Forum Spirytystyczne

dziękuję też mam taką nadzieje, że wszystko pójdzie swoją drogą jaką wyznaczyła mi Bóg

Wszystkie dzieci sa nasze i kazde z nich ma prawo do szczescia. One sobie rodzicow nie wybieraja wiec dajmy im nasza milosc a One oddadza nam ja calym swoim sercem . Kazdy ich radosny usmiech przesyla nam tyle milosci

Jednak według nauki spirytystycznej dzieci wybierają sobie rodziców - i vice versa...

Wychowanie dziecka to ogromna odpowiedzialność. Musimy pamiętać, że kształtujemy nie tylko człowieka ale również, a może przede wszystkim jego ducha. Bierzemy więc udział w rozwoju moralnym tego ducha i albo mu pomożemy stać się lepszym, albo pogrążymy go jeszcze bardziej. Jestem jednak przekonana, że Ty Megan i Twój mąż dacie sobie doskonale radę. Opierając wychowanie dziecka na kształtowaniu w nim dobra, otaczając go miłością i wsparciem, a jednocześnie pamiętając o konsekwencji, możemy pomóc mu zrobić milowi krok w rozwoju duchowym. Praca taka jest bezcenna!!

Dzięki Izunia za te słowa otuchy

Z drugiej strony rodzice poprzez wychowanie mogą jedynie wskazać dziecku odpowiednią drogę. W młodym człowieku też znajduje się rozwinięty duch, który ma swoją świadomość i wolność w podejmowaniu różnych decyzji. W związku z tym czasami nawet najlepsi rodzice mogą nie osiągnąć swojego celu.

Tylko pytanie CZYM jest ten cel? Przecież nikt z nas nie osiągnie doskonałości w ciągu jednego zycia zemskiego, potrzeba ich wielu. Jeśli rodzicom uda się nauczyć dziecko choć jednej wartościowej lekcji - moim zdaniem osiągnęli sukces, poniewaz ta istota poczyniła krok naprzód w rozwoju.

Jeśli z domu wychodzi gwałciciel i morderca, no to cel raczej nie został osiągnięty.

Moim zdaniem tak to wygląda, że można mieć dobre wychowanie w domu a rodzice mogą dziecka uczyć dobrych wartości moralnych, ale dziecko wpadnie w okres buntu i będzie robiło wszystko inaczej niż zostało tego nauczone z domu. Tylko po to by zrobić na złość rodzicom ponieważ nie rozumie że rodzice zabraniając mu czegoś chcą dla niego dobrze. Dlatego młodzi ludzie popełniają dużo błędów sama coś wiem na ten temat z doświadczenia. Jak to mówią zakazany owoc lepiej smakuje i niestety nie trzeba być dzieckiem by się z tym spotkać. W życiu dorosłym pokus jest więcej a my jako słabi ludzie, mało rozwinięci mimo tego że coś jest złe i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę poddajemy się pokusą. Człowiek wie że postępuję niesłusznie a jednak brnie w swoje bagno ;(

Rolą duchową rodzica jest wpajać dziecku priorytet dobra. Jeśli duch dziecka oprze się tym naukom, to z niekorzyścią dla siebie. Taka jego wolna wola. Nie chodzi o to, by dopiąć celu, ale by do niego dążyć, czyli rodzic i tak zostanie nagrodzony za swoje starania nawet, jeśli dziecko okaże się oporne. Najważniejsze, by rodzic szczerze i z zaangażowaniem wypełniał swoją rolę. Z drugiej strony jeśli duch dziecka będzie bardziej rozwinięty od swoich rodziców, a ci z kolei będą również wychowywać go na dobrego człowieka, również swą rolę odegrają dobrze.