No nie zgodzę się z "Nikita" i "Darel" co do tych "gabinetów odnowy" w zaświatach!
A. Kardec (co jak co - prekursor nowej filozofii) w swoich książkach (podyktowanych mu przez duchy) pisał (zresztą nie on jeden), że duch (dusza) kreuje po śmierci swój świat myślą i stwarza swoją duchową rzeczywistość na bazie swych wierzeń. Pisał również że duch po śmierci ciała zachowuje swą wyuczoną podczas wcieleń naukę/przekonania własne (bo duch się uczy).
A to oznacza że choć jestem duchem przewrotnym, duchem powiedzmy niższym względem wyższych, duchem (który sam oceni się jako "upadły" względem Boga/zasad panujących poza ciałem) to gdybym się znalazł w tej enklawie "Nasz Dom" gdzie inne dusze widzą w Aniołach ministrów - to mógłbym się tylko cofnąć w rozwoju duchowym po swej śmierci bo
(uraczyłbym ich taką "wiązanką" epitetów żeby się....
Innymi słowy ja oczekuję tam być może kary ale i kontaktu z opiekunem duszy mej. I nie wykreowałbym swą myślą na pewno żadnego domu z ogrodem i antenką satelitarną czy szpitala z łóżkiem i obsługą, telewizorem, nie wypiłbym żadnego płynu odnowy (bo jednak w tej gestii przerastam ten świat ateuszy