http://www.youtube.com/watch?v=GH-cq9u8RZMTutaj uwieczniony został bardzo wyjątkowy fragment paryskiego kongresu z 2004 roku. Divaldo opowiedział, gdy go odwoziliśmy na lotnisku, ciekawą anegdotkę związaną z tym wydarzeniem.
Gdy trwał kongres, przed Divaldo pojawił się Duch Leona Denis. Zwrócił się on do Divaldo następującymi słowami: "To kongres spirytystyczny, więc musi być na nim jakiś Duch"
Po czym podyktował Divaldo krótki tekst w języku francuskim, co ciekawe pisany pismem lustrzanym tj. takim, który można odczytać jedynie w lustrze. Roger Perez, który pokazuje na filmie tekst, jeden z najbardziej znanych i zasłużonych spirytystów francuskich, zauważa, że można go też odczytać, gdy przewrócimy kartkę na drugą stronę i spojrzymy na nią pod światło.
Oto tłumaczenie tekstu otrzymanego od Leona Denis:
W tym samy roku, w którym Napoleon Bonaparte został koronowany na Cesarza Francuzów, 3 października 1804, w Lyonie urodził się Hippolyte Leon Denizard Rivail.
Ze stosu w Konstancji, na którym spalono go 6 lipca 1415 roku, Kardec trafił do Paryża, gdzie ku chwale tamtejszych intelektualistów, poświęcił się głoszeniu Filozofii nauczanej przez Jezusa.
Jego życie i dzieło świadczą o jego wielkości - był prawdziwym misjonarzem Prawdy!
My wszyscy, którzy korzystamy z twojej mądrości, dziękujemy ci wzruszeni i prosimy skromnie: módl się za nas, ty, który jesteś już w Królestwie Niebieskim!
Léon Denis
Małe wyjaśnienie: na stosie w Konstancji 6 lipca 1415 roku został spalony Jan Hus, który miał być jednym z poprzednich wcieleń Allana Kardeca.