Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Forum poświęcone informacjom dotyczącym rozwoju Spirytyzmu w Polsce. Tu znaleźć można zapowiedzi wykładów, spotkań, a także wszelkie ciekawostki dotyczące historii ruchu spirytystycznego w naszym kraju.

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: Sylwina » 21 sie 2012, 22:40

[quote="Paul 023"]Gdybym dziś był ciężko schorowany to zdecydowanie pewnie bym
chciał tej eutanazji, gdyż ona mogła by uwolnić od cierpienia i pozwolić
wcześniej przejść na tamten świat.
ja tez jestem za .. i tez sama bym ja podpisalam szkoda czasu aby sie meczyc dluzej i tez meczyc osob ktorzy sie w danej chwili nami opiekuja bo jest to problem dla nich i dla nas

co do psinki to jesli faktycznie pies juc nie chodzi i nie spozywa jedzenie i widac ze sie meczy i lekarz wet. powie ze lepiej taki krok zrobic to z bolem serca ale bym to zrobila jednak dla dobra psinki i swojego zeby nie patrzec jak cierpi ale sa to zawsze trudne chwile i decyzje w zyciu czlowieka
[quote]
Choć życie nig­dy nie jest spra­wied­li­we, to jed­nak by­wa interesujące.
Jonathan Carroll
Sylwina
 
Posty: 122
Rejestracja: 02 maja 2011, 15:23
Lokalizacja: Wawa

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: Sebastian » 21 sie 2012, 22:50

Dodam jeszcze, że zostało tutaj użyte porównanie do MORDERSTWA, a słowo to niesie ze sobą bardzo silne emocje i sądy - a spirytyzm nikogo nie ocenia, co najwyżej stara się wyjaśnić pewne sprawy, nakreślić MOŻLIWOŚCI i EWENTUALNE konsekwencje. Tak jak było powiedziane na kongresie w gruncie rzeczy taka sprawa to indywidualna decyzja i sądzę, że nikt nie ma prawa rościć sobie prawa do oceniania, że ktoś jest mordercą czy zabójcą. Ani też mówić co osoba X ma zrobić, bo to nie ten ktoś poniesie konsekwencje (zarówno te pozytywne jak i negatywne), tylko ta osoba.
Awatar użytkownika
Sebastian
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 499
Rejestracja: 14 sty 2010, 22:46
Lokalizacja: Łódź

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: Paul 023 » 22 sie 2012, 11:53

Sebastian zgadzam się i to samo uważam, że eutanazja jest porównywana
do morderstwa. Oczywiście kogoś tu nie oceniam. Co innego usypianie psa
z powodu choroby i cierpienia, a co innego jest, gdy sadysta pijany wyrzuci psa z okna.

Takie sytuacje były w moim mieście i to dwie o których tylko słyszałem.
Niedawno na rozprawę przyszedł pijany oskarżony za wyrzucenie psa.
Więc sędzia nałożył karę w wysokości ok. chyba 2 tys.zł. czy jakoś tak.

Myślę, że tu powinien ponieść konsekwencje za wyrzucenie psa.
Może też po rozprawie zrozumie ile to wszystko go będzie kosztować.

Na szczęście ten pies ma już nowy dom :)

Trzeba rozumieć jedną zasadę, że życie nasze i zwierząt jest dużo warte,
które trzeba szanować itp.
Paul 023
 
Posty: 56
Rejestracja: 23 maja 2009, 19:39
Lokalizacja: xxxx

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: Luperci Faviani » 22 sie 2012, 15:35

Paul 023 pisze:Sebastian zgadzam się i to samo uważam, że eutanazja jest porównywana do morderstwa.

Czy jesteś weganem?

Człowiek ma prawo zabić zwierzę aby je zjeść, ale nie może zachować się tak samo w przypadku drugiego człowieka. To oznacza, że zwierzęta podlegają ludziom, którzy kierują się własnym sumieniem w kwestii ich uśmiercania. Oczywiście nie zmienia to faktu, iż każde życie trzeba szanować.
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: sigma » 22 sie 2012, 17:34

Czytałem, że na niektórych fermach drobiowych kurczaczki są tak stłoczone że pozbawia się ich dziobów żeby się nie zadziobały nawzajem. To musi być koszmar.
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: giza » 23 sie 2012, 21:15

Dziękuję za wszystkie uwagi w poruszonym przeze mnie temacie. :)
giza
 
Posty: 2
Rejestracja: 21 mar 2012, 16:23

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: 000Lukas000 » 04 wrz 2012, 14:15

Że się zapytam, czy będzie jakieś nagranie z Kongresu? Ktoś tam z tego co wiem kamerował wykłady.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: Voldo » 04 wrz 2012, 14:50

Tia, Rafał z Wrocka, ale teraz jest na urlopie :)
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pierwszy Polski Kongres Spirytystyczny

Postautor: Hilary » 12 wrz 2012, 00:19

Na Kongresie ktoś dość zgrabnie i krótko ujął, iż wszystko zależy od intencji, a na dodatek różnimy się od psa postrzeganiem.
Sam zawsze uważałem podobnie, ale pozwolę sobie to opisać po swojemu, jak to kiedyś sobie wytłumaczyłem. ;) //może wyjątek zrobię i... streszczę się :P

Czy dobrem jest życie?
Tak, bowiem w życie tchnięta jest dusza po to, by się uczyć, a skoro życie nie jest bezcelowe i wiedzie nas ku dobru, to jako-takie również jest dobre (bolesne również jest dobre, bowiem ten ból jest nam potrzebny do oczyszczenia, do prób... w rezultacie życie jako- takie jest zawsze dobre, niezależnie od tego jak istota żywa je odczuwa). Życie to dar, świadectwo miłosierdzia Boga, który daje możliwość poprawy.

Czy człowiek może żyć nie jedząc?
Nie

Czy może nie zabijać, a jednocześnie jeść?
Nie, nawet w padlinie i kompostowniku jest życie, które zostanie strawione, jeśli znajdzie się w naszym żołądku.

Suma summarum:
-życie jest dobrem, jest darem od Boga
-nie można żyć nie jedząc, toteż by utrzymać szansę na poprawę swoich win z poprzednich wcieleń musimy jeść.
-nie mamy możliwości jeść jednocześnie nie zabijając innych organizmów żywych, takie jest prawo natury

Musimy się więc zastanowić nad kilkoma możliwymi drogami ("wiadomo, że tak nie będzie, ale wariaty trzeba przećwiczyć" ;) ).
a) zabijamy się nim po raz pierwszy weźmiemy do ust kęs czegokolwiek (włącznie z mlekiem matki, bowiem znajduje się tam siara, która zabija szkodliwe mikroorganizmy w naszym organizmie). W rezultacie otrzymaliśmy od Boga dar, którego najlepszym możliwym przyjęciem będzie odrzucenie w postaci śmierci głodowej (bo czy wolno będzie nam skrócić sobie cierpienia inaczej?)
b) przyjmujemy, że opcja a) jest bzdurą (skrycie się Wam przyznam, że troszkę tak uważam :P ) i paradoksem; szukamy najlepszej ścieżki w zabijaniu innych organizmów, bowiem bez wątpienia i tak można grzeszyć

No to teraz: kogo zabijać by "nie być mordercą" (nie dosłowie... wiadomo o co chodzi).
Zabijamy by przeżyć, to już ustaliliśmy. Teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy istotne jest w jakim zdrowiu. Czy "przeżyć dobrze i bez grzechu" do znaczy ledwo przeżyć 20 lat i nie wiedzieć kiedy się umrze na jakąś chorobę, czy też w dobrym zdrowiu? Mieć siłę by zapewnić swojej rodzinie brak cierpienia i to zrobić? Jeśli punkt a) zakładający mimo wszystko życie (krótkie, tylko jedno pokolenie idealnych, ale zawsze) uznaliśmy za błędny, to oczywistym jest, że powinniśmy w imię przyjęcia tego daru- dbać o niego! Skoro musimy dbać, by dobrze nam służył, to wszystko w zasadzie zaczyna być jasne.
Czy nasze organizmy dadzą radę na samej zieleninie? Szanuję bardzo tych, co się tak poświęcają, jednak nawet nasze uzębienie świadczy o tym, że ni cholery. Ja bez wątpienia miesiąca bym nie wyżył bez mięsa w dobrym zdrowiu, szybko bym się zaczął kończyć, a ewenement ze mnie żaden.
Wniosek jest taki, że by przyjąć od Boga ten dar- musimy jeść i rośliny i mięso.

Pytanie kolejne- jak zabijać, by nie czynić tego źle, oraz jakie mięso i rośliny wolno nam jeść.
Skąd te pytania? Ponieważ nie uważam zatłuczenia kijem na śmierć za coś dobrego. Powoduje to cierpienie innej istoty, a tego musimy się strzec, bowiem jest złe! Stąd w ogóle rozróżnienie moralne na jedzenie mięsa i roślin- rośliny zdają się (ale to tylko iluzja, bowiem w rzeczywistości jest inaczej) nic nie czuć i dlatego to wydaje nam się lepsze.
Wiemy jednak, że musimy jeść i to i to, więc trzeba sobie zadać generalne pytanie jakie mięso możemy jeść. Zabijać powinniśmy tylko tyle istot ile musimy, nie więcej (ale i nie mniej, bowiem nie mamy prawa odrzucać daru, to ustalone!). Mamy obowiązek zabijać tak, by ograniczyć ból, który się pojawia w związku z naszym działaniem (czy to cierpienie samej istoty, czy społeczności do której należy).
Dochodzimy w rezultacie do wniosku, że człowieka nie możemy zabijać, by się pożywić, ponieważ jest to jednostka na tyle rozwinięta, iż cierpienie jej i istot świadomych tego wydarzenia będzie zbyt duże. Źródłem jest inteligencja, świadomość... musimy więc szukać dalej i w ten sposób docieramy do kurcząt, świń, krów... im prostsze są naszym zdaniem emocje zwierzęcia, tym mniejsze wyrzuty sumienia mamy w związku z tym, że byśmy się najedli- zwierzę musiało zginąć.

Takie jest moje zdanie i jak zwykle musiało się skończyć elaboratem... nie wytrzymuję już sam ze sobą :P
Hilary
 

Poprzednia

Wróć do Spirytyzm w Polsce

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości