Alkohol i opętanie

Wszystko o Spirytyzmie w Internecie: ciekawe strony, nagrania, linki do książek w wersji elektronicznej, informacje o ciekawych aukcjach.

Re: Alkohol i opętanie

Postautor: Pablo diaz » 13 mar 2016, 12:15

Ciekawy link ,dziekuję Anima :)
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Alkohol i opętanie

Postautor: atalia » 13 mar 2016, 14:19

Kiedy czytałam Wasze wypowiedzi, naszła mnie refleksja moze trochę off-topikowa, ale w jakimś sensie związana z poruszonymi przez Was sprawami. Otóż od jakiegoś czasu, dosć długiego zresztą, mam wrazenie, ze mój zmarły syn oddalił się ode mnie - nie odczuwam jego obecnosci i nie odbieram żadnych intuicyjnych sygnałów, które mogłyby swiadczyć o tym, ze jest blisko.
Pewnie powiecie, ze to dobrze i że poszedł on swoją drogą. Być moze tak jest - wydaje mi sie ,ze przebywa on w jakichś bardzo odległych regionach i jest to dobre dla jego rozwoju, ale czy muszę przy tym odczuwać takie osamotnienie?
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Alkohol i opętanie

Postautor: Pablo diaz » 13 mar 2016, 16:22

Ja od pewnego czasu również nie czuje tak intensywnie strony duchowej ,wiem ,że to całkiem inna sprawa, niż o której piszesz Uluś.
Być może strona duchowa ma urlop przed świętami wielkanocnymi :)

Pewnie czytałać już Księgę Duchów i to wiele razy ,dla przypomnienia zacytuje pytanie 936.

936. W jaki sposób Duchy pocieszają opłakujące je osoby?

„,,Duch jest bardzo czuły na pamięć i żal odczuwany przez osoby,które kochał; jednak nieustająca i nieracjonalna rozpacz bardzo je zasmuca,bowiem dostrzegają w niej brak wiary i zaufania do Boga, co jednoczeœśnie może stanowić przeszkodę w rozwoju i uniemożliwić spotkanie w przyszłośœci,,”

Szcz궜liwszy niż na Ziemi Duch, gdyby żałował tutejszego życia — to żałowałby, że jest szcz궜liwy. Oto dwaj przyjaciele zostali uwiêzieni i zamkniêci w tej samej celi;pewnego dnia obaj wyjdą na wolnoœść— jeden z nich jednak zostaje wypuszczony szybciej.Czy w związku z tym byłoby przyzwoicie, gdyby ten, który pozostał, żałował, że
jego przyjaciela wypuszczono wcześœniej? Czyż nie byłoby przejawem egoizmu odczuwanie chêci, by wypuszczony przyjaciel został w wiêzieniu i cierpiał tak długo jak ten drugi? Czyż podobnie nie jest z dwiema istotami, które kochają siê na Ziemi? Oto jedna odchodzi, pozostawiając drugą; należy cieszyć siê z tego, czekając cierpliwie na moment,gdy przyjdzie nasza kolej.
Oto jeszcze inny przykład tego rodzaju. Macie przyjaciela, który wraz z wami znajduje siê w trudnej sytuacji; jego zdrowie i sytuacja wymagają, by wyjechał do innego kraju, gdzie bêdzie mu lepiej pod każdym wzglêdem. Nie bêdzie wiêc obok was przez pewien czas, lecz bêdziecie mogli ze sobą korespondować: separacja ta bêdzie wiêc mieć charakter wyłącznie materialny. Czy bylibyœście załamani tym rozstaniem, jeśœli dziêki niemu waszemu przyjacielowi byłoby lepiej?
Teoria spirytystyczna, za sprawą oczywistych dowodów dotyczących naszej przyszłoœci, obecnośœci obok nas tych, których kochaliśœmy, oraz trwania ich uczuć i troski o nas, oferuje nam niezwykłą pociechê w smutku i bólu po śœmierci najbliższych —
pozwala nam bowiem nawiązać z nimi kontakt. Dziêki spirytyzmowi nie czujemy siê już samotni i opuszczeni; człowiek — choćby najbardziej izolowany od społeczeñstwa —wie, że wokół niego zawsze są przyjaciele, z którymi może siê porozumiewać.
Wszelkie życiowe kłopoty znosimy z trudnoœcią; wydają siê nam tak zawiłe, że nie potrafimy znależć ich rozwiązania; tymczasem, jeœśli znosiliœmy je z odwagą, a gniewowi przeciwstawiliœśmy spokój — bêdziemy siê cieszyć, gdy już wyrwiemy siê z tegoziemskiego wiêzienia, podobnie jak pacjent cieszy siê, wychodząc ze szpitala, gdzie wczeœśniej cierpliwie zniósł bolesne leczenie.
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Alkohol i opętanie

Postautor: anima » 13 mar 2016, 16:59

Nawiazujac do tematu "Alkohol i opetanie" - w ksiazce George G. Ritchie -"Powrot z jutra" - o jego przezyciach podczas doswiadczenia smierci klinicznej, jest bardzo przejmujacy opis wizji duchow alkoholikow, ktorzy usilowali na krotko wejsc w posiadanie ciala zyjacego pijacego alkoholika. Ich nalog towarzyszyl im nadal w swiecie astralnym.
Tu opis tresci ksiazki:

http://adonaielohim.pl/przyklad-3/

"Po tym doświadczeniu Jezus pokazał mu duże miasto na ziemi do którego trafili z Jego woli, tam zauważył materialnych ludzi, lecz wśród nich różne byty duchowe, niematerialne, które miały „pole elektryczne” wokół siebie.
Był tam bar w którym mógł on oglądać te niematerialne byty próbujące desperacko napić się alkoholu, pełne bólu i nieświadome dlaczego im się to nie może udać.
Od czasu do czasu odurzeni ludzie wysyłali takie elektryczne pole zaczynające się na głowie i kończące na stopach. Byli odseparowani.
Byty niematerialne były tam, bo za życia jako ludzie stali się alkoholikami, a wejście w ludzkie pole elektryczne było ich jedynym sposobem na alkoholizacje.
Każdy, kto jest za legalizowaniem substancji uzależniających musiałby zobaczyć co dzieje się z nami, gdy przechodzimy przez bramę śmierci w stanie permanentnego uzależnienia. Doświadczenie to było w istocie bożym przykazaniem, abyśmy uważali w co wrastamy podczas naszego życia, co zabiera nam kontrolę, na co pozwalamy."
Awatar użytkownika
anima
 
Posty: 74
Rejestracja: 26 maja 2015, 16:04

Re: Alkohol i opętanie

Postautor: orystes » 13 mar 2016, 21:33

anima pisze:....Każdy, kto jest za legalizowaniem substancji uzależniających musiałby zobaczyć co dzieje się z nami, gdy przechodzimy przez bramę śmierci w stanie permanentnego uzależnienia. Doświadczenie to było w istocie bożym przykazaniem, abyśmy uważali w co wrastamy podczas naszego życia, co zabiera nam kontrolę, na co pozwalamy."

Trochę demonizujesz, przeczytaj proszę "Drzwi percepcji" Aldous Huxley. To trochę inne spojrzenie na problem.

Slawek
orystes
 
Posty: 137
Rejestracja: 04 lis 2010, 22:30
Lokalizacja: Łódź

Re: Alkohol i opętanie

Postautor: anima » 13 mar 2016, 22:59

To byl cytat z artykulu o ksiazce G. Ritchie.
Awatar użytkownika
anima
 
Posty: 74
Rejestracja: 26 maja 2015, 16:04

Poprzednia

Wróć do Spirytyzm w Internecie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości