Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Wszystko o Spirytyzmie w Internecie: ciekawe strony, nagrania, linki do książek w wersji elektronicznej, informacje o ciekawych aukcjach.

Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Pablo diaz » 28 wrz 2017, 21:28

Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja.Powrót do świata duchów, duchownego z Watykanu.

https://spirytzm.blogspot.com/2017/09/n ... osc-i.html
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Nikita » 29 wrz 2017, 07:48

Bardzo wartosciowy przekaz. Mozemy byc wdzieczni, ze mamy dostep do tej prawdziwej wiedzy. Dzieki Pablo.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Anka » 29 wrz 2017, 09:30

Pablo diaz pisze:Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja.Powrót do świata duchów, duchownego z Watykanu.

https://spirytzm.blogspot.com/2017/09/n ... osc-i.html


Nicodemo przedstawił nam obraz po drugiej stronie
Zrobił to tak jak potrafi i z taka energia jaka był przepełniony
Oczekiwania człowieka do swiata po śmierci swojego ciała sa rożne tak jak i rożne sa nasze teraźniejsze potrzeby
Często jestesmy do czegos przekonani i całkiem naturalnie myśląc swoim własnym tokiem zakładamy co moze lub napewno nastąpi w przyszlosci Założenia swoje większość z nas popiera wiedza nabyta z uczelni, książek, itp
Mając większa rezerwę do siebie samego (mam tutaj na myśli uczucia jakie nami sterują to czego doświadczamy w pokorze ) moze bedziemy mogli uniknąć ogromnego rozczarowania / badz inaczej podchodząc do zycia nie bedziemy oczekiwać niczego a rezultat nas uraduje
Zaciekawił mnie ten przekaz ale do mnie nie przemawia tak jakby tego chciał Nicodemo Widzę tez jak bardzo w swoim przesłaniu Nicodemo sie trudzi chociażby w rozpoznaniu tego co widzi Jest jakby rozczarowany
Podsumowując bardzo ciekawy temat skłania do głębszego zastanowienia sie nad samym sobą
Dziekuje Pablo :-)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
Anka
 
Posty: 226
Rejestracja: 27 paź 2016, 19:22

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: odnowa » 29 wrz 2017, 20:30

Moja nauka skierowana była całkowicie do Ziemi i jej stworzeń ,a teraz widzę,że Ziemia to nędzna wysepka.

Napiszę to z własnego, bezpośredniego doświadczenia: Ziemia jest rajem. Tak, Ziemia jest rajem. Zobaczyłem jej doskonałość w kwietniu 2011 roku, gdy pracowałem z techniką medytacyjną nad pytaniem "kim jestem/kto jest świadomy?". Gdy opadła zasłona myśli i pragnień ujrzałem jak piękne są drzewa, trawa, woda, piach, byłem przepełniony ekstazą. Stan ten minął gdyż przestałem medytować, ale wiem że Ziemia jest doskonała i tyle.
Dla was może to brzmieć śmiesznie i nielogicznie, ale ja doświadczyłem tego.
odnowa
 
Posty: 427
Rejestracja: 27 sty 2015, 06:00

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Pablo diaz » 30 wrz 2017, 06:07

odnowa pisze:
Moja nauka skierowana była całkowicie do Ziemi i jej stworzeń ,a teraz widzę,że Ziemia to nędzna wysepka.

Napiszę to z własnego, bezpośredniego doświadczenia: Ziemia jest rajem. Tak, Ziemia jest rajem. Zobaczyłem jej doskonałość w kwietniu 2011 roku, gdy pracowałem z techniką medytacyjną nad pytaniem "kim jestem/kto jest świadomy?". Gdy opadła zasłona myśli i pragnień ujrzałem jak piękne są drzewa, trawa, woda, piach, byłem przepełniony ekstazą. Stan ten minął gdyż przestałem medytować, ale wiem że Ziemia jest doskonała i tyle.
Dla was może to brzmieć śmiesznie i nielogicznie, ale ja doświadczyłem tego.


Wiele razy zadawano mi pytanie: panie Przemku pan jest zawsze taki uśmiechnięty ,jak pan to robi ?
Pogoda jest taka szara ,ja czuje się ponuro,nic mi się nie chcę robić, czy nie wpływa na pana aura z zewnątrz ...?

Odpowiedż jest prosta : pogodę ma się w sobie,to nasz duch emanujący na psychikę wpływa na jej niezrównoważenie lub harmonię.
Osoby niezrównoważone przedstawiają szereg zaburzeń od lenistwa,próżności,melancholii,smutku,irytacji ... po depresję.
W większości przypadków te stany mają podłoże z poprzedniego życia są to tragiczne wydarzenia ,które nastepnie zainstalują traumę w duchu emanując na ludzką psychikę przeróżnymi zaburzeniami.
Zadaniem ducha w kolejnej reinkarnacji jest praca nad zrównoważeniem psychiki.
Zrównoważony człowiek jest przepełniony szczęściem i radością ,ze wszystkiego się cieszy ,każdego kocha nie zależnie od pogody i sytuacji,państwa w którym mieszka itd.

Przyjrzyjmy się wnikiliwiej mieszkańcom Ziemi.Stan psychiczny istot zamieszkujących tą planetę jest wciąż ponury .
Wraz z koncem lata ,co za tym idzie zmniejszeniem się aktywacji słonecznej ,ziemianie cierpią na sezonową depresję dokuczają im : apatia, smutek, rozdrażnienie, brak energii, czarne myśli (nawet myśli samobójcze) itd.
To stan wsazujący ,że duży prcent istot ziemskich wciąż emanuje bardzo niskią energią psychiczną,stan podpowiadający ,że Ziemia jest planetą smutną ,przygnębioną,ponieważ jedyną radością,która zaspakaja ludzi są uciechy materialne.
Do mojego serca trafiły jakże piękne słowa Amalii Domingo Soler

Zanim poznałam spirytyzm,w sumie społecznej byłam bezwartościowym zerem.Brakowało mi rodziny ,zdrowia,
środków do życia,po świecie chodziiłam niczym ślepiec,bo straciłam niewielką ilość światła,którą miały
moje oczy.Ah moim bracia ! kiedy poznałam spirytyzm jak wielka metamorfoza działa się we mnie!
Widziałam jak moja bezużyteczność znika,echem w moich uszach odbijały się prorocze głosy,mówiąc:
Przyszłość jest twoja,wstań i idż!.
Kroczyłam,nie mając nikogo na Ziemi stworzyłam uniwersalną rodzinę,powiedziałam sobie jestem mniej znacząca
niż atom,ale z pomocą Duchów nabrałam głębokiego przekonania,że mogę być kimś (jeśli tego chcę)
Ilu ludzi stało się bohaterami studiując i rozumiejąc spirytyzm!
I dlatego powiedziałam do biednych i upośledzonych :chcecie być szczęśliwi?chcecie przekonać się ,że Bóg
istnieje,chcecie rozpoznać wielkość i sprawiedliwość Wszechmogącego? studiujcie spirytyzm!zawsze kwiecisty
bo w dobrym ogrodzie znajdują się tylko kwiaty o pięknym i przenikliwym aromacie.
Ja,której w tym istnieniu brakowało wszystkiego ,będąc nieistotną osobą , w spirytyżmie zebrałam
bukiet fioletowych kwiatów.


Ja z własnego doświadzenia powiem,że jedyna odrutką na niezrównoważoną psychike jest miłować aż do bólu,każdego bez wyjątku.




To o czym mówił Duch Nicodemo ( wytłumaczę to w prosty sposób)
Cofnijmy się milion lat do tyłu do czasów prehistorycznych ,żyjąc w tamty czasach odkrywamy ,że przez pocieranie o siebie kawałków drewna można rozniecić ognień,co wtedy czujemy?Wielką dumę jesteśmy okrzyknięci przez lud
wielkimi ,mamy honory ,uznanie (podobnie jak naukowcy w dziesiejszych czasch).
Wystarczy tylko wyjść poza ciało (desdoblamiento) zobaczyć progres istot ewolucyjnie wyprzedzających nas 100.000 lat
na usta nic jak tylko będą się cisnąć te słowa:

Moje odkrycie skierowane było całkowicie do Ziemi i jej stworzeń ,a teraz widzę,że Ziemia to nędzna wysepka
To początek samego początku ...
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Nikita » 30 wrz 2017, 08:46

Natura sama w sobie jest piekna i doskonala...tylko czlowiek zakloca spokoj...ale podobno jest to potrzebny etap do rozwoju....po oswieceniu czlowiek zyje juz tylko w raju. Tak jak Pablo mowi...wazna jest wlasna psychika....to czlowiek to co ma w srodku wysyla w swiat...i dlatego sa ludzie, ktorzy tylko jecza i narzekaja a sa inni, ktorzy zawsze sa radosni....niezaleznie od okolicznosci...Moim zdaniem dojrzale dusze sa bardziej pogodne.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: odnowa » 30 wrz 2017, 12:30

Pablo diaz pisze:
odnowa pisze:
Moja nauka skierowana była całkowicie do Ziemi i jej stworzeń ,a teraz widzę,że Ziemia to nędzna wysepka.

Napiszę to z własnego, bezpośredniego doświadczenia: Ziemia jest rajem. Tak, Ziemia jest rajem. Zobaczyłem jej doskonałość w kwietniu 2011 roku, gdy pracowałem z techniką medytacyjną nad pytaniem "kim jestem/kto jest świadomy?". Gdy opadła zasłona myśli i pragnień ujrzałem jak piękne są drzewa, trawa, woda, piach, byłem przepełniony ekstazą. Stan ten minął gdyż przestałem medytować, ale wiem że Ziemia jest doskonała i tyle.
Dla was może to brzmieć śmiesznie i nielogicznie, ale ja doświadczyłem tego.


Wiele razy zadawano mi pytanie: panie Przemku pan jest zawsze taki uśmiechnięty ,jak pan to robi ?
Pogoda jest taka szara ,ja czuje się ponuro,nic mi się nie chcę robić, czy nie wpływa na pana aura z zewnątrz ...?

Odpowiedż jest prosta : pogodę ma się w sobie,to nasz duch emanujący na psychikę wpływa na jej niezrównoważenie lub harmonię.
Osoby niezrównoważone przedstawiają szereg zaburzeń od lenistwa,próżności,melancholii,smutku,irytacji ... po depresję.
W większości przypadków te stany mają podłoże z poprzedniego życia są to tragiczne wydarzenia ,które nastepnie zainstalują traumę w duchu emanując na ludzką psychikę przeróżnymi zaburzeniami.
Zadaniem ducha w kolejnej reinkarnacji jest praca nad zrównoważeniem psychiki.
Zrównoważony człowiek jest przepełniony szczęściem i radością ,ze wszystkiego się cieszy ,każdego kocha nie zależnie od pogody i sytuacji,państwa w którym mieszka itd.

Przyjrzyjmy się wnikiliwiej mieszkańcom Ziemi.Stan psychiczny istot zamieszkujących tą planetę jest wciąż ponury .
Wraz z koncem lata ,co za tym idzie zmniejszeniem się aktywacji słonecznej ,ziemianie cierpią na sezonową depresję dokuczają im : apatia, smutek, rozdrażnienie, brak energii, czarne myśli (nawet myśli samobójcze) itd.
To stan wsazujący ,że duży prcent istot ziemskich wciąż emanuje bardzo niskią energią psychiczną,stan podpowiadający ,że Ziemia jest planetą smutną ,przygnębioną,ponieważ jedyną radością,która zaspakaja ludzi są uciechy materialne.
Do mojego serca trafiły jakże piękne słowa Amalii Domingo Soler

Zanim poznałam spirytyzm,w sumie społecznej byłam bezwartościowym zerem.Brakowało mi rodziny ,zdrowia,
środków do życia,po świecie chodziiłam niczym ślepiec,bo straciłam niewielką ilość światła,którą miały
moje oczy.Ah moim bracia ! kiedy poznałam spirytyzm jak wielka metamorfoza działa się we mnie!
Widziałam jak moja bezużyteczność znika,echem w moich uszach odbijały się prorocze głosy,mówiąc:
Przyszłość jest twoja,wstań i idż!.
Kroczyłam,nie mając nikogo na Ziemi stworzyłam uniwersalną rodzinę,powiedziałam sobie jestem mniej znacząca
niż atom,ale z pomocą Duchów nabrałam głębokiego przekonania,że mogę być kimś (jeśli tego chcę)
Ilu ludzi stało się bohaterami studiując i rozumiejąc spirytyzm!
I dlatego powiedziałam do biednych i upośledzonych :chcecie być szczęśliwi?chcecie przekonać się ,że Bóg
istnieje,chcecie rozpoznać wielkość i sprawiedliwość Wszechmogącego? studiujcie spirytyzm!zawsze kwiecisty
bo w dobrym ogrodzie znajdują się tylko kwiaty o pięknym i przenikliwym aromacie.
Ja,której w tym istnieniu brakowało wszystkiego ,będąc nieistotną osobą , w spirytyżmie zebrałam
bukiet fioletowych kwiatów.


Ja z własnego doświadzenia powiem,że jedyna odrutką na niezrównoważoną psychike jest miłować aż do bólu,każdego bez wyjątku.




To o czym mówił Duch Nicodemo ( wytłumaczę to w prosty sposób)
Cofnijmy się milion lat do tyłu do czasów prehistorycznych ,żyjąc w tamty czasach odkrywamy ,że przez pocieranie o siebie kawałków drewna można rozniecić ognień,co wtedy czujemy?Wielką dumę jesteśmy okrzyknięci przez lud
wielkimi ,mamy honory ,uznanie (podobnie jak naukowcy w dziesiejszych czasch).
Wystarczy tylko wyjść poza ciało (desdoblamiento) zobaczyć progres istot ewolucyjnie wyprzedzających nas 100.000 lat
na usta nic jak tylko będą się cisnąć te słowa:

Moje odkrycie skierowane było całkowicie do Ziemi i jej stworzeń ,a teraz widzę,że Ziemia to nędzna wysepka
To początek samego początku ...

Dzięki Pablo że poświęciłeś mi swój czas na udzielenie odpowiedzi. Teraz lepiej rozumiem sens słów Nicodemo. Pozdrawiam :)
odnowa
 
Posty: 427
Rejestracja: 27 sty 2015, 06:00

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Pablo diaz » 01 paź 2017, 09:30

Ja również jestem pełen wdzieczności dla Was ,rozumiem dobrze ,że wiedza jest kluczem potrzebnym nam wszystkim do postępu i doskonale wiem,że dla nas wciąż największym problemem jest wspomniana przeze mnie niezrównoważona psychika,którą ujarzmia nasz egoizm. Pozwoliłem sobie przetłumaczyć te dwa zapytania do Ducha Emmanuela ,duchowego przewodnika Chico Xaviera z książki Consolador,aby rady duchów (choc pewnie dobrze nam znane ) nie były jak przyszywana łatka,która zaraz się oderwię ,zataczając koło ,a wręcz przeciwnie prowadziły naszego ducha do rozkwitu .

Jak należy zrozumieć pracę oczyszczania w środowisku ziemskim ?

Oczyszczanie na Ziemi jest nadal lilią wyrastającą za błota goryczy i namiętności,
Wszystkie wcielone duchy muszą uświadomić sobie ,że na tej planecie są w imadle potężnego depuryacyjnego
kucia,które niezbędne jest do pięlęgnacji kwiatu intymnego oświecenia-poprzez cierpienie w kręgu rodziny
lub społeczności.Zwiększając dyscyplinę wobec siebie oraz tolerancję wobec innych ,każdy
znajdzie się w apostolacie edukacyjnym ,w którym największym beneficjantem będzie wasz duch.


Jak rozpocząć pracę oświecania własnej duszy?


Ten idiwidualny wysiłek musi się zacząć od autopoznania , a pełną dyscypliną zwracającą uwagę na egoistyczne
i niskie uczucia,w ciszy i milczeniu dewastując własne pasje.
W tym przypadku nie możemy nic zrobić bez wiedzy zdobytej przez inne dusze,które poprzedzone walkami
na Ziemi,ze swoimi uświęcającymi doświadczeniami, są jak czysta woda pocieszenia i nadziei,którą możemy
wypić czerpiąc z kart wspomnień lub świadectw cierpień,których doznali na Ziemi.
Wiedza dla nas jest przyjazną bramą,która doprowadzi nas do najczystszego rozumowania,ponieważ w reformie
naszej intymności niezbędnym jest cios naszych własnych doświadczeń,poczucie modelowania naszego
wewnętrznego sanktuarium w sakralnym oswiecaniu życia.



Warto również wspomnieć słowa naszego Przyjaciela,Pocieszyciela ,Mistrza Jezusa ,który doradza,aby w naszej misji oświecania ducha trwać w Ewangelii w tym wielkim dziele miłości .
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Pablo diaz » 01 paź 2017, 20:40

Czy istnieje różnica pomiędzy wiarą ,a oświeceniem ?

Wszyscy ludzie na Ziemi,nawet materialiści ,wierzą w coś.Mimo to niewiele jet oświeconych.
Ten,kto wierzy ,ledwie się przyznaje,ale ten,który się oświecił ,ten wibruje i czuje.
Pierwszy zależny jest od elementów zewnętrznych,w których umieszcza przedmioty jego wiary,drugi jest wolny
od zewnętrznych wpływów,ponieważ w jego intymności jest wystarczająco dużo światła,więc może z odwagą
przezwycięzyć próby do których został wezwany.
Z tego powodu szczerzy spirytyści muszą zrozumieć,że nie wystarczy wierzyć w zjawiska lub w prawdy wynikające
z komunikacji ze światem duchowym.Aby obowiązki zostały całkowicie spełnione podstawą jest wysiłek,miłość
do pracy,spokój w próbach życiowych,ofiarowanie siebie samego ,aby w pełni zrozumieć przykład
Jezusa Chrystusa,poszukiwanie Jego boskiego światła do wykonania wszystkich dzieł na tym świecie.


Czy istnieją inne źródła wiedzy na temat oświecenia istoty ludzkiej,oprócz ustanowionej przez boskie
nauki Ewangelii?


Świat jest pełen elementów edukacyjnych,głównie pod względem teorii uszlachetniających człowieka, jego życia,
pracy oraz edyfikacji charakteru.
Jednak traktując duchowe oświecenie nie istnieje inne źródło poza przykładem Jezusa i Jego Ewangelii
Prawdy i Życia.
Sami filozofowie,którzy byli mówcami jeszcze przed Nim,byli tylko wysłannikami Jego dobroci i mądrości,
weszli w ciała,aby przygotować Jego świetliste przyjście na świat ciemności.
Jest to powód dla ,którego Jezus jest ostatecznością i niepowtarzalnością dla zasiania światła i prawdy w
każdym człowieku.



Czy istnieje różnica pomiędzy indoktrynowaniem spirytyzmu ,a ewnagelizacją?

Tak,pomiędzy dwoma jest duża różnica.Aby idoktrynować wytarczy wiedza intelektualna postulatów spirytyzmu,
aby ewangelizować potrzebne jest światło miłości w głębi ducha.
W pierwszej wystarczy zdobywanie wiedzy ,w drugiej należy wibrować i być w Chrystusie.
Z tych powodów indoktrynator często jest tylko kanałem nauk,a szczery ewangelizator będzie zawsze
zbiorem prawdy,zawsze zdolnym ,aby służyć innym,bez pozbawiania się własnego bogactwa duchowego.


Duch Emmanuel z książki ,,Consolador,, psychografia Chico Xavier
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja...

Postautor: Nikita » 02 paź 2017, 08:14

Czyli dusza potrzebuje tych roznych doswiadczen zyciowych aby ewoluowac... To co mi ostatnio chodzi po glowie to ze, wazna jest nasza wewnetrzna dyscyplina a takze umiejetnosc akceptpowania innych takimi jacy sa... Ziemia i zycie na Ziemi to kuznia dla nas, kuznia, w ktorej formowane sa nasze dusze...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Następna

Wróć do Spirytyzm w Internecie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości