Och bardzo przepraszam, ale ja napisałem, że również jestem spirytystą, tylko, że nie w takim znaczeniu w jakim uważa się na przykład Zbyszek. I wyraźnie też napisałem, że w takim znaczeniu, w jakim on zna, nie znam spirytyzmu, choć zakładam że poznanie innych niż mój spirytyzmów, takich jak np. ten tu na Forum może być jeszcze przede mną. Nie wykluczam.
Wykluczam natomiast bycie zdyscyplinowanym i zobowiązanym przez kogokolwiek do poznawania czegokolwiek. Będę poznawać różne koncepcje jedynie w takim zakresie w jakim zechcę.
Rozumiem, że to jest wolne Forum, na które oprócz spirytystów jednej koncepcji, ma wstęp każdy, kto chce na ten temat poważnie i kulturalnie dyskutować, i niech tak zostanie, OK?!
Dobrą też rzeczą jest uważne czytanie wypowiedzi innych ze zrozumieniem a nie jedynie po łebkach, hasłami...
Oprócz tego jak widzę, trzeba mieć nie mało odwagi, a także pokory przyznać, że się czegoś, jakiegoś szczegółu i nie koniecznie jedynie jakiegoś szczegołu, nie wie. Drżeć można jedynie w troscy o stan wiedzy tych, ktorzy mówią, że "wszystko wiedzą" na dany temat oraz, że przyznać się do niewiedzy i nieznajomości czegoś, ma być strasznym powodem do wstydu, tak?! Pozdrawiam bardzo serdecznie!