Brutal Kołolsky pisze:Kiedyś przeszkadzał mi każdy mięsożerca teraz staram się o tym nie myśleć bo świata nie zmienię sam.
Czyli twoja empatia jest zarezerwowana tylko dla zwierząt? Również nie atakuję, po prostu chcę poznać twoje zdanie
. Czyli zwierzątka są dobre, nawet te co są drapieżnikami? No bo w końcu one też jedzą mięso. Tylko ludzie są źli? Proszę wytłumacz mi to.
Może napiszę teraz coś co niektórych zbulwersuje, ale ja uważam się za zwierzę. Należę do świata zwierząt drapieżnych. Tego potrzebuje mój organizm i to akceptuję. Jestem wdzięczna zwierzętom i mam dla nich wielki szacunek, dlatego że dzięki nim mogę żyć. I wbrew temu co sobie myślisz, kocham je, pomimo iż trafiają na mój talerz. Co prawda nie zabiłam nic większego od muchy, komara czy pająka, ale gdyby zaszła taka konieczność na pewno bym to zrobiła.
Jedyne w czym zgadzam się z tobą zupełnie, to to że nie należy zwierząt maltretować, oraz to że ludzie jedzą za mało warzyw i owoców. A przy okazji mam pytanie: a co z witaminami A, D, E i K przy wegetarianizmie, które są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, a są rozpuszczalne tylko i wyłącznie w tłuszczach? Jak sobie z tym radzisz?
Brutal Kołolsky pisze:dziwne masz podejście skoro współczujesz
To nie jest dziwne podejście, to po prostu akceptacja siebie z wszystkimi wadami i niedociągnięciami.
Voldo co prawda jestem mięsożercą, bo tego wymaga mój organizm, ale chodzenie w skórach czy futrach, gdy mam możliwość innych materiałów jednak u mnie nie przejdzie
Choć wiem, że takie skóry są najbardziej przyjazne naszym skórom, to jednak wybieram sztuczne. Choć szczerze mówiąc wolę bawełnę czy wełnę, lub len od jakiejkolwiek skóry.