historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Postautor: juniperus » 30 sty 2014, 10:23

Izabela
GG: 42074662


Ulecieć do góry na skrzydłach...
Awatar użytkownika
juniperus
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 852
Rejestracja: 03 sty 2013, 11:50
Lokalizacja: łódzkie

Re: historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Postautor: Krzysztoff » 30 sty 2014, 12:31

ciekawy tekst
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Postautor: Xsenia » 30 sty 2014, 23:19

Jedyne co mnie zastanawia, to skoro ona wiedziała kto jest duchem, to dlaczego się go bała? Bała się własnej matki? Przecież ewidentnie ten duch nie chciał ich w ogóle skrzywdzić. Dziwne zachowanie.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Postautor: juniperus » 31 sty 2014, 14:45

To nie jest dziwne zachowanie. Ta kobieta nie tyle bała się swojej matki, co samego zjawiska. Osoby, które nigdy wcześniej nie miały z duchami do czynienia, przy pierwszym razie są tak przerażone, że wpadają w panikę. Wynika to z tego, że nie rozumieją do końca tego, co ma miejsce. Wielu osobom duchy kojarzą się ze strasznymi zjawami, które robią krzywdę, prześladują i nie potrafią zrozumieć, że najczęściej chodzi duchom tylko o przekazanie informacji, lub pokazanie, że ich duch żyje nadal, jest nieśmiertelny.
Byłam świadkiem kiedyś takiej paniki i choć dla mnie wyglądało to bardzo komicznie, osoba na prawdę była przerażona. Nie śmiałam się więc, tylko starałam uspokoić tę dziewczynę, ponieważ wiedziałam, że dla ludzi takich jak ona zobaczenie ducha to ogromny stres.
Izabela
GG: 42074662


Ulecieć do góry na skrzydłach...
Awatar użytkownika
juniperus
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 852
Rejestracja: 03 sty 2013, 11:50
Lokalizacja: łódzkie

Re: historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Postautor: Nikita » 31 sty 2014, 15:23

ja lubie sluchac historii o duchach ale sama nie lubie gdy mnie nawiedzaja....szczegolnie w nocy...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Postautor: megan6 » 31 sty 2014, 19:58

A ja lubię posiedzieć z duchami nawet gdy ściągają ze mnie energie ;) Dlaczego by nie posiedzieć z Duchem który jest samotny, wydaje mi się to miłe że Duchom odpowiada moja energia i fluidy.
In the arms of the angel fly away from here ...
you're in the arms of the angel, may you find some comfort here
Awatar użytkownika
megan6
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 214
Rejestracja: 23 lut 2013, 19:57
Lokalizacja: Kendal

Re: historia ze szczęśliwym zakończeniem :)

Postautor: Brutal Kołolsky » 01 lut 2014, 02:58

Ta opowieść przypomniała mi bardzo wyraźnie mój powtarzający się sen sprzed lat. Moment w którym dziewczynka wraca krzycząc że przyszła zmarła babcia zamiast ojca... Wiele razy byłem na miejscu jej matki w tym momencie i prawie przeraziło mnie to. Nie do końca chodziło o babcię i nie była to może moja córka. Odczucie brudnej szarości w wysokim kontraście i pustki a do tego wyobraźnia senna i że nadchodzi ktoś kogo nie powinno być właśnie w dokładnie tak opisany sposób. I oczekiwanie, że lada chwila się pojawi a z tobą jest ktoś kogo musisz chronić choć sam się nie czujesz na siłach żeby cokolwiek zdziałać. Chyba za mało sypiam ostatnio :)
Spokojnie powoli
Przechodzicie obok
Nic was nie boli
Obojętnie spokojnie
Przechodzicie w pobliżu
Ktoś umiera na krzyżu

Post Regiment
Awatar użytkownika
Brutal Kołolsky
 
Posty: 115
Rejestracja: 18 gru 2013, 21:33
Lokalizacja: Kendal


Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości