Każdego roku w Chinach dziesiątki milionów zwierząt zostają zarżnięte i zaszlachtowane. Zapotrzebowanie na futro jest wysokie, a Chińczycy je dostarczają. To czego nie uda im się wyeksportować poza Chiny zwykle kończy na talerzu. Zasmuca fakt, że zwierzęta cierpią horrendalne tortury. Są łapane na ulicy i tuzinami upychane w małych klatkach, bez... [...]
Nie bez powodu powstał ten wątek:
viewtopic.php?f=6&t=390&start=0To wszystko nagminnie się dzieje:
* Na święta w marketach baseny z karpiami ściśniętymi jeden obok drugiego - każdy może zobaczyć jak niektóre mają przetartą skórę, niektóre już padły w takich warunkach (ciasnoty).
* Drób ma rozpychane grubą rurą gardła, aby maszyna wpakowała do nich więcej pokarmu, aby dały potem więcej mięsa.
* Robiąc czerninę trzeba poderżnąć kaczce(?) gardło i wywiesić do góry nogami aby krew skapywała do miski - musi oczywiście być żywa, aby serce pompowało krew.
To tylko niektóre z praktyk, na które chyba się zgadzamy konsumując zwierzęta...
Ok, ok, te moje opisy są jak z horroru, ale fakt jest faktem... Dlatego właśnie ten temat tak mi ciąży.