zainteresowany pisze:Co do hipnozy jestem mocno sceptyczny, nie mówię że hipnoza sama w sobie nie działa, bo działa lecz informacje mogą pochodzić z naszej głowy. Mogą być wytworem mózgu, dlatego do hipnozy podchodzę bardzo sceptycznie. Na filmach pokazanych każdy zapada w ten stan, są to ludzie widocznie bardzo podatni na sugestię. Mnie w ten stan by nie wprowadził.
Coś w tym może być, chociaż nie upatrywałbym tu artefaktów stworzonych przez mózg, ale ew. zaburzeń - analogicznych do tych, jakie dusza przechodzi po odłączeniu się od ciała tuż po śmierci człowieka. Newton napisał o tym, jak obejść ewentualne słabości hipnozy, jako metody pozyskiwania informacji o zaświatach. Przede wszystkim już na samym początku "Wędrówki dusz" napisał, że jego klienci nie wahali się sprostować pytania sugerującego błędną odpowiedź (myślę, że polscy terapeuci stosujący hipnozę mogliby się dużo uczyć od Newtona...). Przy tym opis zaświatów okazał się być niezmienniczy względem światopoglądu osoby zahipnotyzowanej (wbrew swoim przekonaniom zaświaty opisują w taki sam sposób chrześcijanie, ateiści, itd. - niezależnie od siły przywiązania do danej doktryny).
Jeżeli chodzi o ograniczenia tej metody, to Newton zauważył, że bardziej precyzyjne i wiarygodne relacje można uzyskać od ludzi, których dusze znajdują się na wyższym poziomie rozwoju (kwestię oceny poziomu rozwoju opisał szczegółowo).
(...) Co więcej, ma tu znaczenie zasada ograniczonego zaufania w stosunku do klienta, od którego nie oczekuje się, ze w ciągu całej sesji będzie w spójny sposób podawał wszystkie szczegóły. Przed podjęciem decyzji co do kolorów, terapeuta powinien sprawdzić wzajemną zgodność wszystkich stwierdzeń osoby w transie.
"Życie między wcieleniami", s. 136.
Nie wydaje mi się, żeby Newton nie docenił jakichś słabości hipnozy, jako metody badawczej, czy żeby przeszacował jej możliwości. W kwestiach szczegółowych dotyczących opisu zaświatów namawiał do sceptycyzmu wobec prezentowanego przez niego materiału, jednak co do ogólnych wyników prowadzonych badań, uważam, że nie ma tu miejsca na błędną interpretację otrzymanych wyników.