Forum Spirytystyczne

Hmm gdy urodził się mój pierworodny i mąż przyszedł do szpitala, bo chciał iść go zarejestrować i trzeba było wybrać imię, to powiedziałam mu "Radosław Przemysław". Mój mąż poszedł do urzędu i okazało się, że nie może zarejestrować dziecka, bo nie ma przy sobie aktu małżeństwa. No więc na drugi dzień mój mąż wziął ten akt, i jeszcze przed wizytą w urzędzie odwiedził mnie w szpitalu. Zapytał "czy jesteś pewna że tak ma się nazywać?" A ja popatrzałam na mojego syna, przyjrzałam się mu dobrze i stwierdziłam, że on na Radka jednak nie wygląda. Że wygląda na Krzysztofa. Mąż był totalnie zaskoczony, bo wcześniej nawet nie wspominałam o imieniu Krzysztof. Pytał mnie potem 5 razy czy na pewno chcę Krzysztofa Radosława, a ja byłam tego coraz bardziej pewna I tak mam Krzyśka I on zachowuje się jak Krzysiek, więc imię do niego pasuje
I pomyśleć, że gdyby mąż miał akt za pierwszym razem, że gdyby nie wstąpił do szpitala przed wizytą w urzędzie, gdybym nie miała więcej czasu, to moje dziecko inaczej by się nazywało

Ja myślę iż imię nie ma za bardzo wpływu na to kim jesteśmy, albo to na kogo wyrośniemy. O tym decyduje każdy sam.

Myślcie co chcecie, szanuję wasze myślenie, ale uważam, że wszystko posiada swoj,a energię-siłę. I imię ma bardzo duże znaczenie. Jeśliby go nie miało, w ogóle imiona by nie istniały. Czy my jako ludzie nie wpadamy w paranoję przypadkiem? Jeśli jesteśmy ludzmi to zmierzamy do rozwoju ludzkości a nie samych tylko Duchów.
Obudzmy się. Wszystko ma znaczenie. A kto mówi że nie ma znaczenia, chyba nie wie co mówi. Owszem są sytuacje, w których imię nie ma znaczenia, ale ogólnie rzecz biorąc imię ma ogromne znaczenie, bo niesie ze sobą energię, albo pozytywną, albo negatywną. Ja uważam że skoro mam takie a nie inne imiona, to widocznie takie były mi pisane.
Gabriela Anita- imię pierwsze nie bardzo lubię, ale drugie niesie ze sobą dla mnie jakąś dobrą aurę. Nie znałam tego imienia, ale zawsze wyczuwałam, że jest w nim "coś". teraz po latach wiem co. Dotarłam do wiedzy i wiem, że Anita po hebrajsku to- ciesząca się łaską Bożą. I tak jest. Bóg zawsze jest dla mnie łaskawy w momentach kiedy ja żegnam się z życiem. Wiem, że nadejdzie taki czas, w którym ziemskie życie moje się skończy,ale wiem również, że nie straciłam ani jednego dnia życia. Każdy mój dzień był, jest i będzie nowym doświadczenim, które czegoś mnie nauczy i zaprowadzi do rozwoju.

Zgadzam się z tobą Gabrysiu . Moje imię kazał mojej mamie nadać starzec z wizji jaką miała . Może kiedyś zdradzę moje prawdziwe . To pod którym piszę jest trzecie w kolejności . Na syna oczekiwałam 7 lat . Miałam wizję jak mu dać na imię . Nie sprawdzałam jego znaczenia. Ma na imię Szymon , co po Hebrajsku znaczy "Bóg wysłuchał ''. Sprawdziłam to dopiero później i myślę ,że coś w tym jest .

Wierzę Ci, bo moja babcia i babcia ojca mojej drugiej córki- nieżyjące już, poprowadziły mnie do nadania imion mojej córce.
Hana- oznacza szczęście
Asija- ta która uzdrawia
I Hana mnie uzdrowiła. Dodała sił do walki z przeciwnościami losu.
I dzięki niej wyostrzyły mi się jeszcze zmysły. Dar, który otrzymałam nie jest mi już znakiem zapytania, jak do tej pory. Miałam kiedyś przeczucia, ale teraz wiem po co żyję. By dawać innym siebie. Potrzebującym.
I miałam przeczucie Bernadeto, co do Twego imienia na forum. Możesz wierzyć lub nie, ale miałm Cię o nie spytać, ale nie ośmieliłam się, bo bałam się iż mnie zaatakujesz, bo będziesz bała się prawdy, tak jak inni forumowicze. Widocznie Ty nie boisz się swojego daru. I nie odrzucasz go, ani nie jest Ci ciężarem
Fajnie, że jesteś tutaj.

Aż się boję Gabrysiu, jak Twoje córki z takimi imionami pójdą do szkoły.

Mireczku, jak ty żyjesz w takim strachu o moje życie, to aż się boję czy Twoja mądra głowa wytrzyma ten stres.

Dlaczego niebezpiecznie jest znać swoją przyszłość? Dlaczego wszystkie religie odnoszą się negatywnie do wróżek i wróżbiarek? Ponieważ kierować przyszłością można, jeśli jednak człowiek przy tym się nie zmienia, to następuje naruszenie fundamentalnych praw wszechświata – i osoba je naruszająca ginie. Jeśli widzimy przyszłość i odczuwamy przy tym lęk, przygnębienie, niezadowolenie z losu, to wyrządzamy szkodę poziomom subtelnym i niszczymy przyszłość, przy czym nie tylko swoją. I im człowiek jest bardziej obraźliwy, żyjący namiętnościami i przywiązany do funkcji swojego ciała, do życia i pragnień, tym niebezpieczniejsze jest dla niego widzenie przyszłości i tym większe naruszenie popełnia osoba jasnowidząca, która próbuje mu pomóc. S. Łazarie

Piękne imiona...