"wielowymiarowość" świata

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

"wielowymiarowość" świata

Postautor: Achill » 29 sie 2014, 15:44

Podczas moich rożnych styczności z rożnymi ludźmi od domorosłych samozwańczych mediów po kapłanów/kapłanek zawsze stawiano nasz świat jako inny od pozostałych. Ze my żyjemy w jednym wymiarze, duchy w drugim. W przeważającej większości słyszałem właśnie taką intepretację. Ale jakoś mi to nie leży, nie mam dośc wiedzy aby podważyć tę teorię, ale przyznam że i dowodów na to jest raczej niewiele. Często odnosze wrażenie że ludzie używaja sformulowania "wymiar" dla zobrazowania struktury kóra przypomina to jak to w rzeczywistości wygląda. Ale skąd pewność, że wygląda to tak a nie inaczej. Mnie osobiście bardziej przekonuje wizja świata w którym jesteśmy tylko częścią. Tak jak słyszymy tylko w określonych częstotliwościach, widzimy określony zakres barw, tak też możemy dostrzegać określony zakres świata.
Ja osobiście mam lekarsko stwierdzone lekkie przesunięcie częstotliwości które słyszę, różnica niewielka. ale zauważalna tam gdzie dzwiek balansuje na granicy słyszalności. Sa ludzie których szept jest dla mnie niczym jakiś cichy szmer- po prostu nie slysze jak artykułują konkretne gloski. Podczas gdy inni słyszą tą osobę bardzo dobrze. Z drugiej strony, potrafię się obudzić na dźwięk tzw. "cichego" alarmu (który jest w rzeczywistości cichym powtarzającym sie piknięciem) pięć osiedli dalej, i jestem jedyną osoba która to obudziło, a sen mam mocny. ludzi o zdolnościach medium postrzegam w podobny sposób - potrafią odbierać rzeczy dziejące się na innych "częstotliwościach". Ale już nie w innym świecie. Wydaje mi się, że inny wymiar wymagałby przełamania pewnych barier.

Co wy myślicie? czy świat duchowy to inny świat (wymiar), czy inna częstotliwość tego samego świata w którym żyjemy?
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: danvue » 29 sie 2014, 18:40

Trudno stwierdzić co rozumieć przez pojęcie "świat", ale napewno my i Duchy niewcielone żyjemy w tym samym świecie.

"Ze my żyjemy w jednym wymiarze, duchy w drugim."

Myślę, że to skrót myślowy po prostu, sam nie wiem. Wyobraź sobie sześcian, który widzisz w 2D - widzisz go więc jako kwadrat. Kiedy dodasz jeden wymiar i widzisz to w 3D masz dopiero obraz sześcianu. Tak samo patrząc w tym świecie widzisz tyle, ile potrafią twoje fizyczne oczy, a kiedy masz predyspozycje do oglądania w większym zakresie, widzisz to, co ukryte. Ale to już nie ludzkimi oczyma. ;)

I na tym to polega. Media to osoby, które potrafią dostrzec, poczuć więcej, ponieważ jakby "dostrajają" się do wyższych wibracji, jak radio. Duchy nie żyją w jakimś innym świecie, ale w tym samym co my, i są z nami ciągle, a oba "światy" oddziałują na siebie bezustannie.
Prostszym przykładem: wyobraź sobie miasto niewidomych, którzy nigdy nie widzieli, od urodzenia. Wraz z nimi mieszkają dobrzy pomocnicy (lub psotnicy), jednak nie każdy w nie wierzy, bo ich nie widać. Niektórzy nawet nie wierzą w sam zmysł wzroku. W tym mieście media to osoby, które potrafią widzieć.

A wszechświat jest nieskończony, chociaż cięzko w ogóle o tym myśleć. Na zdrowy rozum, skoro jest nieskończony, to musi być jeden. Jeśli byłoby ich więcej, to wszechświat nie byłby wszechświatem, wszechświatem byłoby skupisko domniemanych wszechświatów.

btw. Miło mi powitać nowego członka forum, widzę, że naprawdę inteligentnie myślisz, tym bardziej mi miło. Michał jestem, cześć! ;)
Uderzył z nieba grom
i wypalił w ziemi znak
znak ten wielki był jak dom
to był krzyż, a obok stał
z postury szczupły, wysoki gość
ale słowa miał jak stal
ludzie wnet oblegli go
krzycząc: Tak! To Ten! To On!
Awatar użytkownika
danvue
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 459
Rejestracja: 12 paź 2013, 17:31

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: Achill » 29 sie 2014, 19:30

przez określenie : "Ze my żyjemy w jednym wymiarze, duchy w drugim."
Rozumiem coś co często slyszę u swoich znajomych, którzy twierdzą że mają pewne zdolności (trudno mi powiedzieć czy maja czy nie bo sie zawsze wymigują). W każdym razie dwa wymiary świata przyrównują do dwóch chusteczek. Gdzie wymiary sie stykają w wyniku mniej lub bardziej świadomego nagięcia płaszczyzny "chusteczek". Stąd takie a nie inne ujęcie tego tematu.

Mnie osobiście właśnie bardziej pasuje wizja miasta ślepców. Nie potrafie tego uzasadnić. Wydaje mi się po prostu, że niektóre kontakty są zbyt konkretne wymagające jak gdyby wcześniejszej nieraz długofalowej obserwacji, a nie przypadkowego spotkania dwóch płaszczyzn. Przykład: Moja ex miała sny o dziadku, który zmarł jakieś 10 lat temu - pojawiał się ze 3 razy co kilka miesięcy i dawal jej wskazowki dotyczące jednego tematu. W pewnym sensie korygował jej poczynania. Innymi słowy "była obserwowana". A mnie się zdaje, że nie da sie obserwować na przypadkowych stykach płaszczyzn/wymiarów jak zwal tak zwał.

ps. miło poznać. Me imię to ... właściwie to mam dwa - jedno to mój nick, więc zostańmy przy już nim ;)
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: Nikita » 29 sie 2014, 21:18

A mnie zastanawia jedno...gdy dusza opuszcza cialo to wchodzi w jakis tunel....byc moze jest to tunel czasoprzestrzenny, ktorym leci w strone swiata astralnego...czyli ten "inny" swiat musi byc od nas oddalony o lata swietlne...a tunel tam szybciej dotrzec...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: danvue » 30 sie 2014, 01:13

To najczęściej spotyka się z przypadkach nde. Normalnie dusze przemieszczaja się z prędkością myśli - wystarczy że pomyślą i już tam są, ale np w książce T. Steada "listy z zaswiatow" zmarła Julia przemieszcza się na początku wolniej, lecąc do świata odnowy widzi gwiazdy, planety itp, myślę że to po to aby jej coś uświadomić. później przemieszcza się szybciej - z prędkością myśli. Przez cały proces prowadzi ja oczywiście Anioł stróż.

A co do przypadków tuneli - myślę że to tylko kwestia dania duszy czas na przemyślenia i podjęcie decyzji czy chce iść. Łatwiej jest zrozumieć wszystko kiedy nie dzieje się to w ogromnym tempie, ale w pewnym stopniu tak jak jest do tego przyzwyczajona, w tym wypadku bardzo prosta sprawa, wręcz najprostsza jaka może być: dostrzeganie światła oraz możliwość wyboru: chce iść czy nie.

Nie wiem czy wyraziłem dostatecznie czytelnie to o czym myślę ;)

Achill, to co mnie pozytywnie zaskoczyło tu na forum, kiedy pierwszy raz się tu zjawiłem, to fakt że najczęściej zwracamy się do siebie po imieniu. To rodzi pewną więź i sympatię między ludźmi, tak mi się wydaje. dlatego tylko spytałem, niemniej nie ma problemu ze zwracaniem się po nicku ;)
Uderzył z nieba grom
i wypalił w ziemi znak
znak ten wielki był jak dom
to był krzyż, a obok stał
z postury szczupły, wysoki gość
ale słowa miał jak stal
ludzie wnet oblegli go
krzycząc: Tak! To Ten! To On!
Awatar użytkownika
danvue
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 459
Rejestracja: 12 paź 2013, 17:31

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: Keogh » 30 sie 2014, 19:17

Hej. Achill, ja mam swoje zdanie na ten temat. Czasem próbuję się z tym tu przebić:) Moim zdaniem to tylko rzecz nazwania tematu. Bo skąd możemy wiedzieć czym jest "inny wymiar"? Może jest tak że ktoś kiedyś nie umiejąc nazwać zjawiska powiedział "... to inny wymiar...". Tak na prawdę to wątpię żeby ktoś był w stanie powiedzieć na 100% jak jest. Żaden spirytysta nie ma dowodu który można dotknąć czy powiesić w gablocie. Ani żaden przeciwnik spirytyzmu nie ma dowodu że to nieprawda. Wszystko, moim zdaniem, zależy od tego jak na to patrzymy, każdy z nas z osobna. Możemy mówić o wymiarach, o światach a tak naprawdę przekonamy się kiedyś wszyscy jak jest naprawdę...:) Myślę że tu i teraz najważniejsze jest nie to, jak będziemy nazywać zjawiska tylko jakie damy świadectwo o sobie i jakie po sobie zostawimy ślady...

Pozdrawiam, Mariusz.
"Jeśli czegoś faktycznie doznajemy,to jakkolwiek byśmy to nazwali–nie ma to decydującego znaczenia.Jeśli o czymś jedynie rozmawiamy–bez faktycznego doznawania tych wymiarów rzeczywistości, to wtedy nazewnictwo jest dla tych osób bardzo ważne."
Keogh
 
Posty: 78
Rejestracja: 29 wrz 2013, 11:04

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: atalia » 30 sie 2014, 21:17

Ja się zgadzam z Keoghem. Niektórych rzeczy i zjawisk nie sposób udowodnić.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: Nikita » 31 sie 2014, 10:34

a czym jest wedlug Was ten slynny tunel swietlny? wymyslem umyslu czy rzeczywistoscia?
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: danvue » 31 sie 2014, 12:57

W tym wypadku wytwór umysłu a rzeczywistość nie muszą się wykluczać. Często po śmierci ludzi spotyka właśnie to, czego się spodziewają, tak jak ateisci nie wierzący w cokolwiek po śmierci często znajdują się przez jakiś czas we względnej nicości.
Uderzył z nieba grom
i wypalił w ziemi znak
znak ten wielki był jak dom
to był krzyż, a obok stał
z postury szczupły, wysoki gość
ale słowa miał jak stal
ludzie wnet oblegli go
krzycząc: Tak! To Ten! To On!
Awatar użytkownika
danvue
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 459
Rejestracja: 12 paź 2013, 17:31

Re: "wielowymiarowość" świata

Postautor: Mirek » 31 sie 2014, 14:04

atalia pisze:Ja się zgadzam z Keoghem. Niektórych rzeczy i zjawisk nie sposób udowodnić.

Ponieważ stan wiedzy na dzień dzisiejszy na to nie pozwala.
Z drugiej znowu strony pewne dowody są nie wygodne dla współczesnej nauki i są ukrywane.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Następna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości