Strona 3 z 5

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 24 lut 2015, 18:54
autor: nikox85
Moim błędem w komentarzu było to że napisałem "wymyśliła",modlitwy się nie wymyśla ona wypływa z ciebie.Modlitwa ta prawdziwa(szczera) a nie jakieś klepanie regułek bo ktoś ci karze,jest tak osobista i tak głęboka że wielu nie może jej zrozumieć ,a to dlatego że to twoja rozmowa z Bogiem.Jesteś ty i Bóg nie ma osób trzecich.Dla osoby która nie może pojąć fenomenu tej modlitwy ona może wydawać się bezsensu i szuka w niej logiki.Nie wszystko wyjaśnisz logiką nie wszystko się na niej opiera.Nie staram się pisać niczego mądrego,piszę tylko moje odczucia po przeczytaniu tej modlitwy. ;)

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 24 lut 2015, 19:53
autor: Nikita
zgadzam sie...

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 24 lut 2015, 19:54
autor: Mirek
Marcinie uważasz, że przy rozmowie z Bogiem musimy kierować się logiką, bo nas nie zrozumie?
A skąd to niby wiesz kiedy Bóg nas rozumie, a kiedy nie?

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 24 lut 2015, 21:16
autor: cthulhu87
Mirek pisze:Marcinie uważasz, że przy rozmowie z Bogiem musimy kierować się logiką, bo nas nie zrozumie?


Aby mowa miała jakiś sens, musi się na logice opierać, inaczej sensu mieć nie będzie.
Umiesz rozmawiać nie rozmawiając? Mogę wcisnąć kilka przypadkowych klawiszy na klawiaturze: sfewgerwgerwgdsfds, albo rozprawiać o kwadratowym kole, albo o wodzie wypełnionej miską (zamiast o misce wypełnionej wodą) i potem dorabiać do tego ideologię, ale PO CO?

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 24 lut 2015, 21:19
autor: Mirek
Z Bogiem właśnie tak potrafię. Rozmawiać nie rozmawiając.

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 27 lut 2015, 02:48
autor: cthulhu87
Mirek pisze:Z Bogiem właśnie tak potrafię. Rozmawiać nie rozmawiając.


A ja potrafię stać na jednej nodze - siedząc. ;)

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 27 lut 2015, 05:01
autor: bernadeta1963
Rozmowa z Bogiem , to także czyny . Gdy czynimy dobro , ono mówi samo za siebie , a Bóg zadowolony jest z naszych poczynań . Kiedyś ktoś zapytal mnie '' Po co chdzisz do kościoła?. Odpowiedzialam ,żeby rozmawiać z Bogiem. Usłyszalam . '' Jemu nie potrzebne gadanie tylko czyny''. Ludzie dużo mówią , obiecują , a i tak nie dotrzymują danego mu słowa. A zatem można rozmawiać nie rozmawiając, Czynienie dobra ma większą moc niż słowa modlitwy.

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 27 lut 2015, 07:51
autor: Xsenia
Bóg nie może odczuwać zadowolenia, bo po prostu nie ma takich uczuć. Tak samo jak nie czuje niezadowolenia i innych ciekawych uczuć. :)

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 27 lut 2015, 08:34
autor: bernadeta1963
Jesli nie ma uczuć , to dlaczego karze ludzi?. Dlatego ,że tak chce , czy dlatego ,że jest z czegoś niezadowolony?. A jeżeli człowiek żarliwie modli się np o czyjeś uzdrowienie i staje się cud . Ta osoba wyzdrowieje , to tylko kaprys Boga , czy milosierdzie w stosunku do tego czlowieka? Chyba,że kary jakie spadają na ludzi nie pochodzą od Boga. Może on tylko to wszystko stworzył i dalej niech każdy żyje jak chce. Myślę ,że gdyby ludzie nie wierzyli , ze Bóg nie ma uczuć i mogą być bezkarni świat był by całkiem inny , a tak przed zrobieniem czegoś zlego drugiemu czlowiekowi może zastanowimy się najpierw jakie konsekwencje czekają nas ze strony Boga.
Ja wolę myśleć ,że jednak Bóg coś odczuwa , i jeśli zrobię coś dobrego to wiem , że jest zadowolony.

Re: MODLITWA CZCICIELA WISZNU

Post: 27 lut 2015, 10:51
autor: cthulhu87
bernadeta1963 pisze:Rozmowa z Bogiem , to także czyny . Gdy czynimy dobro , ono mówi samo za siebie , a Bóg zadowolony jest z naszych poczynań . Kiedyś ktoś zapytal mnie '' Po co chdzisz do kościoła?. Odpowiedzialam ,żeby rozmawiać z Bogiem. Usłyszalam . '' Jemu nie potrzebne gadanie tylko czyny''. Ludzie dużo mówią , obiecują , a i tak nie dotrzymują danego mu słowa. A zatem można rozmawiać nie rozmawiając, Czynienie dobra ma większą moc niż słowa modlitwy.


Rozmawiać znaczy tyle, co wymieniać się myślami przy pomocy słów. To o czym mówisz może być rozmową tylko w przypadku, kiedy słowo obedrzemy z pierwotnego znaczenia i nadamy mu inne.