Strona 3 z 3

Re: Pasażer na gapę

Post: 27 gru 2017, 01:01
autor: soldado
danut pisze:No tak, widzisz jak to się kręci i jak wielką tworzy ze sobą całość, wszystko ma sens i jest opracowane w najmniejszym szczeblu. Jednak wszystko trzeba wypełnić, każdy plan, a to jest już bardzo trudne zadanie i każdy niech wybije sobie z głowy to ze wystarczy go sobie wymarzyć. Zatem mamy ten cel w drodze i zadanie do wykonania, ale często natrafiamy na przeszkody i zastawiane na nas pułapki, a najgorsze jest to, ze często nie umiemy nawiązać łączności z tym wszystkim kim jesteśmy i po co tu jesteśmy szukając tego wszystkiego tylko przez szkiełko i oko, i tu i teraz,a resztą się nie zajmując- to błąd i droga donikąd.


Nie ma w życiu przypadków, one nie istnieją. :)
Niby proste, ale nieraz trzeba się na główkować, żeby do tego dojść...
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć. ;)

Re: Pasażer na gapę

Post: 27 gru 2017, 01:26
autor: danut
Gdy nie możesz odkryć pułapki wcześniej niż w nią wpadniesz, to i ten sposób jest dobry byś ujrzał, tak to już jest. Nie ma nic zakrytego tylko o wszystkim musisz się człowieku przekonać. Ale istotna i w tym temacie jest łączność z czymś o wiele większym niż wycinek żywota,nasze tu życia -jedna nasza rzeczywistość, a to wszystko jest jak mechanizm, w którym wszystko musi ze sobą współgrać jak w zegarku. Gdy pomagają nie trzeba bać się innych rzeczywistości, uciekać,zrywać łączności z jakże nam bliskimi,przecież oni nadal żyją a my do nich chcemy dołączyć i błędnie jest myśleć ze jakoś to będzie i dopiero kiedyś tam po naszej śmierci - nie- nic samo się nie rozwiąże, bo 'co rozwiążecie na ziemi będzie i rozwiązane w niebie" samo spotkanie w innym świecie tych naszych bliskich jest także związane z przejściem odpowiedniej drogi, nieraz ciężkiej i z poświęceniem, dlatego trzeba działać już teraz i przyspieszać tę naukę tworzenia przyjaznych rzeczywistości. Ujawniać innym i niwelować przeszkody w tej realizacji jakże ważnej dla nas wszystkich, oczyszczać sumienia i duszę, nauczyć się kochać.

Re: Pasażer na gapę

Post: 27 gru 2017, 01:58
autor: Anka
soldado pisze:
Anka pisze:Wsiadając do auta poczułam jakby ktos wsiadł razem ze mną. Włączyłam gps zeby poszukać trasę w miejsce gdzie chciałam sie udać. Jakas sylwetka majaczyła po mojej lewej stronie przyglądając sie mi. I mysle sobie „serio teraz kiedy jestem spóźniona „? Wpatrując sie w gps pokonywałam kolejne zakręty. Nagle pasażer na gapę zaczął mnie oślepiać swoim światłem tak jakby ktos włączył długie światła z tylu i po bokach auta. Zaznaczam ze nic za mną nie jechało. Mysle sobie „no teraz to juz daleko nie pojadę ..” Podczas modlitwy w intencji pasażera swiatlo zaczęło świecić jaśniej i gasnąć a w koncu odszedł Przeszedł mnie dreszcz wraz z ostrzeżeniem ktore otrzymałam zeby uważać na drodze.
Dojechałam szczęśliwie


Witaj Siostro wśród Swoich na najlepszym forum dla nas pod słońcem. :)
Tego typu doświadczenia mają osoby ze zdolnościami mediumicznymi.
Z czasem nauczysz się panować nad swoim darem. :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.


Witaj Braciszku Dziekuje za twoje słowa i pozdrawiam serdecznie :)

Re: Pasażer na gapę

Post: 27 gru 2017, 02:09
autor: Anka
danut pisze:Wyszło mi z głowy jego imię, wydaje mi się ze podawała, choc teraz narzuca mi się Łukasz - prawda to? W każdym razie - dlatego to zrobił bo dowiedział się ze jest śmiertelnie chory i nie chciał cierpieć,a w jej samochodzie to był on, myśli o niej, żyje gdzie indziej i pamięta. Będzie pomagał.


Dziekuje ci Danut za twoje słowa
Niestety jedyny Łukasz jakiego znam ma sie dobrze i jego rodzina tez Ten chłopak to ktos kogo znałam kiedyś w innym życiu pewnie Jest ze mną jakoś powiązany Tak jak napisał Soldado Niektórzy zostają zeby pomoc
Ostatni raz dał mi znac po raz kolejny ze jest ze mną Błysk mocnego światła i ciepło z niego bijące Ostatnio miałam bardzo przykre dni i mysle ze one jeszcze troche potrwają A mój przyjaciel „na gapę” ewidentne chce mnie podnieść na duchu

Re: Pasażer na gapę

Post: 27 gru 2017, 02:40
autor: danut
Zgadza się, ten sposób działania jest mi doskonale znany, dlatego łatwo mi było odczytać o co chodzi z Twoim pasażerem, tu nie chodzi tylko o wzmocnienie Ciebie na duchu, choc jest też istotne i przez to wyczuwa się przyjaźń, czuje opiekę, ale oni działają i chcą podpowiedzieć Ci to jak możesz wyprostować, bądź inaczej skierować rzeczywistość na właściwy tor ku drodze do tej prawdziwej - to o tym razem z soldado dużo piszemy. Dużo piszesz o tym świetle - to Dusza- Świadomość, to to czego naukowcy szukają - Iskra Boga zajmującą się tworzeniem, dająca właściwe połączenie z naszą własną Nadświadomością a dzięki niej z wieloswiatem :D Kolor słoneczny, ciepło, błogość, a takie coś inteligentnie zbliżyło się do mnie, gdy byłam dzieckiem i weszło w moje oczy.

Re: Pasażer na gapę

Post: 27 gru 2017, 02:56
autor: Anka
danut pisze:Zgadza się, ten sposób działania jest mi doskonale znany, dlatego łatwo mi było odczytać o co chodzi z Twoim pasażerem, tu nie chodzi tylko o wzmocnienie Ciebie na duchu, choc jest też istotne i przez to wyczuwa się przyjaźń, czuje opiekę, ale oni działają i chcą podpowiedzieć Ci to jak możesz wyprostować, bądź inaczej skierować rzeczywistość na właściwy tor ku drodze do tej prawdziwej - to o tym razem z soldado dużo piszemy. Dużo piszesz o tym świetle - to Dusza- Świadomość, to to czego naukowcy szukają - Iskra Boga zajmującą się tworzeniem, dająca właściwe połączenie z naszą własną Nadświadomością a dzięki niej z wieloswiatem :D Kolor słoneczny, ciepło, błogość, a takie coś inteligentnie zbliżyło się do mnie, gdy byłam dzieckiem i weszło w moje oczy.


Tak zgadzam sie z tobą zupełnie
Każda dusza emanuje innym światłem
Często odczuwam to w styczności z ludzmi Na dobre dusze az miło sie patrzy

Re: Pasażer na gapę

Post: 27 gru 2017, 14:21
autor: danut
Może uściślijmy te wiadomości - Tworzywem rzeczywistości jest światło nasączone informacją wyłaniające się/emitowane z podłoża tworzonego przez inne rzeczywistości, to jest coś jakby Kronika Akaszy, lub nowe określenie - Horyzont Zdarzeń, a to co udaje się nam stamtąd tu przenieść zależy od wartości duchowych tego, który dane tworzywo tu ściągnie, bo nic na chybił trafił się niestety ze sobą nie połączy. Jesteśmy zgodne w tym co do odczuć, widoku i koloru wskazującego na źródło pochodzenia danego tworzywa rzeczywistości, że to jasne ciepłe słoneczne jest dobre, ma miłość w sobie. Zwykle ostrzegam przed czerwienią - ciągnie ona za sobą śmierć, zagładę, cierpienie, krew i często to wpisuje w nasz scenariusz.