a impulsem, do kroczenia szeroko rozumianą drogą duchową, było właśnie pytanie, kim, czym ja właściwie jestem? Byłam zdecydowanie inna, od rówieśników, odstawałam, nie rozumieli mnie... Chciałam więc wiedzieć, dlaczego i czy... warto to zmieniać, a jeżeli tak, to jak, by to nie było wbrew mnie, temu co czuję, widzę i by się nie sprzedać i w tym wszystkim nie zagubić. Trzeba więc było zacząć od siebie i próby zrozumienia siebie.
Nie będę opisywała ponad półwiecznego życia, aż do tego momentu, bo to materiał na kilkutomową publikację, a nie na krótki post. Nie napiszę takiej książki. Brak mi kwalifikacji, wykształcenia, zdolności, a też... nie widzę w tym sensu. Każdy z nas pisze własną książkę i ją właśnie czyta.:)
Od lat interesuje mnie tak wiele. Nie przywiązuję się jednak do niczego, bo wszystko zmienne i niestałe (naukowcy nieustannie ulepszają i zmieniają teorie, jedne, zastępując za chwilę innymi; za szaleńczym i przyspieszającym rozwojem technologii nie wiem, czy ktokolwiek jeszcze nadąża; zmianie ulega przyroda, nasze otoczenie, my sami nawet, biznes dba o to, by często zmieniała się moda, a tym samym, by na tym coraz więcej zarabiać, nic nie stoi w miejscu...). Najmniej zmieniają się ludzie, zauważyłaś? Tak samo, jak przed wiekami cierpią, boją się, nienawidzą, walczą ze sobą, walczą o przetrwanie i życie swoje, swoich bliskich, chcą być coraz zamożniejsi, lepsi, bogatsi, ulegając manipulacjom, chorej rywalizacji. Nie mają już czasu w tym pędzie, by się czasem zatrzymać i uspokoić. Dopiero w ciszy i samotności, można usłyszeć siebie. Inni Ci nie powiedzą, co dla Ciebie najlepsze, bo tylko Ty to wiesz i tylko Ty wiesz, po co tu jesteś i co możesz.
Za chwilkę reszta:)
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: zdolności a pisownia

Postautor: animus » 16 cze 2011, 20:37

Przeanalizowałam wiele filozofii, wiele teorii, bardzo wiele religii, a też zaczytywałam się w tekstach wielkich mistrzów, przebudzonych, oświeconych, wielkich wtajemniczonych. Interesuje mnie postęp nauki (tu szczególna sympatia i szacunek dla młodej mechaniki kwantowej, która tak bardzo zbliża naukę do wyjaśnienia duchowości), ale to wszystko nie odpowiedziało mi nigdy, kim jestem.:) Pomogło mi jednak odpowiedzieć na pytanie, kim nie jestem, a to już bardzo ułatwiło zadanie.:)
Ułatwia i wskazuje prawdę wszędzie i wszystko, a świat, który nas otacza, na każdym kroku pomaga. Problem w tym, że często nie widzimy i nie słyszymy... Może dlatego, że odpowiedzi na wszystkie pytania szukamy na zewnątrz siebie, mając w istocie wyjaśnienia wszelkie na miejscu, przed własnym nosem albo nawet w sobie.
Świadomość... To słowo nieustannie wraca i kiedy pytasz mistrza buddyjskiego o cokolwiek, odpowiada właśnie tym słowem. Nie tylko on zresztą. Podpowiedzi jest multum. Lubisz czytać książki, więc może sięgnij po "Przebudzenie" A, de Mello. Wspaniała pomoc i inspiracja w próbach zrozumienia siebie, zrozumienia mechanizmów rządzących tym światem, zrozumienia ludzkich zachowań, wyrwania się z systemu iluzji, w których to utknąć możemy nie tylko podczas wcielenia, ale i poza nim. Podpowiada znany Tobie Robert Monroe, Eckhart Tolle, również pięknie to czynią publikacje spirytystyczne. Pomoc jest wszędzie, na każdym kroku niezliczona ilość podpowiedzi, ale to, co dla Ciebie najlepsze i najważniejsze, odkryć musisz sama.
Nie wiem, czy Cię zadowala to, co piszę. Pewnie nie. Cokolwiek jednak napiszę, to będą moje doświadczenia, moje przekonania. Nie przyjmuj ich tak, jak nie ubieraj się w moje buty (przepraszam za porównanie). Choćby te buty były najwygodniejsze na świecie i bardzo się Tobie podobały, a ja chciałabym Ci je podarować, to one nie pasują na Ciebie i gwarantuję, że noszenie ich, byłoby dla Ciebie męczarnią, a przynajmniej dyskomfortem. Musisz znaleźć swoje i pasujące idealnie na Twój rozmiar. Nie jest gorszy ani lepszy, nie myśl tak nigdy. Jest po prostu inny i tyle.

Przepraszam, za dużo już tych słów. Wiele Ci one pewnie nie pomogą, ale próbowałam nieudolnie. Słowa bywają źródłem nieporozumień i prowadzą nawet czasem do niepotrzebnych konfliktów, a tego nie chcemy.
Zatem zapomnij wszystko, co napisałam, a zapamiętaj tylko jedno słowo, w którym zawiera się wszystko. To słynne już, ale niekoniecznie rozumiane, bo nadal powtarzane słowo
ŚWIADOMOŚĆ.:)

Teraz wracam do kuchni Atalio, bo zaprawiam właśnie truskawki z ogródka.:)))
Przepraszam, za ewentualne błędy, ale pisałam naprawdę szybko, za szybko...;)
Pozdrawiam serdecznie!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

PoprzedniaNastępna

Wróć do Spirytyzm w Polsce

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości