Forum Spirytystyczne

Ja też widziałam zwiastun i jakoś hm "strach się bać " Muszę coś więcej poczytać na jego temat

Kurcze, niefajny ten duch... Szkoda, że nie możemy pójść wszyscy razem do kina a potem podyskutować

http://www.youtube.com/watch?v=Llqnq9l9 ... ZoVJ2YRU87

zobaczcie jak fajnie reagowała publiczność w kinie

Tu jest link do rozmowy z prawdziwą Lorrein Warren :

http://www.youtube.com/watch?v=YW9tFuCL ... ZoVJ2YRU87

Osobiście odradzam takie filmy z dreszczykiem, są przekoloryzowane a po za tym jeżeli ktoś chce utrzymywać kontakty z światem duchów musi pamiętać o tym że tam myśl działa jako środek komunikacji.

Ja z taką osobą nie siadł bym nigdy do seansu ponieważ ma umysł zapchany różnymi wyobrażeniami i scenami z filmów, i nie jestem pewny czy by takich myśli nie dopuściła do siebie. Spowodowało by to u takiej osoby niepewność i strach, choćby chwilowy, i zwiększyło prawdopodobieństwo pojawienia się jakiegoś niskiego ducha.

Nawet Kardec w księdze mediów pisał o tym mechanizmie, choć nie w odniesieniu do filmów bo za jego czasów ich jeszcze nie było.

Mówił też o ważnej rzeczy, żeby się nie bać, jak będziesz myślał kategoriami że złe duchy tylko czyhają by cię opętać to będziesz je przyciągał.

Dlatego proponuje wam detoks umysłu.

Własne myśli również trzeba mieć pod kontrolą i trzymać je na wodzy.

Mi też nie bardzo chce się wierzyć, że duch ciskał ludźmi po ścianach. Ale to jest kino. Jak wiadomo kontakt z duchami w dużej części odbywa się w części emocjonalnej i psychicznej, a tego ukazać w fimie się nie da, a nawet jeśli, to będzie to dla widza nudne. Być może twórcom filmu chodziło o przełożenie terroru emocjonalno-psychocznego na działania, stąd te widowiskowe sceny. Na przykład w zajawce widać, jak gospodyni domu zapala zapałkę i zagląda w dół do piwnicy. Wtedy za nią pojawiają sie ręce, które klaszczą. Naprawdę do klaskania potrzeba aż materializacji dłoni?

No wiesz to ma być horror - straszny więc musieli wymyślić wszystko co się dało by było strasznie a film o ludziach którzy słyszą coś w głowie to już nie horror i nic ciekawego

kalatala pisze:Mi też nie bardzo chce się wierzyć, że duch ciskał ludźmi po ścianach. Ale to jest kino. Jak wiadomo kontakt z duchami w dużej części odbywa się w części emocjonalnej i psychicznej, a tego ukazać w fimie się nie da, a nawet jeśli, to będzie to dla widza nudne. Być może twórcom filmu chodziło o przełożenie terroru emocjonalno-psychocznego na działania, stąd te widowiskowe sceny. Na przykład w zajawce widać, jak gospodyni domu zapala zapałkę i zagląda w dół do piwnicy. Wtedy za nią pojawiają sie ręce, które klaszczą. Naprawdę do klaskania potrzeba aż materializacji dłoni?

No wiesz - na spotkaniach opisanych przez Butlerowa tak było. Pojawiała się dłoń kobiety. Nie była agresywna - dotykała zebranych, dzwoniła dzwonkiem, jak się jej go podało. To pewnie zależy od różnych czynników, czy wystąpią same efekty dźwiękowe, czy też powiązana z nimi materializacja.

Zgadza się Rafale, materializacja jak najbardziej się zdarza. Chodziło mi o film. Wiadomo jak wielkiej ilości energii wymaga materializacja jednej dłoni, a co dopiero dwóch. Nie zaprzeczam faktowi materializacji, jedynie zwracam uwagę na fakt, iż na potrzeby głupiego klasku nie potrzeba materializacji aż dwóch dłoni.