Niestety, czasem trudno się człowiekowi zatrzymać i przez moment ucieszyć się chwilą. Wiele osób nie potrafi w ogóle odpoczywać, kiedy nawet te chwile, które mają wolne, wykorzystują na negatywne rozmyślanie, czy karmienie się ciągle złymi informacjami lub zapychaczami czasu.
Odkryłem ostatnio genialny sposób na "odstresowanie". Przynajmniej ja tak mam, że - nawet niezauważalnie - odpycham niektóre myśli na drugi plan, staram się nie myśleć o pewnych rzeczach, odsuwać je w kąt. Ale to się w końcu kumuluje. Warto spróbować medytacji w tej sposób: zamiast starać się wyciszyć, nie myśleć o niczym, afirmować czy cokolwiek takiego, usiąść spokojnie, zamknąć oczy i pozwolić, żeby wszystkie te odepchniete w kąt myśli mogły się "wyszumieć", "wypłynąć". Czasami można się zdziwić, jakie problemy zalegają tam w nas, o których chcieliśmy zapomnieć - ale to przecież wszystko się odkłada i kiedyś musi wypłynąć.
Warto umieć słuchać innych, ale przede wszystkim warto najpierw wsłuchać się w samego siebie
Życze wam wszystkim wielkiej cierpliwości, zarówno w stosunku do innych jak i do samych siebie!