Poludnice, to istoty zamieszkujace pola zbozowe i la,ki. Wygladaja one jak kobiety w roznym wieku,i zawsze maja dlugie wlosy. Do zycia potrzebuja bardzo duzo slonca, dlatego sa aktywne tylko latem w gorace sloneczne dni a w poludnie, kiedy jest najgorecej przestaja byc niewidzialne.
Wiekszosc Poludnic nie lubi ludzi a przede wszystkim tych,ktorzy zaklocaja ich spokoj np. zniwiazy, kosiazy, rolnikow pracujacych na polu podczas upalu i dlatego Poludnice odbieraja takim osobom wpierw sily, a bywa i tez, ze energie zyciowa. Najczesciej spotkanie z Poludnica konczylo sie wielkim bolem glowy, ale zdarzalo sie i tak ze niemowleta lub male dzieci spiace na w poludnie na miedzy, podczas gdy ich rodzice pracowali na polu, zasypialy na zawsze.
Ja bedac 5 letnia dziewczynka "pomagalam" przy zniwach, w samo poludnie. Dorosli opowiadali, ze w sama pore uratowali mnie przed "udarem slonecznym" Ja pamietam tylko jak bylo mi coraz slabiej i slabiej i omdlalam, no i ten mocny bol glowy,ktory trwal jeszcze jakis czas.
I do dzisiaj nie wiem, czy ta obca jasnowlosa kobieta ktora mnie
objela i pocalowala,rozplynela sie w powietrzu, czy tez weszla w wysokie zboze i dopiero tam zniknela.
Nikt inny jej nie widzial. Mysle, ze gdyby dorosli nie przyszli mi w pore z pomoca, to pewnie moja zyciowa energia poszlaby wtedy po prostu za ta Poludnica..............
To dla Ciebie Danut