Kraków, seans.

Forum poświęcone informacjom dotyczącym rozwoju Spirytyzmu w Polsce. Tu znaleźć można zapowiedzi wykładów, spotkań, a także wszelkie ciekawostki dotyczące historii ruchu spirytystycznego w naszym kraju.

Re: Kraków, seans.

Postautor: Voldo » 30 lip 2010, 17:43

cthulhu87 pisze:Voldo wskazał na podstawowe błędy osób uważających się za media, chyba nie myślał o Tobie.

Nie myślał, nie myślał.
Jeśli tak to zabrzmiało, to przepraszam.
To o ciekawości itd. mówiłem choćby w odniesieniu do np. późniejszej "pracy" z medium, kiedy to dojdzie trzecia osoba.
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kraków, seans.

Postautor: Luperci Faviani » 30 lip 2010, 19:12

vinitor pisze:Na forum przeważa pęd do czytania i teoretyzowania. Kardec miał więcej szczęścia. Tak więc zgodnie z radami guru należy czytać, czytać, jeszcze raz czytać. Potem zrobić krótki odpoczynek i czytać, czytać, czytać aż do upadłego. Potem następna przerwa i znowu czytać, czytać i się nie poddawać zmęczeniu.
Owszem, tutejsi spirytyści zalecają poznanie obszernej teorii zanim weźmie się za "czarowanie", ale nikogo do tego nie zmuszamy, każdy jest kowalem własnego losu. Droga wolna!
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Kraków, seans.

Postautor: artur » 30 lip 2010, 19:55

Meffisto pisze:
Voldo pisze:Podstawowe błędy?
Złe myśli, nieczyste intencje, ciekawość, brak wiary... Wiele by tu wymieniać.


hmmmm, ot tak pada takie stwierdzenie? ech...

artur pisze: biorąc pod uwagę Twój nick myślę, że znajdziesz w Polsc wiele fajnych portali spod ciemnej litery "s", gdzie chętnie zostaniesz zabrany pod skrzydła ciemnej strony mocy i tam doświadczysz wielu uniesień.


Gdybym chciał się tam znaleźć, nie pisałbym na tym forum. Nick może być jakąś wskazówką, ale w kontekście moich zamierzeń błędnie go zinterpretowaliście. Wręcz przeciwnie, poszukuję osób rozwiniętych w kierunku dobra, silnych moralnie, tylko obecność takiej osoby pozwoli mi zaprosić dobrego ducha.

Książki wymienione przeze mnie są diamentem wśród spirytystycznej literatury, wiedza w nich zawarta jest cenna, ale przecież nie ostateczna. Jeśli zaś chodzi o chęć praktyki, nie chodzi o zabawę, igraszkę, lecz tak jak wspomniałem - rozwiązanie problemu, a ponadto poznanie tej drogi w szerszym zakresie. Słowa stanowią siłę, lecz nie ostateczną, zarysowują problem, zachęcają do samodzielnego poznania, często jest to niemożliwe, ale ten świat jest na wyciągnięcie ręki, chce by go odkrywano, badano. Między innymi w tej właśnie wierze chcę podjąć się tegoż wyzwania.


dla mnie ktoś kto przybiera tak ohydny nick i tak ohydnego awatara musi już mieć pewien element opętania. Jako symbol na forum spirytystycznym przybierać ucieleśnienie zła? Toż to nawet symbolicznie wygląda jak zaproszenie złego ducha do podrózy w opętanie...
artur
 
Posty: 278
Rejestracja: 04 paź 2009, 21:39

Re: Kraków, seans.

Postautor: Luperci Faviani » 30 lip 2010, 20:00

artur pisze:dla mnie ktoś kto przybiera tak ohydny nick i tak ohydnego awatara musi już mieć pewien element opętania.
Ja nie mam aż tak radykalnych poglądów, ale uważam, że nick jednak w jakiś sposób świadczy o jego autorze. Nie ma na forum cenzora, który by narzucał avatary, ale co widać, to widać.
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Kraków, seans.

Postautor: Meffisto » 30 lip 2010, 22:18

artur pisze: dla mnie ktoś kto przybiera tak ohydny nick i tak ohydnego awatara musi już mieć pewien element opętania. Jako symbol na forum spirytystycznym przybierać ucieleśnienie zła? Toż to nawet symbolicznie wygląda jak zaproszenie złego ducha do podrózy w opętanie...


Rycina jest naprawdę piękna, zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia.

atalia pisze:Hmm...obawiam się ,że nie do końca mnie zrozumiałeś.Mną też nie kieruje czcza ciekawość,lecz posiadany problem.Nie sprecyzowałeś swojego problemu,ale domniemywam,iz musi być rownie poważny jak mój...


Nie wątpię, każdy z nas spotyka się z różnymi wyzwaniami, decyzjami, czasem brakuje tchu, odwagi na decyzję, lub po prostu droga ginie w gęstym lesie. Mnogość istnień wprowadza równie wielką możliwość pojawienia się niesamowitych scenariuszy, pisanych ręką losu.

Ostateczność popycha ludzi w stronę światła lub strąca w mrok. Wybór nie jest oczywisty, zmysły zawodzą w najbardziej potrzebnym momencie.
,,Samotność jest ceną wielkości i nie ma od tego ucieczki"
W. Łysiak
Awatar użytkownika
Meffisto
 
Posty: 12
Rejestracja: 29 lip 2010, 20:31

Re: Kraków, seans.

Postautor: artur » 31 lip 2010, 00:43

a kysz! bo święconą wodą pokropie!
artur
 
Posty: 278
Rejestracja: 04 paź 2009, 21:39

Re: Kraków, seans.

Postautor: konrad » 31 lip 2010, 08:27

artur, niestety woda święcona średnio działa. :)

Generalnie nie jestem aż tak bardzo negatywnie nastawiony do avatarów. Przypominam sobie niegdysiejszą dyskusję w tym temacie, którą można znaleźć gdzieś w archiwum tego forum. Były osoby, które wstawiały sobie w avatar pentagram, mimo że tak naprawdę byli to ludzie bardzo pozytywnie nastawieni do świata, którzy stali się prawdziwymi spirytystami.

Z drugiej jednak strony jest pewien dysonans pomiędzy tym, co Meffisto pisze, a tym, jaki nick sobie wybiera... Myślę jednak, że ponieważ nasze życie polega na ciągłym rozwoju, nie należy nikogo przekreślać z góry. :)
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kraków, seans.

Postautor: vinitor » 31 lip 2010, 08:52

Meffisto pisze przejrzyście i raczej szczerze ale spirytyści są nieufni i ukrywają własne intencje. To oni oczekują, że ktoś wyjawi wszystko a oni będą przytakiwać lub sprzeciwiać się. Na otwartość nie ma co liczyć, podobnie jak na większe zaangażowanie osobiste. Żonglerka słowna jest ich specjalizacją i żeby z niej coś wyłowić także trzeba posługiwać się niemalże magicznymi technikami. Kiedyś próbowałem ruszyć problem moralności ale ugrzązł w mętnej wodzie. Nad rodzimym spirytyzmem wciąż zarysowują się, niczym miecz Damoklesa słowa, że wiara bez uczynków jest martwa. To miłość wyzwala uczynki. Bez niej nie da się mówić o wierze w cokolwiek. Jeśli bliźni nie widzi drugiego bliźniego, w szerszym tych słów znaczeniu, to o czym to świadczy?
.......................................................
" Rzeka prawdy płynie korytem błędów."
Rabindranath Tagore
Awatar użytkownika
vinitor
 
Posty: 577
Rejestracja: 25 gru 2009, 07:58

Re: Kraków, seans.

Postautor: Sebastian » 31 lip 2010, 10:01

I tak na czytaniu życie przeleci i przyjdzie pora ułożyć się do wiecznego snu. Amen.

A wtedy praktyki będzie, że ho hoo :P

Mój cel...hmmmm, nie jest zły w założeniu, nie kieruje mną czysta ciekawość, lecz posiadany problem, jestem świadom iż żadna z moich myśli nie jest w stanie ukryć się przed istotami niewidzialnymi ludzkim okiem, one są obok mnie, obserwują, ale nie mogą znaleźć drogi kontaktu, nie wskażę im jej, ponieważ mogą utknąć i mnie nie opuścić, stąd moja trwoga i poszukiwania doświadczonej osoby.

A próbowałeś, że się tak wyrażę, wersji lajt? Tzn. próbowałeś się zwyczajnie modlić o kontakt np. z duchem opiekunem chociażby we śnie? Jeśli tak, to jak długo to trwało i kiedy porzuciłeś te próby?

dla mnie ktoś kto przybiera tak ohydny nick i tak ohydnego awatara musi już mieć pewien element opętania.

Ohydne to może być zdjęcie z sekcji zwłok. Nie stygmatyzujmy każdego użytkownika, którego awatar bądź nick nam się nie podoba, trochę tolerancji (a raczej szacunku). Nie szata czyni człowieka.

Meffisto pisze przejrzyście i raczej szczerze ale spirytyści są nieufni i ukrywają własne intencje. [..] Jeśli bliźni nie widzi drugiego bliźniego, w szerszym tych słów znaczeniu, to o czym to świadczy?

I po napiętnowaniu użytkowników po ich awatarach takie opinie mnie nie dziwią. To smutne.

Wracając do właściwego wątku. Na forum Imladis już kiedyś napisałem trochę na temat seansów, chętnych z próżnej ciekawości etc. (oczywiście piszę to w kontekście zagadnienia seansów, nie Meffista):
W Polsce aktualnie nigdzie. Spirytyści w Polsce jeszcze nie zabierają się za profesjonalne seanse. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że zorganizowanie takiego seansu jest bardzo trudne. Grupa ludzi, którzy mają czyste intencje i BARDZO DOGŁĘBNIE poznali spirytyzm, muszą spotykać się dosyć regularnie na takich seansach i prosić Boga o możliwość kontaktu z Duchem. I jeśli Duch uzna, że może się tej grupie ludzi pokazać (tzn. nawiązać kontakt), to po iluś spotkaniach może się udać.

Teraz, jeśli ktoś chce się wkręcić na seans, to musi wiedzieć za co się zabiera. Niezbędna jest gruntowna wiedza [...]. Po co? A chociażby po to, aby nie zdawać elementarnych pytań, na które odpowiedzi można znaleźć w pierwszej lepszej książce spirytystycznej (typu: a czy Bóg to istnieje na pewno? hę?). Po drugie nikt nie gwarantuje, że trafimy na miłego duszka. Możemy trafić na kogoś jawnie paskudnego i zepsutego. Ducha niższego, który będzie nam robił na złość i utrudniał kolejne spotkania.

Dalej. Jak już mówiłem trzeba poświęcić temu swój wolny czas, spotykać się w jednym miejscu dosyć regularnie z innymi (co się będzie wiązało z np. dojazdami do innego miasta). Na początku będą to godziny siedzenia i czekania. Po kilku spotkaniach będzie widać, komu zależy, a kto ma to wszystko głęboko w d...

Dlaczego wcześniej było straszenie złymi konsekwencjami? Bo nigdy nie wiemy z jakim duchem się skontaktujemy. Nie wiemy też, czy jakiś nie zacznie się uporczywie manifestować w sposób zagrażający naszemu życiu.

Dlaczego wspomniano o ciekawości? Ciekawość sama w sobie taka zła przecież nie jest. Ale seans spirytystyczny nie powinien być traktowany jak rozrywka (jestem ciekawy jak to wygląda), nie powinien być organizowany aby coś komuś udowodnić bo nie wierzy w duchy dla samej zasady (bo jak historia pokazała - nawet jak zobaczy, to może zaprzeczać :]), nie powinny być na nim osoby, które mają błahe pytania z serii "wygram w totka?" czy "powinnam go poślubić?" (to jakby dzwonić na pogotowie "Dzień dobry! Jak się pani miewa? A wie pani, dzwonię bo się skaleczyłem. Aż mi krew leci! I zastanawiam się czy przykleić plaster, czy też może niekoniecznie?" - o to możemy zapytać sąsiadkę, a nie pogotowie!), ani też te (jak już wspominałem) które nie posiadają kompletnej wiedzy - dlaczego? Informacje otrzymane od duchów zostały spisane w opasłych książkach. Chyba łatwiej przeczytać najpierw książki, niż jechać przez pół Polski na seans, który na początku nie przyniesie żadnych efektów. Tym bardziej, że po starannej edukacji może się okazać, że wcale takiego seansu nie potrzebujemy...
Awatar użytkownika
Sebastian
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 499
Rejestracja: 14 sty 2010, 22:46
Lokalizacja: Łódź

Re: Kraków, seans.

Postautor: Voldo » 31 lip 2010, 10:10

Sebastian pisze:to jakby dzwonić na pogotowie "Dzień dobry! Jak się pani miewa? A wie pani, dzwonię bo się skaleczyłem. Aż mi krew leci! I zastanawiam się czy przykleić plaster, czy też może niekoniecznie?"

:lol:
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

PoprzedniaNastępna

Wróć do Spirytyzm w Polsce

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość