Parę lat temu zajmowałem się badaniem wróżenia, czy to z kart, czy z czegokolwiek. Rzucaniem uroków i klątw. Jak również magią. Doszedłem do zaskakujących wniosków. Aby te wszystkie rzeczy mogły zadziałać, musiała być powiadomiona o tym osoba, wobec której zostało to zastosowane.
Nie znalazłem żadnego przypadku aby ktoś komuś wywróżył przyszłość, np. z Tarota i go o tym nie poinformował, a wróżba by się spełniła. Gdy rzuca się na kogoś urok, to ten ktoś zostaje o tym powiadomiony. W przeciwnym razie żadna z tych rzeczy nie działa.
To znowu pokazuj jak nasza podświadomość realizuje to co usłyszy od wróżki, czy "maga". Wierzenie, że karty mają moc jest naiwne.