Agatko,
no cóż,szkoda, ja też nie wiem czy będę, a bardziej prawdopodobne że nie. I jeszcze jedno, mimo że w rozmowach prowadzonych na tym forum jestem dla wielu zerem, to jednak pozwolę sobie napisać, że fajnie byłoby spotkać się znowu w tym samym składzie w którym i ja uczestniczyłam i plus jeszcze 15 osób
. To byłoby dopiero wyzwanie dla Lukasa uspokoić tylu ludzi o odmiennych zdaniach
Ale wierzę że dałby radę . Ja kochani z chęcią zostałabym nawet na noc w Krakowie, bo będę obchodzić urodziny okrągłe kolejnego dnia, byłoby miło spędzić je jaknajlepiej. Ale niestety, pewnie będzie jak w wigilię. Będę znowu "łzy wylewać". Trudno, widocznie taki mój obecny żywot ziemski. Zatem życzę wszystkim, którzy będą obecni na spotkaniu, owocnych przemyśleń i pozytywnych działań.