fruwla pisze:Tego naprawde nie wiem.
Jakich slow uzywac, jakich modlitw , w jaki sposob?
fruwla pisze:Przewaznie tak czynie, prosze Boga o pomoc dla duszy a samej duszy zycze samych pieknych rzeczy,
tylko ze za kazdym razem ubieram to w inne slowa. I to mnie rozprasza.
Stwierdzilam ze jednak potrzebuje stalej formy do takiej modlitwy.
Moze cos wymysle i tu napisze dla wszystkich
Xsenia pisze:fruwla pisze:myslalam ze od Ciebie Xseniu dowiem sie czegos madrzejszego.
Ależ ja nie jestem aż taka mądra Niestety nie byłam po drugiej stronie jeszcze (w tym życiu).fruwla pisze:Piszesz, ze zaraz po smierci ,< dusza moze byc zagubiona< PRZECIEZ kazda dusza ma swojego (swoich)opiekunow.
Mirek pisze:Jezdro jeżeli jedziesz samochodem i masz zabrudzone szyby, a w spryskiwaczach "0" płynu, to masz utrudnioną widoczność.
Jeżeli dusza jest zagubiona i zbyt mocno jeszcze związana z materią po przez swoje przekonania, to ma ograniczona widoczność i nie dostrzega swoich opiekunów (A.S.). Oni ją widzą, a ona ich nie i nie reaguje na ich wezwania.
W miarę jak emocjonalne więzy z materią się zmniejszają, zwiększa się widzenie subtelne takiego duch i dostrzega swoich opiekunów.
Jezdro pisze:To czym oni się opiekują? Człowiek przez całe swoje życie jest zagubiony i jest mocno związany ze światem materialnym. Po śmierci jest również zagubiony-to kim się opiekuje jego opiekun duchowy? Czy można mówić w takim przypadku, że ten człowiek ma opiekuna duchowego?
Jezdro pisze:To czym oni się opiekują? Człowiek przez całe swoje życie jest zagubiony i jest mocno związany ze światem materialnym. Po śmierci jest również zagubiony-to kim się opiekuje jego opiekun duchowy? Czy można mówić w takim przypadku, że ten człowiek ma opiekuna duchowego?
Mirek pisze:Jezdro pisze:To czym oni się opiekują? Człowiek przez całe swoje życie jest zagubiony i jest mocno związany ze światem materialnym. Po śmierci jest również zagubiony-to kim się opiekuje jego opiekun duchowy? Czy można mówić w takim przypadku, że ten człowiek ma opiekuna duchowego?
Ja nie czuję się zagubiony i nie jestem mocno związany ze światem materialnym.
Cały czas swoim podopiecznym. Pomaga, podpowiada ale wiesz z własnego doświadczania, że jak zaprzeczasz istnieniu Boga, to sam odrzucasz tą pomoc. Wtedy stajesz się zagubiony i przywiązany do materializmu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości