atalia pisze:Kakofonia, dla mnie wiara musi opierać się na logice, innej opcji nie przewiduję.
To zapewne musisz być słabej wiary
atalia pisze:Kakofonia, dla mnie wiara musi opierać się na logice, innej opcji nie przewiduję.
Achill pisze: kakofonia myśli pisze:Myślę, że dużo lepiej byłoby, gdybyśmy zaczęli wierzyć w samych siebie.. tak na początek
toteż się rozpanoszył egocentryzm ostatnio.
We wszystkim trzeba znać umiar.
kakofonia myśli pisze:
Lubię Księgę Duchów, bo wszystko tam jest logiczne. Niezależnie od tego, czy odpowiedzi były podyktowane przez Duchy, czy przez Arcybalda Wspaniałego, faktem pozostaje, że poruszane tam zagadnienia pokrywają się z moim systemem moralnym i odnajduję tam siebie w 100%. Choć, np. drażnią mnie stwierdzenia typu "jeszcze nie jesteście gotowi na przyjęcie tej wiedzy", "to jeszcze nie czas", "nie zrozumielibyście tego". Nawet, gdybym miała czegoś nie zrozumieć chciałabym to zobaczyć, by móc sama zadecydować o tym, czy jest to dla mnie wartościowe, czy też nie. I właśnie owe stwierdzenia skłaniają mnie ku sceptycyzmowi, gdyż mam wrażenie, że jest to najprostsza z wymijających odpowiedzi; pokusiłabym się o stwierdzenie, że zostały one udzielone, gdyż w pewnych sferach medium nie było w stanie nic wymyślić. Nie chciałabym tu zostać źle odebrana, ale zastanawiając się nad tym logicznie: są na przykład media, które dostają przekazy w obcych językach, o których to językach nie mają zielonego pojęcia; przekazujące te treści Duchy nie zastanawiają się, czy medium lub ktoś inny je zrozumie. Więc, analogicznie, dlaczego w KD pewne zagadnienia nie zostały wytłumaczone (nawet jeśli miałby to być dla nas bełkot) tylko zbyte lakonicznymi stwierdzeniami "jesteście jeszcze za głupi"? W końcu E = mc2 też kiedyś dla kogoś było bełkotem, a jednak dzisiaj jest to podstawowe prawo fizyczne.
Skoro Duchy nie chciały nas poinformować o pewnych sprawach powinno z tego wynikać, że miały w planach kolejne, zaktualizowane wydanie KD?
Tak, czy owak, żyjemy w "wolnym" kraju i w "wolnych" czasach, niech każdy wierzy w to, co sprawia, że jego życie staje się lepsze. Dopóki wiara nie jest ślepa i nie wyrządza nikomu krzywdy niech żyje własnym życiem
Mirek pisze:Bóg jest jak ekran kinowy. Większość skupia się na filmie i nie dostrzega ekranu. Wszyscy na Niego patrzymy a mało kto potrafi Go dostrzec. Dlatego tak trudno nam jest Jego istnienie udowodnić.
konrad pisze:kim jesteśmy my sami, a dzięki odkryciom poczynionym na tym polu, dowiemy się, skąd przyszliśmy i poznamy nieco lepiej tego, który nas stworzył.
atalia pisze: To jest właśnie tak, Kakofonio - nic i nikt oprócz Boga nie posiada takiej mocy czy umiejętnosci , by stworzyć Wszechświat z całym jego skomplikowaniem i precyzyjnym działaniem. Skoro jest zegar, musiał istnieć zegarmistrz. I to jest logiczne.
Achill pisze:Mirek pisze:Bóg jest jak ekran kinowy. Większość skupia się na filmie i nie dostrzega ekranu. Wszyscy na Niego patrzymy a mało kto potrafi Go dostrzec. Dlatego tak trudno nam jest Jego istnienie udowodnić.
skąd przekonanie, że nasze życie odbywa sie w Bogu? Czmeu bóg nie może, jezeli już musi czyms być, byc stwórcą i/lub obserwatorem, nie uczestniczącym juz fizycznie w naszym zyciu. Skąd ta pewność?
Mirek pisze:No nie możliwe jest z tym potopem z przed 6000. Slyszałem, ze był tylko jeden i to jakieś 4000lat temu
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości