Cieniste Byty

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Re: Cieniste Byty

Postautor: Nikita » 23 kwie 2013, 12:10

I jeszcze jedno...Nasz Dom jako fikcja to naprawde bylby niezyl dowcip...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Cieniste Byty

Postautor: 000Lukas000 » 23 kwie 2013, 12:13

"Nasz Dom" jawnie stoi w opozycji do wszystkiego co nam prezentuje Kardec, jeśli uznajemy że Andre Luiz opisuje świat duchowy, inaczej będzie gdy uznamy że opisuje jeden ze światów materialnych, np świat rekonwalescencji. Wtedy ta historia jest prawdopodobna.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Cieniste Byty

Postautor: kakofonia myśli » 23 kwie 2013, 12:49

Nikita pisze:Ciagle duzo niejasnosci: to duchy dobre musza miec pozwolenie a zle nie musza? Moga robic co chca?


No, ja też nie bardzo rozumiem, jak to jest z tymi pozwoleniami. Weźmy na przykład Duchy, które niekoniecznie są zorientowane w swojej pośmiertnej sytuacji i wydaje im się, że wciąż należą do świata materialnego. W związku z tym są "przyczepione" do ziemi i nigdzie się stąd nie ruszają. Z drugiej strony, niejednokrotnie słyszałam też, że często po śmierci Duchy nie mogą się z nami skontaktować, gdyż mają inne zajęcia i nie dostały na to pozwolenia. Chyba, że nie chodzi tu o pozwolenie dla samych Duchów, a o pozwolenie dla tych, którzy pozostali. Wówczas ma to sens.
Pelo Amor ou Pela Dor... (By love or by pain)

„What is mind? No matter. What is matter. Never mind.” Thomas Hewitt Key

sbitara77@gmail.com
Awatar użytkownika
kakofonia myśli
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 386
Rejestracja: 15 lut 2013, 04:26
Lokalizacja: The space-time continuum...

Re: Cieniste Byty

Postautor: Voldo » 23 kwie 2013, 14:03

W "Naszym Domu" Andre opisuje jedną z setek jak nie tysięcy kolonii duchowych znajdujących się w obrębie Ziemi - akurat ta jest zlokalizowana przy Brazylii.
Z tego co wiem w innych książkach podróżuje do innych kolonii/na inne planety - i to nawet do tych niższych sfer (jak Umbral).
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cieniste Byty

Postautor: 000Lukas000 » 23 kwie 2013, 15:25

Voldo pisze:W "Naszym Domu" Andre opisuje jedną z setek jak nie tysięcy kolonii duchowych znajdujących się w obrębie Ziemi - akurat ta jest zlokalizowana przy Brazylii.
Z tego co wiem w innych książkach podróżuje do innych kolonii/na inne planety - i to nawet do tych niższych sfer (jak Umbral).


Tylko że świat duchowy nie ma form materialnych, a do tego nawiązuje Andre, to jest jedna z sprzeczności tych przekazów z wyselekcjonowanymi przez Kardeca. Jedyną możliwą opcją są więc światy rekonwalescencji gdzie można się wcielić, i one mają już pewien rodzaj materii i obraz przedstawiony przez Andre nie byłby sprzeczny. Na tych światach wcielenie również może działać na innych zasadach, i pomijać okres dzieciństwa, o czym wspominał też Kardec. Stąd może być tak że Andre jako duch, nie czarujmy się, niższy, mógł mieć błędne wyobrażenie.

Jeżeli nie chcemy popaść w sprzeczności jedynie w ten sposób można podejść do tych przekazów, z kolei przyznam że całkowite zaprzeczanie im też nie jest rozsądne bo to nie tylko Andre o nich mówił.

Co do pozwoleń, to trzeba pamiętać że wszystkie duchy mają wolną wolę, ale duchy dobre i wyższe słuchają się rad mądrzejszych którzy są wyżej w rozwoju, w tym momencie logiczne jest że nie spełnią każdej naszej zachcianki, nie przyjdą na każde nasze zawołanie, nie pojawią się często w naszym życiu ponieważ to wszystko zaszkodziło by nam w rozwoju.

Duchy niskie również dysponują wolną wolą, ale one nie słuchają mądrych rad i mają gdzieś nasz własny rozwój, wręcz odwrotnie, chcą doprowadzić nas do tej samej pozycji w jakiej się znajdują.

Ot i cały problem tych "pozwoleń". Jeśli przeczyta się KD i KM to znajdzie się szerszą odpowiedź na to pytanie i wiele innych.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Cieniste Byty

Postautor: Nikita » 23 kwie 2013, 18:25

To jak to wkoncu jest z tym Andre Luiz? Bo juz mam metlik w glowie...przeciez nie bylo mowy , ze on sie gdzeis wcielil....obudzil sie w Umbralu i zostal zabrany do kolonii przyziemnej gdzie zregenerowal sily i gdzei dowiedzial sie o swojej sytuacji...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Cieniste Byty

Postautor: Voldo » 23 kwie 2013, 19:33

Wszystko jest materialne. Świat duchowy i Duchy również są materialne. Jednak nie w pojęciu materii jaką my znamy.
Ostatnio Zbyszek o tym mówił - pierwszym elementem, z którego jest stworzone wszystko, jest tzw. prymitywny fluid - z tego stworzona jest materia, fluid powszechny oraz bardzo prawdopodobnie Duch.

Pyt. 22 KD pisze:" (...) materia jednak istnieje także w stanach wam nie znanych; może być — na przykład — tak eteryczna i delikatna, że w żaden sposób nie oddziałuje na wasze zmysły; a tymczasem jest to materia, choć dla was by nią nie była”.
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cieniste Byty

Postautor: Zbyszek » 23 kwie 2013, 23:03

000Lukas000 pisze:"Miejsca pokutne/piekło/ są miejscami oddzielnymi."

W Niebie i Piekle pisze że to nie jest miejsce tylko stan duszy ;)

Miejsca takie, tworzone są takimi stanami duszy, dlatego odzwierciedlają to co naprawdę taki duch ma w środku.
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

Re: Cieniste Byty

Postautor: Zbyszek » 23 kwie 2013, 23:16

Nikita pisze:Ciagle duzo niejasnosci: to duchy dobre musza miec pozwolenie a zle nie musza? Moga robic co chca?

Duchy złe, nie przestrzegają żadnych reguł, ich miasta osady znajdują się bezpośrednio na ziemi lub w najbliższym jej otoczeniu dlatego mogą się przemieszczać jak chcą. Duchy które zostały zabrane z tych miejsc muszą przestrzegać pewne reguły, dlatego dla swojego dobra, nie mogą przemieszczać się same, bez pozwolenia, gdyż mogę z powrotem upaść, jak było w przypadku Andre Luisa kiedy powrócił do domu. Był moment gdzie przez chwile powrócił do umbralu.
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

Re: Cieniste Byty

Postautor: konrad » 25 kwie 2013, 14:59

Co do "Naszego Domu" miałem podobne wątpliwości co Lukas, zwłaszcza że książka czasem jest podkoloryzowana. To trochę jak z wykładami Divaldo. Divaldo opowiada prawdziwe historie, ale czasem je ubarwia, żeby miały szerszy wymiar symboliczny. Np. w jednym z wykładów, który opublikowaliśmy w kwartalniku opisuje swój pobyt w Oświęcimiu i opowiada historię niewidomych dzieci. Faktem jest, że dzieci te tam były i że Divaldo powiedział wtedy, że to "kat wraca na miejsce zbrodni", ale nie było już mowy o rozmowie z ich wychowawczynią, która pojawiła się w wykładzie. Ze mnie zrobił też w wykładzie socjologa hehe... Nie oznacza to, że trzeba traktować jego opowieści jako bzdurę, ale jako "podkoloryzowaną" dla celów literacko-retorycznych prawdę. Podobnie jest z Andre Luizem. Książkę można odczytywać dosłownie i wówczas może ona rozczarować, bo to podkoloryzowanie jest robione pod Brazylijczyków. I tak w moim tłumaczeniu starałem się odpowiednio dobierać słowa, żeby nie było czuć większej przesady. Warto jednak tutaj odnieść się do kilku faktów:

1) U Kardeca de facto nie odnajdujemy opisów życia po śmierci, czyli konkretnych zajęć duchów. Opisuje je ogólnikowo. Bardziej się skupia na tym, czy duchy są szczęśliwe, czy cierpią. To jest chociażby główny motyw "Nieba i Piekła". Opisuje jednak często życie na innych światach, które bardzo jest zbliżone do opisów, które znamy z "Naszego Domu".

2) Opisy miast duchowych przewijają się przez całą literaturę spirytystyczno-spirytualistyczną. Można tu wspomnieć "Nasz Dom" Chico Xaviera, ale także inne książki brazylijskie (np. Divaldo spisał książkę, którą podyktowała jego była współpracowniczka), ale mamy też podobne opisy w "Błękitnej Wyspie" Williama T. Steada, w książce "Raymond, czyli życie po śmierci" Olivera Lodge'a... Znajomy opowiadał mi, że natrafił również na podobne dzieło po szwedzku... Nie ignorowałbym zupełnie więc tego faktu, a raczej próbował szukać odpowiedzi, czy da się to połączyć z tym, o czym pisał Kardec.

Z mojej analizy i pytań zadawanych różnym bardziej doświadczonym spirytystom wynika zatem, że opis Andre Luiza jest całkiem prawdopodobny. Aby go wyjaśnić, należy zrozumieć kilka rzeczy:

1) W zaświatach istnieją różne poziomy fluidyczne czy też wibracyjne. Są to bardziej poziomy świadomości, coś jak "focusy" Bruce'a Moena. Na materialnym poziomie świadomości jesteśmy my, a na innych poziomach zlokalizowanych czaso-przestrzennie w tym samym miejscu, są duchy. Najpierw duchy są na najniższym poziomie, który miesza się z Ziemią. To duchy, które dopiero co zmarły, więc często nie zdają sobie sprawy ze swojej śmierci. Ich postrzeganie jest bardzo materialne, bo widzą i słyszą wszystko, co się u nas dzieje na Ziemi. Zauważmy zatem: widzą świat mateialny, ale postrzegają również jego niematerialną część czyli np. samych siebie lub inne duchy. Duchy potrzebują czasu, aby odłączyć się całkowicie od fizyczności. Czas ten spędzany jest albo na Ziemi, albo w miejscach takich jak "Umbral" z naszego domu, który nie jest do końca materialnym światem, a bardziej wizualizacją, tworem umysłowym ducha. Bardzo często świat ten stanowi odbicie wizji piekła lub miejsca odbywania kary. Jeśli ktoś wierzy w diabła, to tam go zobaczy. Gdy duch spędzi w tym miejscu wystarczająco dużo czasu, jest przenoszony przez inne duchy do miejsca nauki i pracy, czyli np. Naszego Domu. Jeśli duch jest dość rozwinięty udaje się do światów bardziej rozwiniętych, gdzie podejmuje różne działania. Warto zauważyć, że motyw duchowych towarzyszy, którzy opiekują się danym duchem jest dość częsty. Kolejna rzecz, która się często pojawia, to informacja od ducha, który potwierdza, że nie będzie się mógł już komunikować, bo ma do wykonania różne zadania.

2) Czytając Kardeca można by pomyśleć, że duchy sobie po prostu fruwają bez sensu po wszechświecie (tutaj też mylne tłumaczenie mówiące o "duchach błąkających się" bardzo wspiera tę interpretację). Generalnie jednak w "Błękitnej wyspie" odnajduję wiele sensownych przemyśleń. Przeniesienie ducha w takim stan zabłąkania byłoby dla niego bardzo trudne. Duch ewoluuje, więc nie może się przenieść w miejsce zupełnie inne. Zaświaty więc muszą przypominać Ziemię, żeby nie doznał ogromnego szoku. Oczywiście nie ma tam znanej nam z Ziemi materii, a bardziej twory myślowe, fluidyczne wyobrażenia. Dlatego też miasta w zaświatach są odbiciem przekonań i wizji ludzi, którzy w danym miejscu mieszkają. Przynajmniej ta część bliższa Ziemi. Czym wyżej, tym wspanialsze rzeczy można dostrzec.

Co do komunikacji Duchów: z założenia wszystkie duchy mogą się komunikować, jeśli spełnionych jest kilka warunków:
1) mają do dyspozycji zsynchronizowane z nimi medium
2) mają czas i są w danym miejscu dostępne
3) mają pozwolenie od duchów wyższych, które umożliwiają taką komunikację, zapewniając de facto możliwość nawiązania kontaktu

Biorąc pewne porównanie: jeśli chcemy do kogoś zadzwonić, musimy mieć na to czas i mieć do dyspozycji telefon (medium). Musi też nas połączyć centrala czy też firma telekomunikacyjna, która patrząc na stan naszego konta lub abonamentu zadecyduje, czy to się stanie. Oczywiście sama firma telekomunikacyjna może się z nami skontaktować, kiedy tylko chce.

A co do tych cienistych bytów - zapewne chodzi o jakieś duchy niższe, które przybierają taką formę. Na pewno nie jest to nic nadzywczajnego i nie należy się tym jakoś specjalnie przejmować.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

PoprzedniaNastępna

Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości