Prostytucja i jej konsekwencje

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: atalia » 09 lut 2016, 21:09

Za Watykan to bym głowy nie dała :lol:
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: Hansel » 17 lut 2016, 11:19

atalia pisze:Oby było tak, jak mówisz, Pablo.
Ustawiczne rżnięcie chojraczki musi byc strasznie trudne. Jednak, jak mówią - "na łożu śmierci nie ma ateistów".


Przeczytaj sobie ta książkę - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/176906/smiertelnosc

http://www.fronda.pl/a/bog-jest-wielki- ... 16564.html

,,Hitchens wszedł do panteonu nowych ateistów za pośrednictwem dwóch prac. Pierwsza z nich poświęcona była demitologizacji Matki Teresy z Kalkuty. Ujmując rzecz najkrócej zarzucał jej, że była osobą wierzącą, nie podzielała opinii lewaków, a co gorsza sprzeciwiała się aborcji. Później nadszedł czas na manifest nowego ateizmu pod tytułem „Bóg nie jest wielki”. Ale i ta pozycja w istocie nic nie mówiła o Bogu, wiele za to o tym, co Hitchens myśli o Kościele i religiach. A myślał, niewiele przy tym o nich wiedząc, źle. A jednak jego książka stała się czymś w rodzaju Biblii nowych ateistów, którzy czerpią z niej argumenty – szkoda, że tak niewiele warte intelektualne – jak niegdyś z „Podręcznika młodego bezbożnika”.



Nie czas jednak na rozprawianie się z myślą Hitchensa. Dziś trzeba powiedzieć sobie zupełnie jasno, że on już wie, że się mylił, że stracił swoje życie na walkę z tym, który jako jedyny jest Dawcą Życia i Zbawienia, że zwiódł wielu ludzi i być może odebrał im szansę na zbawienie. Ale jednocześnie warto przypomnieć, że Jezus Chrystus umarł na krzyżu także za niego. Jest zatem nadzieja, także dla Christophera Hitchensa, bowiem Bóg może być silniejszy od jego ateizmu. Dzisiaj trzeba nam się modlić, by Miłosierny Bóg ogarnął i jego, z jego wojującym ateizmem, swoją miłością. W końcu był zimny, a nie letni.,,
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 31 mar 2016, 09:01

cthulhu87 pisze:
Nikita pisze:Nie jestem za aborcja ale co jest z matka, ktora w wyniku ciezkich warunkow dokonala aborcji a potem co? ma Cale zycie zyc z poczuciem winy czy powinna jednak sobie wybaczyc?


Można jednak okazywać dobroć i życzliwość innym ludziom. Przyjęcie takiej aktywnej postawy jest dobre już choćby dlatego, że towarzyszy temu świadomość, że tak jak możemy być przyczyną cierpienia innych ludzi, tak sami możemy być dla nich wsparciem.


Wsparciem dla mordercy który z powodu "ciężkich warunków" egoistycznie zgodził się na poszatkowanie swego płodu na żywca :) Cóż za altruizm :) Zamiast urodzić i oddać innym na wychowanie w swej empatii polecił mord - i takich ludzi należy wspierać :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Chyba się trochę zagalopowaliśmy w swej wierze w słuszność swych "ludzkich" odruchów :) Bo przecież słowa płonącego krzaka "nie zabijaj!" były skierowane nie do spirytystów tylko do żydów a być może to nie miało miejsca bo duchy nic nie mówią - tak? A duch np. Nowaka który jest wielkim autorytetem w zaświatach oczywiście wszystko co podaje wcielonym konsultuje z Bogiem :) No przecież to oczywista oczywistość!
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: Xsenia » 31 mar 2016, 11:22

Ciężkie słowa Magu. Oby ciebie nie osądzono tak dosadnie, jak ty osądzasz.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3162
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: stefan12 » 31 mar 2016, 11:30

Mają Go sądzić za aborcje?
Awatar użytkownika
stefan12
 
Posty: 474
Rejestracja: 05 gru 2013, 13:08

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 31 mar 2016, 13:06

Xsenia pisze:Ciężkie słowa Magu. Oby ciebie nie osądzono tak dosadnie, jak ty osądzasz.


Ale dlaczego? Dlaczego mają mnie nie osądzić dosadnie (sprawiedliwie)? Zakładam że wierzysz w doskonałą sprawiedliwość np. poza materią, albo karmę - a jeśli wierzysz to jak możesz mi życzyć pobłażliwości osądu. Jeśli drogą do doskonałości jest karma to każdy musi odpokutować swoje. I jestem na to przygotowany, więcej nie mogę się już doczekać :)
A trudna sytuacja usprawiedliwia zabójstwo? Inaczej co usprawiedliwia zabójstwo? O to jest dobre pytanie :)
A pochylanie się nad mordercą i mówienie mu: "będzie dobrze, na pewno będzie" nie jest przypadkiem wiarą w nadboskość ? Bo skąd możesz wiedzieć że "będzie dobrze"?
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: Xsenia » 01 kwie 2016, 08:28

czarnyMag pisze:Ale dlaczego? Dlaczego mają mnie nie osądzić dosadnie (sprawiedliwie)?

Hm w mojej wizji nieba nie ma sędziów. Sędzią jesteś sobie sam, a inni na podstawie twojego wyroku analizują czy czegoś sie nauczyłeś czy nie. Przynajmniej według mnie. To było po pierwsze.
Po drugie słowo dosadny nie jest dla mnie tożsame z sprawiedliwie. Dosadność to wg słowników "mocny, stanowczy, dobitny". Czy sprawiedliwość może być mocna, stanowcza czy dobitna? Dla mnie sprawiedliwość przede wszystkim powinna być obiektywna (obiektywny - "1. odznaczający się obiektywizmem, wolny od uprzedzeń; np. obiektywny krytyk; 2. istniejący niezależnie od poznającego przedmiotu, np. obiektywne przesłanki") i bezstronna.

czarnyMag pisze:a jeśli wierzysz to jak możesz mi życzyć pobłażliwości osądu.

Pobłażliwości? Nie ty jesteś sędzią innych ludzi, nie ty ustalasz wyroki i NIE DO CIEBIE TO NALEŻY. Nie wiesz co dana kobieta myślała, w jakim stanie psychicznym była, w jakich warunkach żyła, nic nie wiesz, a wydajesz wyrok. To nazywasz sprawiedliwością? Tylko efekt końcowy cię interesuje? I tylko efekt końcowy oceniasz? bez całej sytuacji, myśli danej kobiety? A kim ty jesteś by wydawać takie wyroki?

czarnyMag pisze:Jeśli drogą do doskonałości jest karma to każdy musi odpokutować swoje.

Zgadza sie. KAŻDY SWOJE. Każdy ma też PRAWO popełniać własne błędy i na nich się uczyć!!! Jedyne co ty możesz uczynić, to uświadamiać innych, że to błąd, że tak nie powinno sie robić, że są inne możliwości, inne wyjścia z danej sytuacji. ALE TO NIE TY PODEJMUJESZ OSTATECZNĄ DECYZJĘ i nie ty za nią odpowiadasz, i nie ty będziesz osądzał.

czarnyMag pisze:A trudna sytuacja usprawiedliwia zabójstwo? Inaczej co usprawiedliwia zabójstwo? O to jest dobre pytanie

Nie, trudna sytuacja nie usprawiedliwia zabójstwa, ale to jeszcze nie oznacza, że zabójca przestaje być człowiekiem.
Co usprawiedliwia? Według mnie jest kilka takich sytuacji, w przeciwieństwie do spirytyzmu, który nie uznaje żadnego zabijania. Przede wszystkim w obronie własnej i swoich najbliższych (dzieci, współmałżonka, rodziców, rodzeństwo). I nigdy nie należy zabijać nie będąc atakowanym.

czarnyMag pisze:A pochylanie się nad mordercą i mówienie mu: "będzie dobrze, na pewno będzie" nie jest przypadkiem wiarą w nadboskość ? Bo skąd możesz wiedzieć że "będzie dobrze"?

Podtrzymanie nadziei według mnie jest dobrym uczynkiem. Sam napisałeś "wiara", a wiara to nie jest wiedza.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3162
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 01 kwie 2016, 14:54

Xsenia pisze:Hm w mojej wizji nieba nie ma sędziów. Sędzią jesteś sobie sam, a inni na podstawie twojego wyroku analizują czy czegoś sie nauczyłeś czy nie. Przynajmniej według mnie. To było po pierwsze.


Odp: "inni" czyli stwórcy światów i nas samych czyli dusz :) czyli ci inni nas osądzą - ci co nas stworzyli chyba że "hulaj dusza piekła nie ma" :)

Xsenia pisze: Nie wiesz co dana kobieta myślała, w jakim stanie psychicznym była, w jakich warunkach żyła, nic nie wiesz, a wydajesz wyrok. To nazywasz sprawiedliwością? Tylko efekt końcowy cię interesuje? I tylko efekt końcowy oceniasz? bez całej sytuacji, myśli danej kobiety? A kim ty jesteś by wydawać takie wyroki?.


Odp: ja tego nie wiem! Ale wydaję swój osąd jako człowiek (osąd mój z konsekwencjami czyli odtrąceniem społeczeństwa empatycznego mordowi) - i godzę się na to by mnie osądzono zgodnie z empatią sądzących! Dla mnie nie ma takiej sytuacji bez względu na to w co wierzą i czym kierują się ludzie by było zasadnym zabicie dziecka! Innymi słowy dosadnie: daj mi dziecko jak masz je zabić a ja je wychowam jak swoje - i nie jest to tylko teoria!

Xsenia pisze:Każdy ma też PRAWO popełniać własne błędy i na nich się uczyć!!! Jedyne co ty możesz uczynić, to uświadamiać innych, że to błąd, że tak nie powinno sie robić, że są inne możliwości, inne wyjścia z danej sytuacji. ALE TO NIE TY PODEJMUJESZ OSTATECZNĄ DECYZJĘ i nie ty za nią odpowiadasz, i nie ty będziesz osądzał.


Odp: ja osądzam bo mam wolną wolę i nie powstrzymuje mnie ani karma ani literatura cudzych doświadczeń - jestem wolny i osądzam! Choć według mnie to mój prywatny osąd i ja za ten swój prywatny osąd po śmierci być może zapłaczę ale osądzam tu i teraz!

Xsenia pisze:Nie, trudna sytuacja nie usprawiedliwia zabójstwa, ale to jeszcze nie oznacza, że zabójca przestaje być człowiekiem.
Co usprawiedliwia? Według mnie jest kilka takich sytuacji, w przeciwieństwie do spirytyzmu, który nie uznaje żadnego zabijania. Przede wszystkim w obronie własnej i swoich najbliższych (dzieci, współmałżonka, rodziców, rodzeństwo). I nigdy nie należy zabijać nie będąc atakowanym.


Słuchaj jak ktoś nie chce lub nie może mieć np. kolejnego dziecka to wcale nie oznacza że ktoś ze społeczeństwa, obywatel danej społeczności nie chciałby to "dziecko" przygarnąć! A o obronie własnej: jest różnie - jak weźmiesz tasak by bronić swojego to morderca się rozsierdzi i jest różnie, jak podniesiesz ręce i powiesz "ale po co to, to jakieś nieporozumienie" to ten z nożem siada i się tłumaczy - pewnie tego nie przerabiałaś ale ja przerabiałem i wolałbym pogadać z nożownikiem niż się bić :)

Xsenia pisze:Podtrzymanie nadziei według mnie jest dobrym uczynkiem. Sam napisałeś "wiara", a wiara to nie jest wiedza.


Odp: Wiara według mnie to domniemanie :)
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: Xsenia » 01 kwie 2016, 15:48

czarnyMag pisze:Odp: "inni" czyli stwórcy światów i nas samych czyli dusz czyli ci inni nas osądzą - ci co nas stworzyli chyba że "hulaj dusza piekła nie ma"

Nie :) Dla mnie "inni" to nie są stwórcy, ale raczej inne dusze takie jak ty sam. :) Do stwórcy jeszcze bardzo daleka droga :)

czarnyMag pisze:Odp: ja tego nie wiem! Ale wydaję swój osąd jako człowiek (osąd mój z konsekwencjami czyli odtrąceniem społeczeństwa empatycznego mordowi) - i godzę się na to by mnie osądzono zgodnie z empatią sądzących! Dla mnie nie ma takiej sytuacji bez względu na to w co wierzą i czym kierują się ludzie by było zasadnym zabicie dziecka! Innymi słowy dosadnie: daj mi dziecko jak masz je zabić a ja je wychowam jak swoje - i nie jest to tylko teoria!

:D Dla mnie też zawsze istnieje inne wyjście niż aborcja :D I też wolałabym wychowywać nieswoje dziecko niż patrzeć na aborcję. Ale ludzie mają wolną wolę, stety lub niestety. I nie można w nią ingerować.

czarnyMag pisze:Odp: ja osądzam bo mam wolną wolę i nie powstrzymuje mnie ani karma ani literatura cudzych doświadczeń - jestem wolny i osądzam! Choć według mnie to mój prywatny osąd i ja za ten swój prywatny osąd po śmierci być może zapłaczę ale osądzam tu i teraz!

GENIALNE :D Przypuszczasz, że za swoje czyny odpowiesz i zapłaczesz, ale i tak to robisz, I TO JEST TWOJA WOLNA WOLA, a zabraniasz tego innym? :) Jeśli kobieta pomimo poinformowania jej o wszystkich konsekwencjach, poinformowania jej o wszystkich możliwych innych rozwiązaniach, podejmuje decyzję o aborcji, to tobie nic do tego. TO JEJ WOLNA WOLA. Stety lub niestety.

czarnyMag pisze:Słuchaj jak ktoś nie chce lub nie może mieć np. kolejnego dziecka to wcale nie oznacza że ktoś ze społeczeństwa, obywatel danej społeczności nie chciałby to "dziecko" przygarnąć!

Ależ ty mnie nie przekonuj, że są inne wyjścia. JA TO WIEM!!! :)

czarnyMag pisze:A o obronie własnej: jest różnie - jak weźmiesz tasak by bronić swojego to morderca się rozsierdzi i jest różnie, jak podniesiesz ręce i powiesz "ale po co to, to jakieś nieporozumienie" to ten z nożem siada i się tłumaczy - pewnie tego nie przerabiałaś ale ja przerabiałem i wolałbym pogadać z nożownikiem niż się bić

Chyba za dużo filmów się naoglądałam i za dużo wiadomości, bo jakoś zawsze błagania ofiary o życie były ignorowane przez morderców. Najwidoczniej trafił ci się morderca nie do końca przekonany o tym ,że chce cię zabić. Wtedy z takim delikwentem rzeczywiście można próbować pogadać. Czasem ludzie nie widzą wyjścia z danej sytuacji i wystarczy tylko inne spojrzenie, by zobaczyli możliwość innej reakcji i rezygnują z przestępstwa. Ale w sumie co ja tam wiem, nikt oprócz mnie samej, nie chciał mnie zabić. :)

czarnyMag pisze:Wiara według mnie to domniemanie

Popieram :) Wiara to czysta fikcja bez dowodów. :)
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3162
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Postautor: czarnyMag » 01 kwie 2016, 16:16

Xsenia pisze:Nie :) Dla mnie "inni" to nie są stwórcy, ale raczej inne dusze takie jak ty sam. :) Do stwórcy jeszcze bardzo daleka droga


Naprawdę wierzysz że będą sądzić nas tacy jak my? Przecież to niedorzeczność! Jak mogą sądzić czy oceniać kogoś zwykłe duchy - takie nic :) Oczywiście wiem że "drodzy spirytyści wierzą w wyższe duchy" ale traktuję te ich "chopla" przez palce :lol:
Te "wyższe" duchy w które co niektórzy wierzą chowają swoich bliskich mówiąc "Bóg tak chciał lub jeszcze jedno doświadczenie" :) A to jest tylko wiara w wiarę :lol: (obecnie coś takiego jest chyba modne :lol:

Xsenia pisze:GENIALNE :D Przypuszczasz, że za swoje czyny odpowiesz i zapłaczesz, ale i tak to robisz, I TO JEST TWOJA WOLNA WOLA, a zabraniasz tego innym? :)


Nic nikomu nie bronię! Ja tylko to krytykuję. Czyli poniekąd osądzam. A mój osąd to brak próby zrozumienia bliźniego.
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

PoprzedniaNastępna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości