Strona 1 z 3

blog kulinarny

Post: 12 wrz 2012, 19:59
autor: cthulhu87
Moja narzeczona, która lubi wyżywać się w kuchni (jestem jej oficjalnym testerem), analizując moje smętne początki w blogowaniu, postanowiła założyć swój blog kulinarny :)

zapraszam:

http://kuchnianatki.blogspot.com

:)

Re: blog kulinarny

Post: 12 wrz 2012, 20:22
autor: 000Lukas000
Ciekawe ciekawe, pewnie kilka przepisów będę musiał wypróbować, szczegulnie jak będzie coś na ostro, kiedyś zrobiłem meksykańską zupę, ooooooostra była, jak matka spróbowała to nie mogła się od kranu odczepić :D Ale ja tam mam wypalony ryjek :lol: I niestety zawsze narzekam że nie ma u nas w Polsce ani jednego pikantnego keczupu, wszystkie łagodne, tylko jeden, pikantny madero w szklanej butli, ciemna barwa, nawet ja brałem go tylko trochę na kęsek i z przerwami bo mi chciało ryjek wypalić :twisted: .

Także jak ma przepis na coś naprawdę pikantnego to niech daje na bloga ;)

Re: blog kulinarny

Post: 12 wrz 2012, 21:17
autor: atalia
C87, ale Ty to masz dobrze! :shock:
Co prawda ja też lubię sobie trochę popichcić.

Re: blog kulinarny

Post: 12 wrz 2012, 21:30
autor: cthulhu87
Lukas, ja też lubię ostre jedzenie, kiedyś byłem zresztą zagorzałym bywalcem baru z wietnamską kuchnią :)

atalia pisze:C87, ale Ty to masz dobrze! :shock:
Co prawda ja też lubię sobie trochę popichcić.


a co lubisz pichcić? :)

Re: blog kulinarny

Post: 12 wrz 2012, 21:40
autor: atalia
Tak ogólnie to specjalizuję sie w kuchni polskiej, bo moja rodzina niechętnie podchodzi do eksperymentów innoziemnych, no może za wyjatkiem italiańskich.
Na ten przykład jutro robię knedle ze śliwkami, a w sobotę gołąbki.
Dziś mamy pomidorówkę, kurczaka w sosie śmietanowym i marchewkę z groszkiem.
Sami widzicie , jakie nudy. :oops:

Re: blog kulinarny

Post: 12 wrz 2012, 21:42
autor: cthulhu87
ja bardzo lubię pomidorówkę :)

Re: blog kulinarny

Post: 12 wrz 2012, 21:58
autor: natalia
Dziękuję za zainteresowanie :)

Ja, niestety, tak średnio lubię ostrą kuchnię, a moja rodzina to już zupełnie nie. Gdybym musiała/chciała jednak robić ostre potrawy, to pewnie bym dawała dużo pieprzu i papryki ostrej (pieprz cayenne/chili). Te nuggetsy można zrobić na ostro, właśnie dodając tego typu przyprawy.

Ja robię dość pikantne, ale bez przesady, ketchupy domowej roboty :) Nawet na zdjęciu chyba widać.

A tak w ogóle to natchnęliście mnie :lol:
Chyba zrobię niedługo coś z kuchni meksykańskiej, jakąś tortillę z nadzieniem lub właśnie zupkę. Kiedyś widziałam przepis i pamiętam, że tam było mięso mielone, kukurydza, fasola, papryka itd. Oni dużo tego typu warzyw używają :)

Co do gołąbków to znam inną wersję niż tradycyjna. Takie, gdzie kapustę kroi się na małe kawałki, całość miesza, smaży jak kotlety i podaje w sosie słodko-kwaśnym. Jest też tzw. zupa gołąbkowa, podobno bardzo smaczna.

Marcin uwielbia pomidorówkę. Nigdy nie zapomnę, jak kiedyś ugotowałam wielki gar, krwistoczerwonej i gęstej. Na obiad zjadł 4 duże, głębokie miseczki, raz po raz. Niedługo potem, na kolację, 2 kolejne. Na śniadanie następnego dnia także 2. Zeżarł całość, po czym ugotował sobie nowy gar haha

Atalio, musisz się kiedyś podzielić przepisem na knedle. Chciałabym kiedyś zrobić :), bo uwielbiam takie rzeczy :))))))

Re: blog kulinarny

Post: 13 wrz 2012, 07:56
autor: 000Lukas000
To dobrze że lubi gęstą pomidorową, tak trzymać, dobrym wyznacznikiem dla pomidorowej jest łyżka, jak stoi na baczność to ok:) Widzę nie dodajesz śmietany do pomidorowej, niestety moja rodzinka woli łagodniejsze potrawy i dodaje, to też jak ja gotuje to przeważnie tradycyjnie i łagodnie.
Pamiętam jak matka zrobiła klopsy z sosem grzybowym, zjadłem jednego i mnie zemdliło, i to nie w przenośni :?

Re: blog kulinarny

Post: 13 wrz 2012, 09:55
autor: atalia
Ja mam w domu zacne grono pomidorówkowych skrytożerców! :?
Knedelki ze śliwkami (lub truskawkami) to bardzo prosta potrawa, trzeba tylko dobrze skoordynować czynnosci, tak żeby w oczekiwaniu na gotowanie z ciasta nie zrobiła się rzadka paciaja.
W tym celu zanim przystąpie do klejenia, nastawiam duży gar lekko osolonej wody, po to żeby później nie czekać zanim zacznie wrzeć,bo kluski mogą zaczać się rozpływać...
Zwykle knedle lub kopytka robie, gdy nazbiera mi się gotowanych ziemniaków- w lodówce spokojnie mogą sobie stać nawet dwa dni. Przepuszczam je przez maszynkę, lekko uklepuję w misce, dzielę na 4 części, jedną wyjmuję, kłade na wierzch i w puste miejsce wsypuje mąkę pszenną wymieszaną z ziemniaczaną(knedle są bardziej jędrne),dodaję całe jajko i wszystko zagniatam, ale- uwaga- nie wyrabiam, do momentu gdy ciasto jest elastyczne i sprężyste, ale nie rzadkie.
Nastepnie dzielę masę na części, robie z nich na stolnicy dosć grube wałki, podsypując mąką ziemniaczaną ( nie kleja się), potem dzielę je kawałki, rozklepuję na dłoni , tworząc placuszki, w które wkładam odpestkowane śliwki ( w miejsce pestek wsypuję łyżeczkę cukru ),zalepiam, toczę w dloniach do utworzenia zgrabnej kulki i odkladam na omączona stolnicę.
W tym czasie woda już powinna gotować sie na dobre, wiec wrzucam kluski tak, by nie przerwać wrzenia i gotuję ok. 4 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Knedle mozna ostrożnie zamieszać łyżką cedzakową, ale dopiero wtedy gdy się trochę pogotuję, by ich nie uszkodzić.
Podaję ze zrumienioną na maśle tartą bułką.
Mam nadzieję, ze mój przepis jest w miarę dokładny.
Smacznego. :)
Aha, razem z ziemniakami można też zemleć kostkę twarogu-zwykle tak robię z kopytkami.

Re: blog kulinarny

Post: 25 paź 2012, 08:23
autor: Belial71
Dziś jest Dzień Makaronu , jakieś pomysły ? Ja chyba ugotuję makaron z gulaszem wołowym na ostro . A Wy macie jakieś ulubione potrawy z makaronem ?