soldado pisze:Holograficzna rzeczywistość...
Czyli jaka?
Taka jak ją postrzegamy na co dzień?
A może jest tak, że większość z tego co się dzieje wokół nas nam umyka, bo najzwyczajniej w świecie tego nie widzimy?
Nasze postrzeganie tego co jest wokół nas jest tylko w pewnej skali.
Zwierzęta np. widzą, słyszą więcej od nas.
Co jest w takim razie poza tą skalą?
Co znaczy słowo holograficzna?
To pewnie jakaś stworzona sztucznie rzeczywistość.
Tylko po co?
Może po to, żebyśmy się w niej uczyli.
Ale po co?
Może po to, żebyśmy się w niej rozwijali, bo to nasz główny cel, dla którego tutaj jesteśmy.
Skoro żyjemy w hologramie, to gdzie jest nasza prawdziwa rzeczywistość?
Żeby cokolwiek zrozumieć, należy zacząć od podstaw, należy zrozumieć kim naprawdę jesteśmy.
Czy jesteśmy tą osoba, której wizerunek mamy codziennie w lustrze i która cały czas się starzeje?
Nasze prawdziwe Ja jest duchowe.
Gdy do tego dojdziemy, to będziemy wiedzieć, że pochodzimy ze świata duchowego, z którego tutaj przybyliśmy i do którego wrócimy.
Przybyliśmy tutaj, do tego hologramu po rozwój duchowy.
Tylko i wyłącznie nasze doświadczenia z tym związane, możemy ze sobą z niego zabrać.
Nasze prawdziwe Ja jest duchowe, nasz prawdziwy świat jest duchowy.
Ten hologram jest sztucznym tworem, jakich jest wiele.
Wybraliśmy go.
Zgodziliśmy się na właśnie takie a nie inne doświadczenia w nim, żeby przerobić dla siebie konkretne lekcje, które potrzebne nam były w naszym rozwoju.
Nikt nas do tego nie zmuszał, to był nasz świadomy wybór.
Mieliśmy przed wcieleniem kilka alternatyw, ale właśnie takie a nie inne życie wybraliśmy, bo mieliśmy swój plan na rozwój.
Każdy z nas jest warty tego planu, często nieświadomie dla nas go wypełniamy.
Pełne tego zrozumienie, przyjdzie zaraz po śmierci naszego ciała, które jest związane z tym hologramem.
Odzyskamy wtedy siebie, odzyskamy nasze zdolności, odzyskamy wtedy nasze prawdziwe duchowe Ja.
Wyjdziemy z więzienia, w którym teraz jesteśmy, a w którym tak bardzo jesteśmy teraz ograniczeni.
jasne, że zwierzęta mają zmysły wyostrzone w innej skali, zależnie od środowiska, w którym się rozwijały, żeby przetrwać w takich, a nie innych warunkach
tak samo ludzie przystosowali się do określonych warunków, odbierają część bodźców swoimi zmysłami, a te, których odebrać nie mogą, za pomocą wytworzonych przez siebie urządzeń
i te urządzenia oczywiście mają również swoje ograniczenia, część tych ograniczeń wynika z możliwości konstrukcyjnych i technologicznych, a część z tego, że człowiek nie wpadł na to, jak niektóre zjawiska zmierzyć, bo na przykład, będąc poza skalą, wcale nie zdaje sobie z nich sprawy... ok, przyjmuję, że są rzeczy, o których nam się nie śniło, przyjmuję, że może być tak, jak piszesz, ale skąd pewność, że hologram jest, że go wybraliśmy, że zrozumiemy wszystko po śmierci ciała, że odzyskamy swoje zdolności i nie będziemy ograniczeni? Dla mnie brzmi fantastycznie i bardzo chciałbym w to wierzyć, ale skąd u Ciebie twierdzenie, że Ty to po prostu wiesz? Skąd? Czy jest jakikolwiek sposób, żeby to wszystko uprawdopodobnić? Piszesz, że masz kontakt z drugą stroną - no ale jak, w jakich sytuacjach, czy ktoś kiedyś był tego świadkiem? Nie zrozum mnie źle, Soldado, absolutnie nie atakuję, nie staram się niczego podważać, ale ogłaszasz po prostu takie rewelacje, że chce się krzyknąć: "ale skąd to wiesz, pokaż, ja też chcę zobaczyć!"