Krzysztoff pisze:Bez przesady Xenia. Bycie lekarzem nie polega na wykonaniu skrobanek albo eutanazji
"Przyrzeczenie Lekarskie – przysięga nawiązująca treścią do Deklaracji genewskiej, składana przez absolwentów kierunku lekarskiego oraz lekarsko-dentystycznego uczelni medycznych w Polsce. Tekst Przyrzeczenia stanowi część Kodeksu Etyki Lekarskiej, uchwalonego przez Krajowy Zjazd Lekarzy:[1]
Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:
obowiązki te sumiennie spełniać;
służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne,
mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.
Przyrzekam to uroczyście!"
Nie, nic tu nie ma o aborcji czy eutanazji. Ale jest o ograniczeniu cierpienia i zapobieganiu chorobom. Ciąża to jest niesamowity okres w życiu kobiety. Ale jest to też okres kiedy ciało kobiety zostaje wycieńczone przez ciążę. I nie każda kobieta ma ciało zdolne do takich obciążeń. I nie bardzo mi się podoba, że w takiej trudnej sytuacji będzie się im wmawiało, że aborcja to grzech, i same zło i nie będzie lekarza, który jej by pomógł. Ona stawia na szali swoje zdrowie i swoje życie.
Eutanazja. Już wiele razy była ona omawiana na tym forum. Większość ludzi, którzy "łapaliby się" na eutanazję, żyje tylko i wyłącznie dzięki pomocy aparatur. To już nie życie, tylko odwlekanie nieuniknionego. Przeciąganie cierpień chorych w imię "ochrony życia".
Po za tym wszyscy kiedyś umrzemy, po co to przeciągać w nieskończoność?