zgubiłam się we własnym świecie. Jest mi z tym cholernie źle, bo nagle okazuje się, że sama nie wiem czego chce i potrafię spieprzyć nawet własne Ja...
Jednak ja mam jeszcze Bliskich którzy starają się mi pomoc.
Pomyślałam dzisiaj o tych osobach, które czuja się jak ja i są jeszcze dodatkowo same i nie mają nikogo na kogo mogą liczyć.. O ludziach, którzy czuja ze utkneli w miejscu i nie potrafią pójść dalej..
Prosze was o modlitwe o takie dusze...