Kroki 2 w nocy
: 18 sty 2017, 22:59
Chciałbym wam opowiedzieć pewną historię. Wiele lat temu służyłem w wojsku. Była 2 w nocy. Siedziałem przy biurku na pododdziale. Wokół panowała cisza, wszyscy spali. Wtedy usłyszałem wyraźnie jak ktoś biega piętro wyżej. Zdziwiłem się bo normalnie ostatnie piętro w tym budynku było puste i nikogo nie powinno tam być, zwłaszcza o tej porze. Pierwsze co pomyślałem to, że złodzieje. Chorąży trzymał tam jakieś koce, menażki, wyposażenie wojskowe itp. Postanowiłem sprawdzić co się dzieje. Wziąłem latarkę, wyszedłem z pododdziału na ciemny korytarz i poszedłem schodami w górę. Drzwi prowadzące na to piętro były zamknięte na kłódkę. Czułem lęk bo nie wiedziałem czego się spodziewać. Poszedłem sprawdzić też kolejne drzwi z drugiej strony. I wtedy włos mi się zjeżył na głowie bo te drzwi też były zamknięte na kłódkę. W sumie tej nocy już nie słyszałem żadnych kroków ani biegania. Specjalnie też nie paliłem się do tego by komuś ujawniać tę historię. Wmawiałem sobie że po prostu się przesłyszałem. Jakiś czas później kolega przyznał mi, że gdy miał służbę też słyszał jakieś kroki, ale nie miał odwagi tego sprawdzać. Jeszcze jeden człowiek przyznał, że jak wracał z przepustki nad ranem to widział tam ciemną postać w oknie. Dowiedzieliśmy się później, że podobno powiesił się tam jakiś żołnierz.