Dawno, dawno temu w zamierzchłych czasach kiedy internet był tylko i wyłącznie na uczelniach wyższych, a ludzie porozumiewali się za pomocą czatów typu IRC, MIRC i PIRC, poszłam do kolegi do akademika. Nie miał dla mnie czasu, więc kazał mi usiąść do komputera (o którym w tamtych czasach niewiele wiedziałam), włączył mi IRCa i kazał wymyslić nick. Moje pierwsze pytanie brzmiało: "a co to nick?". Gdy mi wyjaśnił, długo się nie zastanawiałam. Miałam i mam koleżankę o imieniu Ksenia. Bardzo mi się te imię podoba. Ja je tylko zmodyfikowałam dodając mój własny błąd
bo tak naprawdę powinno być albo Ksenia, albo Xenia. A ja mam Xsenia, więc jest to mój nick rozpoznawczy. Każda inna Xsenia to podróbka mnie
PS. Po około 30 minutach na IRCu miałam około 20 rozmów otwartych, czym wkurzyłam, i to nieźle, kolegę do którego przyszłam
Bo on zwyczajowo miał 3, góra 4
PS2. Na IRCu poznałam mojego męża. Ehhh te czasy....