Prostytucja i jej konsekwencje

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: danut » 02 kwie 2016, 13:33

Xsenia pisze:Raczej nie. Uśpienie mózgu to nie śmierć. Gdy mózg śpi nie wytwarza obrazów. Dlatego ci ludzie nic nie widzą, nic nie słyszą, niczego nie doświadczają, bo ich mózg śpi. Obawiam się jednak, że gdy umierasz mózg ciągle pracuje. I pracuje też po śmierci. .

;) to pewnie nie tylko mózg.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: Xsenia » 02 kwie 2016, 16:02

danut pisze: to pewnie nie tylko mózg.

Racja to tak zwana dusza :D

Mirku, ponieważ nie mam dostępu do tej części forum, to już poprosiłam innego moderatora o przeniesienie tego off-topu :)
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3162
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 04 kwie 2016, 11:56

Nikita pisze:czyli nie ma nic...po smierci zapadamy w niebyt i tyle filozofowania na nic sie stalo?


Nie wiem tego! Nic nie wiem! To nie żart - ale tak to wygląda przy śpiące farmakologicznej (moja żona mi tłumaczy że leki miały mnie wprowadzić w "odpoczywanie/regenerację ciała" - ale ja jestem przerażony - bo tak to wygląda u wszystkich! Wychodziłem z ciała niezależnie (dla mnie w realu) i widziałem! Wychodziłem z ciała przez OBE (wymuszone) i widziałem, wychodziłem również z ciała we śnie przez wymuszenie (poza mną) i też widziałem ale w śpiączce farmakologicznej jak dla mnie nie istniałem! Nie potrafię tego objąć i zrozumieć a że jestem dociekliwy (upierdliwy) to zapytałem innych w tej śpiączce i usłyszałem: NIC NIE PAMIĘTAM! "żyłem do operacji, przestałem żyć (nic nie pamiętam - "nie istniałem!") i znów żyję i śnię" - I ta myśl jest w pewnym wypadku potworna! jest też spokojem na słowo śmierć :)
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: Nikita » 04 kwie 2016, 12:04

Ja mialam raz narkoze i tez nic nie pamietam... moja swiadomsoc gdzies usnela w tym czasie....
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: Hansel » 04 kwie 2016, 12:13

Davidius pisze:PS 2 ....ale co się spodziewać po kraju gdzie mamy takie Polityczne GWIAZDY jak pseudo-lewicowiec i stary kołmuch MILLER, lub poseł PAWŁOWICZ - kobita ma strasznie Toksyczną twarz, lub prezydent DUDA który zamiast radzić się swojego rozumu , biegnie po poradę do KSIĘŻY, lub MACIEREWICZ który węszy wszędzie spiski .

Tak jakie społeczeństwo taki ''Rząd'' ....kto wybrał taką Pawłowicz i Dudę lub Macierewicza ....albo np przedtem wybierali MILLERA , lub TUSKA, koszmarne zmanipulowane jest to nasze społeczeństwo .....no ale ostatnio o. RYDZYK mówił UWAGA TO NIE JEST ŻART -

- ŻE CHCE KANDYDOWAĆ NA PREZYDENTA LUB PREMIERA POLSKI ....

Ta to byśmy mieli KATO-TALIBAN w EUROPIE .

Dlatego nasze społeczeństwo nie dojrzało TOLERANCYJNIE do zalegalizowania Prostytucji, Marihuany, KATOLICKA IRLANDIA już szykuje się do zalegalizowania MARIHUANY I ....PROSTYTUCJI tylko Polaczki będą skansenem Europy i Zacofania w różnych dziedzinach życia .

Obrazek
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 04 kwie 2016, 12:17

Nikita pisze:Ja mialam raz narkoze i tez nic nie pamietam... moja swiadomsoc gdzies usnela w tym czasie....


No właśnie (miałem spróbować się z medytacją którą Ty uprawiasz - wyszło by coś lub nie ale niektórzy mają tam wyniki jak Ty a niektórzy całe życie się uczą). A teraz mam problem (żona tłumaczy że przecież jeśli nasz świat zaistniał przez wielki wybuch to ktoś go musiał sprowokować, jeśli nie pamiętasz to znaczy że ciało jako urządzenie było zepsute i dusza nie mogła w nim nadawać) - tylko że ja mam pustkę z tego snu a dusza nawet jak nie mogła nadawać to mogła przesłać swe doświadczenia po powrocie już w naprawione ciało a tam dalej jest PUSTKA! tam dalej jest NICOŚĆ! Więc ja chyba odpuszczę sobie jednak tą medytację bo uśmieszek się mi pojawia mimochodem gdy ktoś mówi o Bogu i życiu poza śmiercią :) Niech mi najpierw ktoś wyłoży racjonalnie dlaczego "moja dusza" nic nie pamięta z tych siedem dni i nocy"?! I dlaczego odczuwam to już po powrocie z "uśpienia" jakbym wtedy nie istniał ?! :)
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: atalia » 04 kwie 2016, 13:12

A czy byłeś w stanie smierci klinicznej, tzn. czy jest to udokumentowane?
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 04 kwie 2016, 13:21

atalia pisze:A czy byłeś w stanie smierci klinicznej, tzn. czy jest to udokumentowane?


Nie byłem w śmierci klinicznej! Ale subiektywnie mam tą śmierć kliniczną na równi z OOBE! A czemu w śpiączce farmakologicznej nic nie ma ?! Nie wiem i to mnie właśnie przeraża! Byłem tylko w śpiączce farmakologicznej! Ale pamiętam jedynie nicość, choć jestem 4 - tym pokoleniem które odwiedzają we śnie duchy z tej samej rodziny i nigdy na tym nikt z naszej rodziny źle nie wyszedł !
Ale ja się czepiam doświadczeń z śpiączki farmakologicznej - bo jestem być może "czepialski" ale mam doświadczenie nicości :mrgreen:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: danut » 04 kwie 2016, 13:31

CzarnyMagu napisałeś - "Niech mi najpierw ktoś wyłoży racjonalnie dlaczego "moja dusza" nic nie pamięta z tych siedem dni i nocy"?! I dlaczego odczuwam to już po powrocie z "uśpienia" jakbym wtedy nie istniał ?! :)" - Ja wróciłam po czterech dniach nieobecności tutaj i budziłam się przez następne 9 dni tylko na chwile w ciągu dnia bo byłam utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Nic takiego jak nagły powrót z niebytu u mnie nie wystąpiło, a wręcz przeciwnie - śmiałam się jakby wiedząc wszystko co wtedy nastąpiło, a taki nagły powrót i nagłe odzyskanie świadomości występuje tylko po chwilowej utracie przytomności po uderzeniu, zabraknięciu tlenu, upadku i udrożnieniu układu oddechowego i przywróceniu tchnienia. Coś tam pamiętam - jakiegoś ducha co się nade mną pochylał jakby inny pacjent schodzący z łózka piętrowego, ale przecież nie było tam w szpitalu łóżek piętrowych ani mężczyzn i kobiet na jednej sali, powiedziałam mu by spadał bo nigdzie z nim nie idę :D .. I nie poszłam z nim wybrałam się do przeszłości by pozałatwiać swoje sprawy i nie pamiętam tego wcale z czasu nieobecności, nieprzytomności. To już skojarzyłam z wydarzeń ze swojej młodości i ze spotkań z kobietą, która wyglądała identycznie jak ja podczas tego przypadku, gdy byłam na granicy śmierci.. dlaczego nie pamiętam tych wydarzeń z tego zdarzenia z operacją i ratowaniem życia ?- Bo odeszłam ze szpitala, wróciłam na chwileczkę, gdy mąż utknął w korku w Katowicach i nie miał kto podpisać zgody na moją operację - no to nagle usiadłam podpisałam ją sama nawet nie wiem jak bo już z powrotem traciłam przytomność, ale zrobiłam to, podpisałam tę zgodę ratując swoje życie. Potem nie łączyłam się ze swoim mózgiem, więc nic nie mogłam z dalszych wydarzeń w jego pamięci już zapisać.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 04 kwie 2016, 13:45

danut pisze:CzarnyMagu napisałeś - "Niech mi najpierw ktoś wyłoży racjonalnie dlaczego "moja dusza" nic nie pamięta z tych siedem dni i nocy"?! I dlaczego odczuwam to już po powrocie z "uśpienia" jakbym wtedy nie istniał ?! :)" - Ja wróciłam po czterech dniach nieobecności tutaj i budziłam się przez następne 9 dni tylko na chwile w ciągu dnia bo byłam utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Nic takiego jak nagły powrót z niebytu u mnie nie wystąpiło, a wręcz przeciwnie - śmiałam się jakby wiedząc wszystko co wtedy nastąpiło, a taki nagły powrót i nagłe odzyskanie świadomości występuje tylko po chwilowej utracie przytomności po uderzeniu, zabraknięciu tlenu, upadku i udrożnieniu układu oddechowego i przywróceniu tchnienia. Coś tam pamiętam - jakiegoś ducha co się nade mną pochylał jakby inny pacjent schodzący z łózka piętrowego, ale przecież nie było tam w szpitalu łóżek piętrowych ani mężczyzn i kobiet na jednej sali, powiedziałam mu by spadał bo nigdzie z nim nie idę :D .. I nie poszłam z nim wybrałam się do przeszłości by pozałatwiać swoje sprawy i nie pamiętam tego wcale z czasu nieobecności, nieprzytomności. To już skojarzyłam z wydarzeń ze swojej młodości i ze spotkań z kobietą, która wyglądała identycznie jak ja podczas tego przypadku, gdy byłam na granicy śmierci.. dlaczego nie pamiętam tych wydarzeń z tego zdarzenia z operacją i ratowaniem życia ?- Bo odeszłam ze szpitala, wróciłam na chwileczkę, gdy mąż utknął w korku w Katowicach i nie miał kto podpisać zgody na moją operację - no to nagle usiadłam podpisałam ją sama nawet nie wiem jak bo już z powrotem traciłam przytomność, ale zrobiłam to, podpisałam tę zgodę ratując swoje życie. Potem nie łączyłam się ze swoim mózgiem, więc nic nie mogłam z dalszych wydarzeń w jego pamięci już zapisać.


No to Ty "danut" masz przynajmniej świadomość co gdzie byłaś - a ja po tej śpiączce farmakologicznej mam "dziurę" i nie potrafiem sobie sam wytłumaczyć że widzę z tego "okresu" dziurę, pustkę a jednocześnie gdyby cały Ziemski świat powiedział że tam (po tej drugiej stronie) nic nie ma to ja wiem że coś tam jednak jest - i to jest mój tragizm! Nie wiem co myśleć - z jednej strony jestem w stanie wyciągnąć każdego z nieuleczalne choroby a z drugiej strony zaczynam wątpić - przecież nie w siebie :mrgreen:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

PoprzedniaNastępna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości