Po słowach Nikity "świetny pomysł" nie mogłem dłużej czekać Chcąc "udowodnić" że wegańskie gotowanie nie jest takie trudne i drogie jak pokazują to wymyślne strony internetowe i książki pana lub pani ą i ę zamieszczę kilka przepisów i chętnie nauczę się czegoś od Was.
Parę dni temu wstawiłem do wody czarną fasolę nie mając pojęcia co z nią zrobię. Często moczę fasolę, groch czy co tam się jeszcze moczy przed gotowaniem nie mając żadnego planu. Plan ma przyjść w trakcie gotowania! Żeby wzbogacić fasolę wstawiłem w osobnym garnku brązowy ryż. Jedno i drugie się gotuje a ja stoję i wpatruję się w bebechy lodówki szukając co tutaj się zaraz zepsuje. Szafki też przeglądam. Pod nóż wpadła wielka cebula i 2 czerwone papryki. Pokroiłem drobno żeby córka się nie męczyła. Podsmażyłem na oleju rzepakowym i gdy wszystko już "doszło" wymieszałem w jednym garze. Odstawiłem żeby wystygło. Gdy temperatura była letnia zalałem pastą miso rozrobioną w małej ilości chłodnej wody żeby łatwiej się rozprowadziło. Miso nie można podgrzewać powyżej 40 stopni bodajże, gdyż traci właściwości. Trochę pieprzu i koperku. Do tego duża miska surówki z sałaty, czerwonej kapusty i marchewki z dodatkiem oliwy, octu balsamicznego (nie aż takie potrzebne), odrobinka soli czosnkowej, pieprz cayene, znowu koperek i to chyba wszystko. Nigdy nie doprawiam tak samo, zawsze sypie i leje to co myślę w danej chwili że się dobrze skomponuje.
Jeśli ktoś lubi łączyć wiele składników to można zrobić na przykład falafele czy kotlety z kaszy gryczanej ale ja osobiście uważam że ryż i fasola w zupełności wystarczą. Chodzi tutaj o to żeby nie komplikować trawienia. Jeśli zjemy coś cięższego i czujemy się ospali to oznacza że organizm niepotrzebnie zużywa energię czyli kalorie żeby to wszystko strawić. Podobno to wytwarza stres nie tylko dla żołądka ale również naszego samopoczucia psychicznego. Jedząc lekko strawne, pełno wartościowe potrawy nie będziemy wcale potrzebowali 2000 albo 2500 kalorii tylko na przykład 1500 bo te 500 nie będzie zużywane niepotrzebnie w procesie trudnego trawienia.
Jedzenie te dostarcza białka, węglowodanów, tłuszczy, witamin i minerałów.
Po jedzeniu smoothie z: banan, 4 nektarynki, sok z cytryny, odrobina oleju jakikolwiek zdrowy, syrop z agawy, świerzo zmielone siemie lniane kilka garści szpinaku.
Przepis banalnie prosty i niezbyt wymyślny ale jestem w wiecznym pośpiechu i nie chce marnować czasu na bzdury Jutro bardziej się postaram
Rano płatki musli z mlekiem z konopi (sam robię - dużo taniej) albo sojowym. Do tego kilka owoców około pół godziny po płatkach.
Przekazuję klawiaturę...