Duchy

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Re: Duchy

Postautor: jario » 25 sie 2019, 21:22

Mysle ze tamta strona przygotowuje sie na przwianie osoby umierajacej indywidualnie ,kazdy jest inny ,kazdy ma inny charakter inne spojrzenie na zycie inne rowniez przekonania jezeli chodzi o zycie po tamtej stronie wiec dlatego nie da sie przezyc ujednolicic .Tak samo jest to widoczne w przypadkach smierci klinicznej pewne ogolna grupa schematow sie powtarza ale jednak kazdy opisuje i przezywa ja w indywidualny sposob.Mysle ze tamta strona wie najlepiej co jest dla nas najbardziej korzystne podczas procesu przechodzenia na tamta strone,na pewno nie jestesmy pozostawieni samemu sobie.
Mistrz pojawia się tylko wtedy, kiedy uczeń jest gotowy ...
Awatar użytkownika
jario
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 464
Rejestracja: 15 gru 2009, 17:09
Lokalizacja: Wedel

Re: Duchy

Postautor: fruwla » 15 lut 2020, 09:42

jario pisze:Mysle ze tamta strona przygotowuje sie na przwitanie osoby umierajacej indywidualnie

Od dluzszego czasu odwiedzam regularnie 90 letnia krewna, ktora jest obecnie ze wzgledu na zly stan zdrowia ,osoba lezaca.
Z opowiadan rodziny, ktora sie nia opiekuje, dowiedzialam sie , ze staruszka widuje co prawda sporadycznie, alejuz od 5 lat ! jakies zakapturzone
ciemne postacie bez twarzy, ktore czasami siadaly przy jej lozku , i trzymaly ja za reke, albo glaskaly po dloniach.
Czytalam tez dawne zapiski owej starej kobiety, w ktorych zwraca sie ona do kogos, proszac - zadajac, aby ten zdjal maske i pokazal jej twarz.
Jednoczesnie musze tu dobitnie zaznaczyc, ze kobieta ta nie okazywala nigdy strachu wzgledem tej, albo tych postaci.
Wprost przeciwnie,
byla jakby "zaszczycona" tymi wizytami.....
Co mam o tym myslec ?
" Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia "
fruwla
 
Posty: 956
Rejestracja: 28 kwie 2015, 10:03

Re: Duchy

Postautor: Pablo diaz » 15 lut 2020, 10:04

fruwla pisze:
jario pisze:Mysle ze tamta strona przygotowuje sie na przwitanie osoby umierajacej indywidualnie

Od dluzszego czasu odwiedzam regularnie 90 letnia krewna, ktora jest obecnie ze wzgledu na zly stan zdrowia ,osoba lezaca.
Z opowiadan rodziny, ktora sie nia opiekuje, dowiedzialam sie , ze staruszka widuje co prawda sporadycznie, alejuz od 5 lat ! jakies zakapturzone
ciemne postacie bez twarzy, ktore czasami siadaly przy jej lozku , i trzymaly ja za reke, albo glaskaly po dloniach.
Co mam o tym myslec ?


Kiedyś kolega opisywał ten temat.Przekleję może się przyda.

Obiecałem ze opisze parę rzeczy. Nie ma znaczenia kim jestem i co robię. Ostrzegam jeśli jesteś
praktykującym katolikiem nie czytaj! Byłem kiedyś jak TY za wiarę byłem gotów oddać życie. Więc jeśli wierzysz nie czytaj!
Na początek wkleję wypowiedzi z przed około 10 lat wstecz by naświetlić temat czym są "istoty w kapturach"No widzę
że wszyscy ,prawie wszyscy mieli styczność z "opiekunami" Przyznam że temat ten opiszę bardzo nie chętnie , dlatego że
za każdym postem będzie mnóstwo pytań. Ale trudno jak trzeba to trzeba:)
Zaznaczam ze większości tego co opiszę nie znajdziecie z książkach, może na jakiś kursach czy warsztatach .
Są rożne rodzaje tz. opiekunów zaczniemy od bloków świadomych niskich energii. Kazda energia jest informacją także i my.
W przestrzeni po umieszczano rożne generatory których zadaniem jest wzmacnianie emocji i ich zbieranie a następnie
wysyłanie
do odbiorcy. Emocja sama w sobie na tylko program realizacji w życiu , ale kiedy ktoś ma dość silną dana emocję
podczepiają
się do niej podobne i taka energia powoli uzyskuje świadomość siebie, a raczej osoby która umarłą, a dusza zostawiła
cześć świadomości.
Taka energia zaczyna wywierać dominujący wpływ na życie , potrafi tak zdominować swego żywiciela ze ten nawet traci
własną świadomość, cześć opętań.
Takich osób w szpitalach psych. są tysiące . Tego typu energia jest dla organizmu najbardziej destrukcyjna.
Większość egzorcystów uważa je za demony, a w rzeczywistości są to energie o bardzo dużej gęstości, prawie czarne.
Opętań tz. demonicznych jest bardzo mało to jednostki i zazwyczaj osoba w której inkarnowal "demon" umiera po jego
wyjściu.
Drugą siłą która wkrada się w system energetyczny to "strażnicy wiedzy"
Właśnie kim są tak do końca nie jestem pewien ich pochodzenia , ale wydaje mi się że są hologramami pewnych istot ze
świata,
przestrzeni Ajzis. Zadaniem ich jest monitorowanie rozwoju danej osoby, a wazie gdy dana osoba staje się zbyt
samodzielna podsuwanie dużych ilości wizji, doświadczeń, mocy energetycznych. To tz DARY. Co ciekawe za duża ilością
informacji i darów
wcale życie tych osób nie staje się lepsze, może iluzorycznie.(następny post )
Polega to na tym ze wydaje nam się ze dostaliśmy skrzydeł i wszystko jest takie piękne , lecz po pewnym zazwyczaj krótkim
czasie jest kop.
By wyrównać ilości energii to co dali odbierają z nawiązką . Jest to w postaci jakiejś rodzinnej lub osobistej tragedii.
Wiedza o tym ze
jak doprowadza do "łez" ,a później pokażą znowu moc to taki człowiek nie będzie szukał dalej ,zazwyczaj w takim stanie
jest rozwój
skokowy pokazują coś więcej i znów zachwyt i tak zwodzą az do końca. Jak wyglądają zazwyczaj jest to forma zakonnika i
nigdy do końca nie pokazują twarzy.
Jest to lekko brązowy habit z kapturem.
Niekiedy jest to jasny bardzo brąz prawie jak krem czy piasek. Rzadko od nich
emanuje światło raczej spokój.
Kiedy zadaje się pytanie kim jest zazwyczaj niema odpowiedzi. Ponieważ dysponując wyższym potencjałem wewnętrznym niż
większość ludzi.
Potencjał wewnętrzny to nie to samo co otwarcie czakry korony i spływanie boskiego światła , one spływa również i na nich:)
Jest to wygenerowanie we wnętrzu serca takich potencjałów energii by wyszły powyżej ich potencjału. To powoduje
że odpowiadają jakie ich jest zadanie:)
Wyrwanie się z ich opieki skutkuje rozszerzeniem horyzontów myślowych i zazwyczaj polepszeniem sytuacji emocjonalnej
w rodzinie. (następny post)
Lecz kiedy uważamy że już jesteśmy tak potężni ,zaczynamy szukać nowych dróg i tu jest największa pułapka .
Od strażników niższych idzie informacja że dana osoba chce opuścić system kontroli więc pojawiają się istoty
wyższego rzędu.
Kim one są tu mam mały kłopot ponieważ udało mi się rozszyfrować tylko kilka takich istot.
Przybierają formę czystej energii i zazwyczaj przebywają kilka metrów od człowieka ,
po to by ich nie dostrzec , a jeśli już to widzimy ich jako światło ,czy świetliste istoty,
mylnie kojarzone z aniołami co prawda pochodzące z tej samej przestrzeni lecz z frakcji mniej przyjaznej ziemi.
Część istot z Arktura to właśnie ich dziełem są piktogramy i widzenie wszystkiego czystych energiach.
Dlaczego maja „interes „ w naszym nauczaniu wydaje mi się że zależy im na opóźnieniu zmian świadomości na ziemi .
Jeśli ziemia zmieni własna świadomość to oni przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie w ingerencji na ziemi staną
się neutralni ,a tym samym nie potrzebni . TO były dawne opisy i odpowiedzi na zadawane mi wtedy pytania o ten rodzaj
istot. Jest jeszcze inna forma występowania wyższej ranga "czarne płaszcze ciemne twarze i czerwone oczy" NIE demony:)
To juz troszkę inna bajka. To że dane osoby widza zakonnika oznacza ze ich potencjał wewnętrzny zaczyna być dość wysoki
i sa wstanie ich dostrzec. Raczej unikają by ich widzieć lub czuć ich obecność. Pojawienie się ich nie oznacza ze ktoś
umrze , są etapem w drodze. Poprzez lata praktyki widziałem wiele ludzkiej wyobraźni jak to demony latają nad lakami.
Są tez i zabłąkane dusze , które zostały uwiezione w strukturze własnego myslokształtu i rozpaczy rodziny.
Tu zmartwię wielu , ale dusze zmarłych nie opiekują sie w tej przestrzeni żywymi. W pierwszym okresie 2-5 miesięcy
a później muszą czerpać energię by się nie zatracić. Więc się podczepiają pod pierwsza lepsza osobę w rodzinie która
akurat ma mały kryzys emocjonalny. W tedy dana osoba często choruje lub zaczyna przejawiać dziwne cechy ba nawet
choroby (powiecie genetyczne)Gen nie jest nośnikiem informacji , gen jest wykonawca informacji.
Temat jest rozległy by wszystkie niuanse opisać...
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Duchy

Postautor: danut » 15 lut 2020, 16:03

Tak, "gen jest wykonawcą informacji" - nośnikiem informacji, które zbiera z pola. Co w tym "polu" danej osoby się znajduje może się obrazować i to najczęściej zachodzi u schyłku ludzkiego tu żywota. Obrazy te są zbyt wymowne, aby trzeba było je tłumaczyć. "Świetliste istoty" zaś są jeszcze bardziej podstępne, świecą bo cieszą się i triumfują z tego powodu, że zawładnęły duszą danego człowieka, to jest ta sama czerń płaszczy bez twarzy i czerwonych oczu przyjęta bez oporu i której bez oporu się ktoś już poddał. Cóż rzec i odpowiedzieć Ci fruwlo? - Szkoda mi tej osoby, ale sama wybrała sobie tę drogę, widać że jej z tym dobrze, a co kto sieje to zbiera. Nasze przekonania prowadzą w drogę według swojego rodzaju. Zwykle przed śmiercią spotykamy bliskie sobie dusze, rodzinę, przyjaciół, grono bratnie, które chce nas do siebie przyjąć i jest to za przyczyną naszej miłości, którą rozsiewamy. A gdy ta miłość nie ma oczu?...
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duchy

Postautor: fruwla » 15 lut 2020, 21:09

Bardzo sie przydalo, wielkie dzieki :) Pablo
Starsza Pani, byla najprawdopodobniej pod wplywem " Istot z zakryta kapturem twarza", juz od bardzo dawna, poniewaz wszedzie, gdzie sie pojawiala, wraz z nia zaczynaly sie dla otoczenia roznego rodzaju problemy.
Mysle tez, ze to ona sama sprowadzila na siebie te istoty, poniewaz byla osoba egoistyczna i msciwa , do tego czula sie wciaz przez innych w jakis sposob krzywdzona.
A faktem bylo, ze to ona krzywdzila, i to zupelnie swiadomie.....
****
Danut, i ja mysle, ze dlugi czas bylo jej dobrze w takim postepowaniu. Ale teraz jest mi jej po prostu zal, dlatego postanowilamsie za nia modlic.
" Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia "
fruwla
 
Posty: 956
Rejestracja: 28 kwie 2015, 10:03

Re: Duchy

Postautor: danut » 15 lut 2020, 21:15

Tak fruwlo, nic nie dzieje się przez przypadek i w końcu przychodzi czas, by się z tym zmierzyć. Nie musiałaś tego pisać, bo od razu wyczułam, a także znałam pewną osobę, która miała kontakt z takimi istotami. A swoją drogą to bardzo mnie zdziwiło, że Pablo daje taki tekst dawny. To co dawniej były takie teksty mądre i dopuszczalne a ostatnio nagle stały się niedopuszczalne, dlaczego? - że "Tego nie znajdziecie w książkach"...
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duchy

Postautor: ronald73 » 16 lut 2020, 08:39

W ludzkim ciele jest miejsce dla jednej duszy. Jak jest ich więcej ciało już nie jest równoważony, i to skutkuje w chorobach.
tylko czasami coś czytam
ronald73
 
Posty: 305
Rejestracja: 25 sty 2018, 21:08

Re: Duchy

Postautor: danut » 16 lut 2020, 10:37

ronald73 pisze:W ludzkim ciele jest miejsce dla jednej duszy. Jak jest ich więcej ciało już nie jest równoważony, i to skutkuje w chorobach.


Ee.. tam. Najdłużej to żyją źli ludzie, bo ich Pan Bóg nie chce. :) Tchnienie życia plus przez cały czas kształtowanie swojej świadomości, inaczej światło plus informacja - tym jest dusza. Gdy czerpie się pod siebie co tylko się da, a najłatwiej jest przecież o zło, to może ono takiej osobie dawać nawet siłę i zdrowie fizyczne, zaś chorować będą osoby, które tym jej złem będą atakowane. Wszystko jest jednak do czasu i kiedyś obróci się to mocno przeciw tak ukształtowanej duszy. Chyba, że masz na myśli choroby psychiczne jak rozdwojenie osobowości, a to jest jeszcze inna sprawa.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duchy

Postautor: fruwla » 16 lut 2020, 13:12

danut pisze:
Ee.. tam. Najdłużej to żyją źli ludzie, bo ich Pan Bóg nie chce. :)
Gdy czerpie się pod siebie co tylko się da, a najłatwiej jest przecież o zło, to może ono takiej osobie dawać nawet siłę i zdrowie fizyczne,
zaś chorować będą osoby, które tym jej złem będą atakowane.
Wszystko jest jednak do czasu i kiedyś obróci się to mocno przeciw tak ukształtowanej duszy.

Danut, odwaznie piszesz, jestem pod wrazeniem trafnosci Twojej wiedzy.
Pozdrawiam :)
" Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia "
fruwla
 
Posty: 956
Rejestracja: 28 kwie 2015, 10:03

Re: Duchy

Postautor: danut » 16 lut 2020, 13:42

Fruwlo - bo moim opiekunem jest żołnierz, no to muszę mieć odwagę. Ja jestem pod wrażeniem tej wypowiedzi kogoś, ponoć sprzed 10 lat, bo to wszystko i ja pragnęłabym tu naświetlić. A jest to temat bardzo obszerny. Nie miałam pojęcia, że ktoś tu już wcześniej tak pisał. Bo za mojej tu bytności raczej z przychylnością patrzono na owe świetliste istoty, kapturki, wiedźmy i czarownice, o .. wychwalało się jeszcze strażników i nie pisało się o nich, że owszem oni strzegą, ale tego byśmy nie odrzucili ich systemu kontroli i nie zaczęli żyć własnym życiem. To jest wiedza, a nie gdybybania i twory cudzych wyobraźni. Trzeba niestety dostać mocnego kopa od życia, by zobaczyć to co za zasłonami kreacji świata jest ukryte i tego kto to robi. :) Dziękuję.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

PoprzedniaNastępna

Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości