Witam.
Mam do opowiedzenia ciekawe sytuacje których doznałem.
Więc tak 4 lata temu w mieszkaniu w którym zamieszkuję zmarła moja babcia.
Chorowała ona na raka piersi.
Po śmierci po tygodniu był potencjalny spokój lecz tak po roku śmierci zaczęły dziać się dziwne rzeczy.
Mianowicie:
Kątem oka było widać dziwne cienie i to nie jedne ;(
Czułem się jakby ktoś mnie obserwował było mi zimno najczęściej takie uczucie występowało o 15 popołudniu i o 3 nad ranem. Nie mam pojęcia czemu o takich godzinach.
Ale mniejsza to co wymieniłem to nic w porównaniu do tego.
Pewnej nocy przed szkołą obudziłem się poprostu było mi strasznie zimno (była wiosna) zignorowałem to chciałem spać dalej ale, coś otworzyło drzwi do mieszkania a następnie słyszałem kroki myślałem że złodziej więc wziąłem Gaz pieprzowy i nóż poszedłem tam ale nikogo nie było uczucie było takie jakby ktoś mnie miał zaraz zaatakować kiedy wracałem do pokoju moje nogi poprostu przyspieszyły jakby coś mnie goniło pomyślałem-
Aaa to pewnie strach walić to.
Położyłem się a tu nagle znowu drzwi kroki.
Zignorowałem to.Uspokoiło się ale w pewnym momencie Spadła lampa coś uderzyło w drzwi do kuchni, komoda się przewróciła a to coś szło w moją stronę schowałem się pod koc jak małe dziecko drzwi się otworzyły poczułem chłód i na tym był koniec.
Do dziś przez 3 lata czuję że coś mnie obserwuję.
Powiedźcie mi ludzie czy to jest nawiedzenie?
Dodatkowo dodam że jeśli wracam np: Od znajomych i przechodzę przez drzwi to wyczuwam taki mroczny nastrój,aurę.
Wytłumaczycie mi ktoś co to może byc?!
Z góry dziękuje.