Kiedyś czytałem 11 tomów wspaniałej przygodowej książki, każdy tom zawierał jedno bardzo mądre prawo, nazywane w książce prawami magii, a to jest tylko wierzchołek góry mądrości zawartych w tych książkach.
Nawet powiem że bardzo pożytecznym jest przeczytanie ich wszystkich.
Zamieszczę wam prawa zawarte w tych książkach, ale tylko 10, prawo 11 jest tajne, nigdy nie zostało wypowiedziane, a dowiedzieć się go można jedynie czytając tą sagę.
Pierwsze Prawo Magii:
- Pierwsze prawo magii: ludzie są głupi. - Richard i Kahlan zmarszczyli się jeszcze bardziej. - Ludzie są głupi: podaj im odpowiednie wytłumaczenie, a niemal we wszystko uwierzą. Są głupi, więc uwierzą w kłamstwo, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż to może być prawda. Mają w głowach mnóstwo wiadomości, faktów, przekonań - przeważnie fałszywych, ale uważają, że to wszystko prawda. Ludzie są głupi. Rzadko widzą różnicę między kłamstwem a prawdą, lecz wierzą, że zawsze odróżniają jedno od drugiego, więc tym łatwiej ich oszukać. To ze względu na owo pierwsze prawo magii dawni czarodzieje stworzyli Spowiedniczki i Poszukiwaczy, żeby pomagali odnaleźć prawdę wtedy, kiedy jest ona naprawdę ważna. Rahl zna prawa magii. Teraz stosuje pierwsze z nich. Ludzie potrzebują wroga, żeby się zjednoczyć we wspólnym celu. A wtedy łatwiej nimi kierować. Poczucie wspólnego celu jest o wiele ważniejsze niż prawda. W gruncie rzeczy prawda nie ma z tym nic wspólnego. Rahl ukazuje ludziom wroga, przy okazji wybiela siebie, daje im cel. Ludzie zaś są głupi: chcą w to wierzyć, więc wierzą.
Drugie Prawo Magii
Czy znasz drugie prawo magii?
- Jasne. Ale najpierw musisz poznać pierwsze.
- Już je znam. Wykorzystałem je do zabicia Rahla Posępnego. Mówi ono, że ludzie uwierzą w każde kłamstwo albo dlatego, że chcą, by było prawdą, albo dlatego, że się obawiają, iż może okazać się prawdą.
- A jak się przed tym uchronić?
- Cały sekret polega na tym, że nie ma żadnej ochrony. Muszę być zawsze czujny, zawsze pamiętać, że również ja jestem na to podatny i że nigdy nie wolno mi arogancko zakładać, iż mnie to nie dotyczy. Nieustannie muszę pamiętać, że także ja mogę zostać ofiarą.
- Znakomicie.
- A drugie prawo?
Nastroszone białe brwi Nathana przysłoniły jego błękitne oczy.
- Drugie prawo dotyczy niezamierzonych skutków.
- To znaczy?
- Drugie prawo mówi, iż najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody. To brzmi paradoksalnie, lecz dobre serce i zamiary mogą zdradziecko doprowadzić do zguby. Czasami to, co się wydaje właściwe, jest w istocie złe i może wyrządzić krzywdę. Jedyna ochrona to wiedza, mądrość, przezorność i zrozumienie pierwszego prawa. Ale i to nie zawsze wystarcza.
- Dobre intencje czy też słuszny postępek mogą spowodować szkody? Podaj mi jakiś przykład.
Nathan wzruszył ramionami.
- Małe dzieci lubią słodycze, więc dawanie dziecku cukierków wygląda na życzliwość. Jednak wiedza, mądrość i przezorność mówią nam, iż taka „życzliwość” może doprowadzić do choroby, jeśli damy dziecku nadmiar słodyczy kosztem zdrowego pożywienia.
- Przecież to jasne. Każdy to wie.
- No to powiedzmy, że ktoś zrani się w nogi, a ty będziesz mu przynosił pożywienie, kiedy będzie leczył rany. Ale po jakimś czasie ta osoba nadal nie będzie chciała wstawać, bo to początkowo sprawia ból. A ty w dalszym ciągu, z dobrego serca, będziesz przynosił jedzenie. Z czasem nogi tego kogoś osłabną jeszcze bardziej i stawanie będzie coraz boleśniejsze. Ty z dobrego serca nadal będziesz dostarczał pożywienie. No i na koniec, przez twoje dobre serce, taka osoba zostanie przykuta do łóżka i już nigdy nie będzie mogła chodzić. Twoje dobre zamiary wyrządziły szkodę.
Trzecie Prawo Magii
“Wrą pośród nas spory. To trzecie prawo magii: uczucia rządzą rozumem. Lękam się, że to najbardziej zdradzieckie z praw może doprowadzić do naszej zguby Choć wiemy, co czynimy, to obawiam się, że niektórzy z nas tak czy owak je łamią. Każda frakcja twierdzi, że w działaniu kieruje się wyłącznie rozumem, ja jednak boję się, iż to tylko uczucia. Nawet Alric Rahl zawiadamia szaleńczo o rozwiązaniu. Tymczasem Nawiedzający Sny dziesiątkują naszych żołnierzy. Modlę się o to, by baszty zostały ukończone. Inaczej wszyscy zginiemy. Dzisiaj pożegnałem przyjaciół udających się do baszt. Nigdy już ich nie zobaczę na tym świecie. Ilu umrze w basztach za sprawę rozumu? Wiem jednak niestety, że jeszcze gorzej byłoby, gdybyśmy złamali trzecie prawo”.
Czwarte Prawo Magii
- Cieszę się, Shoto, że czarodziej nie wysłał cię do Opiekuna.
Kahlan naprawdę tak czuła. Wiedziała, że wiedźma jest niebezpieczna, lecz ta była również zdolna cło współczucia, czego dziewczyna się nie spodziewała.
- A wiesz, co mi powiedział ten czarodziej? - spytała Shota. - Powiedział, że mi przebacza. Możesz w to uwierzyć? Przebaczył mi. A potem błagał mnie o wybaczenie.
Wiatr zwiał kilka pukli włosów na twarz Kahlan. Odgarnęła je.
- Bardzo to dziwne.
- Nazwał to czwartym prawem magii. Powiedział, że w przebaczeniu tkwi magia, w czwartym prawie. Magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
- Podejrzewam, że służalec Opiekuna powiedziałby wszystko, byle tylko uszło mu na sucho to, co zrobił. Byle móc uciec od ciebie. Mogę zrozumieć, że nie miałaś ochoty mu wybaczyć.
Wiecznie młode oczy Shoty jakby zmroczniały
- Przed słowem „przebaczenie” zapomniał umieścić słowo „szczere”.
Piąte Prawo Magii
Chłopak dobrze pamiętał, że w którymś miejscu pamiętnika czarodziej oburzał się, iż ludzie nie potrafili prawidłowo zastosować piątego prawa magii: Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
Czarodziej wydawał się rozwścieczony, kiedy pisał, że nie biorąc pod uwagę całości jego czynów, ludzie nie potrafią prawidłowo zastosować piątego prawa do czarodzieja Andera. Żalił się, że gdyby to zrobili, łatwo przekonaliby się, iż ów czarodziej tak naprawdę dba wyłącznie o własne sprawy, a nie o dobro swojego ludu
Szóste Prawo Magii
Do najważniejszego prawa, szóstego prawa magii: możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. - W jego orzechowych oczach tańczył blask ognia.
- Szóste prawo to piasta, wokół której obracają się wszystkie prawa. Jest nie tylko najważniejsze, ale i najprostsze. Niemniej najczęściej się je ignoruje i łamie, najbardziej lekceważy. Powinno się je stosować pomimo nieustannych gromkich protestów nikczemników. Niedola, niesprawiedliwość i całkowita zatrata czają się w mrokach poza jego pełnym blaskiem, gdzie półprawdy usidlają wiernych stronników, głęboko czujących wyznawców, bezinteresownych zwolenników. Wiara i uczucia to grząskie podłoże wszelkiego zła. W przeciwieństwie do rozumu wiara i uczucia nie stawiają granic złudzeniom i zachciankom. Są jadowitą trucizną dającą ogłupiający pozór moralnej sankcji każdemu zepsuciu, jakie się kiedykolwiek wylęgło. Wiara i uczucia to mrok przy blasku rozumu. Rozum to sama istota prawdy. Wspaniałość, jaką jest życie, jest w pełni pojmowana poprzez rozum, poprzez tę prawdę. Kiedy się odrzuca to prawo, odrzuca rozum, wybiera się śmierć.
Siódme Prawo Magii
Życie to przyszłość, nie przeszłość. Przeszłość może nas uczyć dzięki doświadcze-niu, jak działać w przyszłości. Może pocieszać nas najmilszymi wspomnieniami i dawać za podstawę to, co już zostało zrobione. Jednak tylko przyszłość jest źródłem życia. Żyć prze-szłością to opowiadać się za tym, co już przebrzmiało, co jest już martwe. Aby żyć pełnią życia, trzeba na nowo stwarzać każdy dzień. Jako rozumne, myślące istoty musimy przy dokonywaniu wyboru posługiwać się rozumem, a nie ślepym przywiązaniem do tego, co było.
- Życie to przyszłość, nie przeszłość - szepnęła do siebie Jennsen, dumając nad tym, co teraz życie dla niej chowa. - Gdzieżeś coś takiego usłyszał?
Richard uśmiechnął się od ucha do ucha.
- To siódme prawo magii.
Ósme Prawo Magii
Na szczęście poznał ósme prawo – zasłuż na zwycięstwo – i na nowo ocenił swoje czyny, uświadamiając sobie swój błąd w rozumowaniu.
Dziewiąte Prawo Magii
– Nie ma tu żadnej sprzeczności. Sprzeczności nie istnieją.
– Tak, ale wiem...
– Dziewiąte prawo magii: W rzeczywistości nie może być antynomii. Ani częściowej, ani całkowitej. Uwierzyć w antynomię to odrzucić wiarę w istnienie otaczającego nas świata i w naturę tworzących go elementów; to poddać się przypadkowym impulsom pobudzającym wyobraźnię i uwierzyć, że coś jest prawdziwe, tylko dlatego, że się pragnie, by takie było. To, co istnieje, istnieje, samo w sobie. Nie może być żadnej antynomii.
Dziesiąte prawo magii
– Ciężko pojąć, jak ludzie mogą nie chcieć widzieć tego, co leży w ich najlepszym interesie.
– Nieprawdaż? – Zedd nie mówił już niedbałym tonem. Jego głos brzmiał teraz ostrzej i Richard zorientował się, że dziadek ma na myśli coś jeszcze. – I w tym cały problem.
Richard odwrócił się ku dziadkowi, który bacznie na niego spoglądał.
– Rozmyślne odwracanie się od prawdy jest zdradą wobec siebie.
Shota, przechadzająca się ze skrzyżowanymi ramionami, przystanęła i pochyliła się ku Zeddowi.
– Prawo magii, czarodzieju? Zedd znacząco uniósł brew.
– I to dziesiąte.
Wiedźma wymownie popatrzyła na Richarda.
– Mądra rada.