Strona 1 z 1

zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 10 sty 2012, 08:02
autor: cthulhu87

Re: zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 10 sty 2012, 13:27
autor: atalia
No i fajna ortografia... :shock:

Re: zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 10 sty 2012, 19:11
autor: cthulhu87
W ogóle po przestudiowaniu przypadków zdemaskowania Guzika, Palladino czy sióstr Fox dochodzę do wniosku, że psuły one wprawdzie opinie o tych mediach, ale w żaden sposób nie tłumaczyły tych najbardziej spektakularnych zjawisk. Nawet zawodowi prestidigitatorzy nie potrafili ich powtórzyć w takich warunkach. W polemikach zwracano więc uwagę, że wykrycie oszustwa powinno jeszcze bardziej zaostrzyć środki kontroli, ale poza tym "fałszywe pieniądze przcież nie przeczą istnieniu prawdziwych".
Ciekawe, że w przypadku sióstr Fox można łatwo założyć, że pukania wywoływały za pomocą trzeszczącego mieśnia, ale np. krytyczni autorzy (jak Hansel) nawet słowem nie wspomną o licznych seansach materializacyjnych, których po prostu nie potrafiliby wyjaśnić :) Identycznie jest w przypadku Eusapii Palladino. Na seansie pod koniec życia oszukała zebranych dokonując manipulacji nogą, ale to nijak nie tłumaczy tych najbardziej spektakularnych lewitacji czy ukazywania się świateł nad głowami zebranych.
Możliwe (jak zresztą napisano w tym artykule), że te media czerpiąc korzyści ze swojej działalności, po prostu pomagały sobie oszustwem, kiedy zdolności parapsychiczne zawodziły. Ale i tutaj musiały zachować pewne charakterystyczne, anormalne możliwości, jak np. doskonałe widzenie w ciemnościach, aby oszukać zebranych.

Re: zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 10 sty 2012, 21:59
autor: atalia
Mała trzeźwa refleksja na ten temat-sztuczki prestigiditatorskie są nieraz tak cwane i przemyslne,ze obserwator za nic w świecie nie potrafi zauwazyć,w jaki sposób zostały przeprowadzone.
Przykład- w czasie mojego i mojego męża pobytu w ub. roku w Krakowie z okazji wykładu Divaldo Franco na Rynku Głównym widzieliśmy sztuczkę,której nijak nie potrafimy sobie do dzis zdroworozsądkowo wyjaśnić.Trik polegał na tym,że z perspektywy obserwatora, w powietrzu unosił się siedzacy człowiek,do podłoża przytwierdzony jedynie cienką laseczką,którą zresztą ledwie trzymał dwoma palcami.Magik był odziany we wschodnie szaty,które wiatr swobodnie sobie podwiewał pod jego siedzenie-zreszta widzowie ręką sprawdzali,czy nic się tam nie kryje... :?
Krakusy pewnie będą wiedzieć o czy mówię, być moze nawet wiedzą, na czym sztuczka polega :?:
Nie sądzę,by chłopak naprawdę lewitował...

Re: zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 10 sty 2012, 22:17
autor: 000Lukas000
Trzeba było zabrać mu laskę

Re: zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 10 sty 2012, 22:38
autor: cthulhu87


Pewnie to było coś takiego : )

Różnica między medium a sztukmistrzem jest taka, że to pierwsze ma znacznie trudniej, gdyż podlega kontroli. :)

Re: zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 10 sty 2012, 22:43
autor: atalia
To było dokładnie to...dość łatwa sztuczka,jak się juz wie...

Re: zdemaskowanie jana guzika :)

Post: 11 sty 2012, 10:19
autor: 000Lukas000
A ja jak zwykle sceptycznie podchodzę do dwóch wyjaśnień, jako że to lewitacja lub takie proste oszustwa.

Nie mówię że to nie możliwe, ale trzeba pamiętać że naukowcy czasami też postępowali w historii nieuczciwe by ośmieszyć to czego nie zdołali wyjaśnić, tak jak dziś twierdzą że zjawisko medialności to tylko i wyłącznie ruchy ideo metryczne.

Ale za to potwierdzającym argumentem że w istocie to z laską to oszustwa jest to że skoro lewituje to po kiego czorta mu laska? Większe wrażenie zrobił by bez laski.